reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

reklama
Laseczki trzymajcie kciuki- jutro mój ostatni egzamin na studiach :tak:z dydaktyki literatury i jezyka... juz marze zeby to skończyc , bo przez te 5 lat zupełnie straciłam serce do mojego kierunku.
Uczyłam sie dosc systematycznie wiec etraz powtarzam. Jutro rano o 5 pociad , powrot koło 15 i o 19 powinnam byc w doomku
[Da swidania:tak:]
 
Dziunka smutna historia z Miłoszkiem , ale wierze , ze bedzie tylko lepiej:tak:
Cleo skorzystałąm z Twojego pomysłu ze sloikiem i wczoraj założylismy własny:tak:
moi chłopcy mają taie słoiki na moniaki. Zawsze w sobote po sprzataniu znajduję garśc drobnych, dzielę i na pół każdemu do sloika. Wkałdam tam też jakies grubsze jak dostana na jakies okazje ale grubsze zwyle jednak jakoś zostaja spożytkowane na cos praktycznego a drobniaki zostają

Witam sie :)
Dziunka tak smutno mi się zrobiło przez Miłka :( Mam nadzieję ze niedługo zapomni co się mu przytrafiło smutnego :(
Co do skarbonek, ja przed ciążą dostałam od koleżanki z pracy świnkę skarbonkę z napisem Becikowe, jak jeszcze byłam w ciąży mąż, ja, czasami babcia wrzucalismy do niej pieniążki, nie mniej niż 5 zł, już po porodzie zaczęłam liczyć i z 1000 zł tam było, ale zaczęło się wyciąganie ..... a to na mleko, bo pieniądze na koncie miałam, a to na zakupy do warzywniaka itd itp, miałam włożyć je na konto ale tak sie zbieralam ze juz za mało zostało, potem doszły pieniążki z chrztu i znowu musialam zaplacic za to, za tamto, W końcu Olinek bawił sie skarbonką i ją przepołowił :(
Babcia założyła na roczek Olinka konto oszczędnosciowe i muszę to co zostało tam włożyć bo w końcu nic nie zostanie :(

Agrafka u mnie Oli też jęczy i chce na rączki, gdybym sama mieszkala nie mialabym czasu zjeść, gotuję dosyć rzadko, ale mam babcie, ktora bierze go do innego pokoju a ja mogę zrobic to co muszę. Oli w krzesełku do karmienia nie chce siedzieć, wystawilam go na allegro, tylko rączki, czasami w kryzysowych sytuacjach wkłądam go do kojca i kiedy siedzi z babcią, w kojcu pyotrafi sie troszkę pobawic, ale ze mną nie, płacze łzami wielkimi jak grochy, z nosa leci katar i wtedy muszę go wyciągnąć :( Tak wiec w domku mogę niewiele zrobić :(
ja tez tak mam. Dletego niestety sprzatam i gotuje po 20 jak chlopcy śpią

Dziunka powodzenia na rozmowie z Pania. Ja jestem po takiej rozmowie (tyle że w odwrotnej roli) zostałam potraktowana jak smieć i od czwartku nie moge dojśc do siebie. Chodze cąła w nerwach. Najgorsze, ze sama nie wiem czy na pewno zasłużylam. Tak strasznie źle się czulam w czwartek, ze nei wszysto kontaktowałam. Nigdy mi sie nie zdazyl taki bład jaki mi zarzucono ale cholera teraz to juz nic nie wiem. No inna sprawa oczywiście, ze baba tak mnie koszmarnie zwyzywała i jeszcze darła się przy tym na pół skzoły
 
a nie mozesz nic z tym zrobic? chyba takie zachowanie jest niedopuszczalne,zeby wyzywac nauczyciela?


martolinka, trzymam kciuki!
 
a nie mozesz nic z tym zrobic? chyba takie zachowanie jest niedopuszczalne,zeby wyzywac nauczyciela?


martolinka, trzymam kciuki!
no nie bardo mogę cokolwiek zrobić. Dyrekcję mam taką,z ę zawsze stanie po stronie rodzica nie wazne kto ma racje. Generalnie filozofa szkoły jest taka że trzeba robić wszystko by rodzice byli zadowoleni nawet kosztem własnej godności
Ale po tej awanrurze jesczez zadzwonila do mnie na komórkę i jeszcze bardziej mi naubliżała. Rozłaczyłam sie ale mam zamiar na zebraniu powiiedzieć ze jeśli ktoś jeszcze wpadnie na taki pomysl to niech się liczy z tym, ze zgłosze o na policję.
Pewnie i tak nie zgłosze, bo zaraz by byla awantura w szkole i jeszcze nagane bym dostała ale niech się boją :D chociaz tej wścieklej baby strach żaden nie dosięgnie
Ja to jestem za słaba psychicznie na ta prace. Wszystko za mocno biorę do siebie a potem w domu płaczę i tygodniami przezywam.
 
Ostatnia edycja:
kilolek takie po****ny czasy nastały.nikt nikogo nie szanuje.kiedyś Tobie by się kłaniali z kilometra na ulicy , czy sklepowej a teraz wyżej sra niż dupe ma.wez tą babę za łep i w śnieg ją ,wytargaj łep i już :D:D:D
 
reklama
Do góry