Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Martus rozwieszę ogłoszenie...ale Cyc z nami juz 10 lat, nigdzie poza podworko sie nie ruszał, nigdy...jedynie do sasiadow, albo po lewej albo po prawej, albo na tyły podworka na dachy wchodził. Nie znasz mojej okolicy...tutaj ludzie maja po kilka psow, kotow kur...nie dlatego ze lubią, ale zeby pies np. resztki zjadał, pies zeby szczekał...Na tyłach tez są bloki...slamsy...nie muszę mowic kto tam mieszka...oni napewno kotow nie znadują i nie biorą do domów...no ale rozwiesze ogloszenie w naszym osiedlowym sklepie...chociaz wiem ze Cyc zginął tak jak poprzednie koty...przejdziemy sie do tych sasiadow, ale pewnie jedynie co zrobią to mordy na nas wydrą... Juz nie chce mi sie o tym pisać.....