czesc kobietki.
egzaminy już za mną. wyniki w styczniu, ale jestem pełna pozytywnych myśli. jak się uda to pewnie od lutego przeniosa mnie na Level 1 (poziom angielskiego w collegu).
mały moj jeszcze troszkę przeziębiony jest, ale bez problemu przeżyl wczorajsze ostatnie szczepienie. ostatnie w sensie - nastepne za 2 lata.
w niedziele rano wylądowałam w szpitalu, bo się rano obudziłam cała pływajaca we krwi od pasa w doł. okzało się że angielscy lekarze albo "nie wiedzą co to było" albo "podejrzewają poroneinie" albo że "okres taki dostałam". i nie interesowalo ich zrobienie mi badan na poziom hormonów, zaglądniecie gdzie trzeba czy chocby skierowanie do jakiegos ginekologa. owszem zbadali mocz- czy w ciazy nie jestem i osłuchali mi płuca - nie mam szmerow. ciśnienie 140 na 95 to jest dla nich NORMA.
a ja załamana nie wiem co to było, bo to żaden okres nie jest. było raz i później juz zadnego krwawienia, bólu tez nie czułam, skurczy ani nic co zwiazane moglobyc z okresem.
aktualnie jestesmy pod taka kreska finansowa że nawet nie stac mnie zeby iśc gdzies prywatnie.
mały mój wariuje na całego. strasznie krzyczy a jak nei krzczy to glosno sie smieje i strasznie rozrabia.
zaraz musze jechac do centrum, do agencji od ktorej wynajmujemy nowy dom i wynajmowalismy stary. bo mieli nam oddac depozyt w ciagu pieciu dni, a minelo juz 14 a kasy ciagle na koncie nie ma. musze tam jechac i zrobic awanture bo powinnam dzis wplacic reszte kasy na nowe mieszkanko.
dla niepoinformowanych- w nowym domu bedziemy mieszkac do 29 grudnia i znow sie przeprowadzamy. tym razem na to mieszkanko co moj maz chcial. okazalos ie ze ten dom ktory ja wybralam to jedna wielka ruina. ogrzewanie nie dzialalo, swiatla w salonie nie dzialaja, zamrazarka nei dziala, dom nie ma izolacji, w lazience nie ma prysznica a do wanny sa dwa osobne kurki, a jak po wielkich bojach i skargach oraz straszeniem ze pojdziemy do cuncilu (to taki odpwoiednik urzedu miasta ds. socjalnych) naprawili kaloryfery to sie okazalo ze jakbysmy chcieli miec cieplo w domu to 24 godziny musielibysmy grzac na dobe non stop i kosztowałoby to 10 funtow (na dobe) tj. 300 funtow w miesiacu - moj maz zarabia 1000. to tak zeby zobrazowac rozmiar tragedii.
załamana, z bolącym zebem,
anadri