reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak zwiększyć wielkość porcji i ograniczyć ilość posiłków mlecznych 5 m-c dziecku?

A-ASIA

Fanka BB :)
Dołączył(a)
19 Luty 2010
Postów
244
Miasto
Częstochowa
Witam. Moja 5 miesięczna córka karmiona mlekiem modyfikowanym jada po 7-10 posiłków mlecznych na dobę po ok 60-90 ml mleka jednorazowo(z 2-3 przerwami na odbicie). Chwilowo ze względu na zaparcia i kolki odstawiłam podawanie słoiczków i kaszek i córcia dostaje tylko mleko. Moja dr poleciła oszukiwanie herbatką co miałoby wydłużyć przerwy między posiłkami i zwiększyć ilość spożywanego mleka. Jednak to nie skutkuje. Doszliśmy do przerw 3,5-4 godzinnych a ilość mleka nadal na niezmienionym poziomie. Do tego herbatki wypija ok 60 ml na dobę. Mała zrobiła się płaczliwa, marudna ale to chyba z głodu tylko przy każdej próbie podania butli jest straszny bunt. Ostatnimi czasy zaczęłam ją karmić jak jest taka w półśnie albo na śpiocha - wtedy zjada mi tak ok 90 ml. Może macie jakieś sprawdzone i skuteczne sposoby jak sobie poradzić z tym problemem? Dodam że mleko jest dobrze dobrane.
 
reklama
Witaj! My mieliśmy taki sam problem: Wojtuś jadł bardzo często i w małych ilościach. Jest karmiony Nutramigenem. Takie jedzenie było uciążliwe i dla mnie, i dla jego małego brzuszka, który nigdy nie odpoczywał. Tak naprawdę nie wiedziałam, kiedy jest głodny, bo ciumkał sobie po 40-50 ml i jak tylko zamarudził to dostawał butlę, bo myślałam, że to głód. Aż w końcu uświadomiłam sobie, że on tak je tylko dlatego, że się tak przyzwyczaił! Bo skoro dostawał jedzenie na każde zawołanie, to po co miał się najadać do syta? Wtedy ustaliłam stałe (mniej więcej) pory karmień. W ciągu dnia synek je cztery razy co cztery godziny i jeden raz w nocy. Już w pierwszy dzień załapał, że skończyło się ciumkanie po 50 ml i że trzeba się najeść, bo kolejna porcja nie będzie tak szybko :). Piszesz, że Twoja córcia buntuje się przy podaniu butli - a rozszerzasz jej już dietę? A może spróbuj zagęścić jej mleczko np. kleikiem ryżowym bądź kukurydzianym? Na mojego synka to jest sposób, zjada wtedy więcej, bo bardziej mu smakuje niż samo mleczko, a i najada się dzięki temu bardziej.
 
MamaWojtusia dziękuję za odpowiedź. a powiedz mi jeszcze czy dopajasz czymś synka? też staram się karmić w miarę o stałych godzinach ale na razie to nie skutkowało bo Mała płakała, że nie można jej było uspokoić - myślę ,że to kolki od marchewki dlatego na razie zrobiłam przerwę ze słoiczkami i od 3 dni tylko mleko podaję i herbatkę albo z głodu krzyczała ale dostawała butlę jak się uspokoiła to wypijała bardzo mało... No i ze słoiczkami to powiedz, jakie przerwy robisz od karmienia mlekiem? i po słoiczku jaka przerwa do mleka? Pytałam moją dr o zagęszczanie właśnie kaszką lub kleikiem ale powiedziała że Mała dobrze przybiera na wadze że nie ma potrzeby zapychać jej kaszką. w nocy to też różnie - są takie że Mała budzi się co godzina - wtedy podaję tylko herbatkę a mleczko co 3-4 godziny a są takie że budzi się raz dostanie butlę i dosypia do rana tylko że ja ją codziennie dokarmiam na śpiocha tak mniej więcej po 2 godzinach od wieczornego uśpienia żeby właśnie spała dłużej...
 
Wojtuś dostaje słoiczki raz dziennie, na obiad ok 16:00. Najpierw pije mleczko, a potem daję mu pół słoiczka obiadku i pół słoiczka owoców, od razu po mleczku. Wiem, że niby słoiczek powinien stanowić odrębny posiłek, już bez mleka, ale Wojtuś musi najpierw zaspokoić pierwszy głód, inaczej nic łyżeczką nie ruszy ;). To jego najlepszy moment dnia, jest wtedy baaardzo najedzony i ma doskonały humor :). A potem kolejny posiłek to już kolacja, ok 19:30-20:00, je wtedy kaszkę ryżową albo kaszkę Sinlac. Między posiłkami daję mu ciepłą wodę, ale wypija kilka łyków i mu wystarcza. Wiesz, ja też miałam wątpliwości co do zagęszczania, założyłam nawet temat na tym forum, poczytaj sobie, dziewczyny uświadomiły mi, że nie ma się czego bać :-).
 
no to muszę faktycznie poczytać i się głębiej zastanowić nad tym zagęszczaniem chociaż na ten posiłek wieczorny przed snem żeby do rana ładnie spała... a jakiego smoczka wtedy używasz? i jaka proporcja-ile mleka ile kaszki(jak robię mleka z 4 miarek to 1 zastępuję kaszką czy dodaję dodatkowo miarkę kaszki?)?
dziś się zawzięłam i karmiłam co minimum 4 godziny i efekt taki: godz 6 - 70 mleka, godz 9,10 - 90ml, godz 13 - 150 ml, godz 14 - pół słoiczka jabłek bez dodatków, 17,50 - 150 mleka a pomiędzy w sumie jakieś 110 ml herbatki. na razie mi zasnęła po karmieniu więc zobaczymy jak będzie z następnym posiłkiem - o której godzinie i jeszcze kąpiel przed nami - zawsze kąpaliśmy ok godz 19 ale dziś to może być różnie... u mnie wcina sliczki bez specjalnego zaproszenia jedynie co to samej marchewki to sama z siebie nie chciała drugi raz zjeść więc dałam w zupce co się skończyło mega zatwardzeniem ale po odstawieniu już wraca do normy:) a tak to wszystko wcina - ostatnio smakowała ziemiaczki ze szpinakiem i też było ok ale widze że deserki jednak to jadła by już na całe słioczki ale jej ograniczam...

właśnie doczytalam na Twoim wątku że też masz butelki TT no to już nie będę miała wątpliwości o jaki smoczek chodzi:) akurat wczoraj takie 2 kupiłam tak na zapas żeby nie jeździć po jeden smoczek specjalnie... tak że teraz tylko się zastanawiam nad proporcjami mieszanki mleko+kaszka i będę próbować zaszkodzić dziecku nie zaszkodzę a może będzie lepiej z jedzeniem:) no i mała się obudziła z krzykiem - spała 45 minut... jest szansa na wykąpanie o czasie bez przymusowego budzenia;)
 
Ostatnia edycja:
Jeżeli robisz córci kaszkę mleczną, to mleka modyfikowanego nie dodajesz wcale - ale to na pewno wiesz :). Natomiast kaszkę ryżową do butelki robię tak, że dosypuję tyle samo miarek kaszki, co mleka - Wojtuś zjada na noc ok 210 ml, więc sypię 7 miarek mleka i 7 miarek kaszki. Na początek daj może 4 albo 5 miarek kaszki, żeby Malutka przyzwyczaiła się do gęstszego jedzonka :-). A Sinlacu (mój synek go uwielbia!) daję 7 łyżek stołowych na 210 ml. Wciąga nosem! 5 minut i butla pusta! :-)

Powodzenia, mam nadzieję, że się Wam wszystko unormuje, pisz jak Ci idzie :-).
 
Sinlac i ja muszę kupić, może przytyje :sorry: A jak do butli sypiesz kaszkę to trzeba smoka dużą dziurką? Ja to chyba muszę kupić bo mi nie poleci. A łyzeczką to mi mała kaszki nie zje :-(
 
Tak MamoPaulinki, musi być duża dziurka, bo inaczej tylko się Twoja córcia zdenerwuje i szczęka ją rozboli ;-). Ja zanim kupiłam smoka do kaszek sama powiększyłam dziurkę igłą, ale nie polecam tego sposobu ;). Sinlac jest rzeczywiście syty, a do tego słodziutki - może rzeczywiście Paulinka dzięki niemu przybierze! A, jeszcze jedno A-ASIA, co do zagęszczania kleikiem w ciągu dnia: ja skorzystałam z rady jednej z forumowych Mam i czasem dosypuję jedną miarkę kleiku na 90 ml mleczka. Oczywiście też przez smoczek z dużą dziurką. Szkoda, że kaszki ryżowe mają cukier, bo tak zagęszczałabym kaszkami - są smaczniejsze niż sam kleik, ale jak im mniej cukru tym lepiej dla maluszków :).
 
Jeżeli robisz córci kaszkę mleczną, to mleka modyfikowanego nie dodajesz wcale - ale to na pewno wiesz :). Natomiast kaszkę ryżową do butelki robię tak, że dosypuję tyle samo miarek kaszki, co mleka - Wojtuś zjada na noc ok 210 ml, więc sypię 7 miarek mleka i 7 miarek kaszki. Na początek daj może 4 albo 5 miarek kaszki, żeby Malutka przyzwyczaiła się do gęstszego jedzonka :-). A Sinlacu (mój synek go uwielbia!) daję 7 łyżek stołowych na 210 ml. Wciąga nosem! 5 minut i butla pusta! :-)

Powodzenia, mam nadzieję, że się Wam wszystko unormuje, pisz jak Ci idzie :-).

kurcze nie wiem czy dobrze zrozumiałam... tzn jak mam kaszkę mleczno-ryżową to wiem robię ją tylko na wodzie tylko do butli to daję tyle co dałabym mleka np 5 miarek na 150 ml wody? i daję przez ten smoczek do kaszki? a jak daję kaszkę ryżową to daję jej tyle samo miarek co i mleka? i też przez ten smoczek kaszkowy? bo ja myślałam żeby spróbować dać jej przez butlę taką kaszkę mleczno-ryżową z bobowity chyba smaczny sen na noc i zobaczyć jak jej to podejdzie tylko nie wiem czemu myślałam żeby zacząć od zastąpienia 1 miarki mleka 1 miarką tej kaszki... no i się zaplątałam czy to właśnie tak się zagęszcza i jaki wtedy smoczek zamontować...
no i jeszcze napisze jak zakończył się nasz wczorajszy dzień: ok 18 Mała wsunęła 150 ml mleka, po 19 kąpiel i usypianie ok 22 wprawdzie się nie obudziła ale kręciła się w łóżeczku bo pielucha to była już pełna do granic wytrzymałości (nie wiem czemu ale używam pampersów i musze zmieniać co 3 godziny bo tak dużo mi panna sika - będę testować jeszcze huggisy...) więc przebrałam i dostała butlę - 150 ml zjadła - w sumie to na takim półśnie bo się delikatnie ocknęła przy zmianie pieluchy... potem o 2 się obudziła - zmiana pieluchy i spróbowałam z herbatką -wypiła 30 ml i ją uśpiłam!! dospała do 6,30!!!! no i teraz rano zjadła mi 120 ml... więc tak - ja jestem happy, M też rewelka bo tylko raz się budziła i to w zasadzie bez krzyku no i dalej będę ją trzymać z tymi ok 4 godzinnymi przerwami i jeszcze spróbuję z kaszką i zmianą pieluch na inne to może nie będzie się budziła o tej 2??...
 
reklama
Gratulacje! :-) A Twoja córcia używa smoczka? Bo jak mój synek się w nocy przebudza (a robi to kilka razy), to wystarczy, że podam mu smoka, który wypadł mu wcześniej z buźki i śpi dalej. Nie wyciągam go z łóżeczka, tylko ten raz na karmienie. No, chyba, że przesika pieluszkę, ale to się zdarza baaardzo rzadko. Twoja córcia musi być bardzo wrażliwa i mieć mega pęcherz ;-), bo ja Wojtkowi zmieniam pieluchę dopiero po całej nocy.

Co do kaszek ryżowych to tak, dajesz tyle samo miarek mleka i kaszki ryżowej. Niestety kaszki mleczno-ryżowej nigdy nie kupowałam, bo Wojtek ma skazę białkową. Nie wiem, jakie proporcje do butelki byłyby dobre - może inne mamy coś podpowiedzą? Pokombinuj sama, zrób Małej taką kaszkę do butli i zobaczysz, albo rozcieńczysz, albo dosypiesz kaszki jak będzie za rzadka. A zagęszczone mleczko zawsze dawaj ze smoka z większą dziurką, bo ze zwykłego nie poleci :-).
 
Do góry