Gosia a nie masz nic, w razie gdyby już się zaczęło? Wiesz przy drugim dziecku może być szybciej, chociaż nie ma reguły. Ale zazdroszczę tak szybkiego porodu ja to się mordowałam 13 godzin od momentu kiedy wody zaczęły mi się sączyć, a skurcze regularne to już miałam kilka godzin wcześniej, więc w sumie to ok. 15-16h to trwało. Liczę na to że teraz będzie szybciej. A co do skurczy to ja mam jak dziecko sie nie rusza, a na dole boli też jak się odpycha nogami i pupą i głową naparza na szyjkę.
Ribi fajnie tam w tej Trzebnicy, może jeszcze zmienię zdanie. 30 min jechaliście z Muchoboru? Ale dziś chyba korków nie było, co? Co do imienia małej to już nie wiem co chcemy, jak nie Dominika to myśleliśmy ostatnio o Alicji, podoba mi się też Lena, ale tych Lenek ostatnio za przeproszeniem jak psów:-) Jakoś żadne imię żeńskie mnie nie zachwyca.