trzymamy kciuki za malutką i Margole !!
ja dziś dzień leniuszka...o dziwo mąż śniadanie niemal do łóżka podał, obiadek też wspólnie mamy robić, jakoś tak sielankowo...i wam powiem,że dopiero doceniać zaczynam szczęście ,że moja ciąża naprawdę bezproblemowo przebiega...oby to się nie zmieniło
a co do usg..jestem ciekawa jak będzie wyglądało moje na następnej wizycie, bo na ostatnim prawie zemdlałam i wyszło,że mam zespół żyły głównej dolnej, cokolwiek to znaczy, w każdym razie zakaz leżenia na plecach itp, więc ciekawe jak będzie miało wyglądać usg...jak przypomnę sobie ostatni koszmar, to brrr... próbowałam być dzielna i nawet nie wspomnieć ,że coś jest nie tak,ale było za późno i mały "odlocik" zaliczyłam
ja dziś dzień leniuszka...o dziwo mąż śniadanie niemal do łóżka podał, obiadek też wspólnie mamy robić, jakoś tak sielankowo...i wam powiem,że dopiero doceniać zaczynam szczęście ,że moja ciąża naprawdę bezproblemowo przebiega...oby to się nie zmieniło
a co do usg..jestem ciekawa jak będzie wyglądało moje na następnej wizycie, bo na ostatnim prawie zemdlałam i wyszło,że mam zespół żyły głównej dolnej, cokolwiek to znaczy, w każdym razie zakaz leżenia na plecach itp, więc ciekawe jak będzie miało wyglądać usg...jak przypomnę sobie ostatni koszmar, to brrr... próbowałam być dzielna i nawet nie wspomnieć ,że coś jest nie tak,ale było za późno i mały "odlocik" zaliczyłam