kochana bablyss - w takim razie ja teraz musze sie przebijac przez posty o sikach w sloiku, ktore nic nie maja wpsolnego z farmakologicznym wspomaganiem staran i nie zbijesz tego argumentu, chocbys nie wiem jak sie staraławyluzuj, po co ta spinka? watek mojego slubu w tych postach byl co najmniej poboczny.
a in vitro nie dotyczy starajacych sie?!
uwazam, ze na takie tematy trzeba rozmawiac - nie wiesz nawet ile na tym forum jest wierzacych dziewczyn, ktore chcialyby in vitro ale wiara im zabrania i rodzina by takiego dziecka nie zaakceptowala. trzeba o tym rozmawiac, bo w przeciwnym wypadku in vitro bedzie zawsze jakims tabu. Wyluzuj laska, wyluzuj![]()
Nie chcę ci nic mówic ale tak się składa że to ty ciągniesz i ciągniesz..... akurat tak się sklłada że zbije twoj argument, test słoiczkowy jak już mowiłam jest dla cikawostki i jak widac juz kilka staraczek zaintrygował. Jak najbardziej do tematu i wydaje mi się że i ty dobrze o tym wiesz

Tak pozatym to chyba ciebie ubodło to że ci zwrociłam uwage ;-):-)
No widzisz a czy pomyślałaś że może ktoś chce wejsc na wątek który dotyczy tematu i nie bardzo będzie miał ochotę werowac długie posty o twoim sposobie myślenia na temat refundacji tego czy owego i innych sprawach.
Wyluzowanie to tobie się przyda bo nie zbawisz wszystkich i jak ktoś nie chce tego in vitro (co się czepilaś jak żep psiego ogona) bo religia mu zabrania, to go Ty nie zbawisz i nie przekonasz, bo to jego sprawa i każdy ma swoj rozum i nie obchodziloby mnie jakbym stała przed dylematem in vitro czyjeś zdanie bo mam swoją głowę i spraw osobistych nikomu bym nie tłumaczyła na forum. nIe uświadamiaj nikogo na siłę to jest prywatna kwestia.
Ja do Ciebie zwracam się w sposob kulturalnuy i z uśmieszkiem nie wiem czy zauważyłaś w przeciewienstwie do sposobu twojego

Ostatnia edycja: