reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drugie dziecko

Anapi

Fanka BB :)
Dołączył(a)
5 Sierpień 2007
Postów
1 217
Miasto
Niemcy
Z tym tematem zwracam sie do mam, ktore oczekuja drugiego dziecka, a jeszcze bardziej do tych doswiadczonych oczekujacych trzeciego. Jak przygotowac naszego jedynak do pojawienia sie malenstwa, jakie problemy moga wystapic, na co trzeba zwracac uwage...
Sama mam obawy, bo moja corka ma juz prawie 5lat i jest bardzo wrazliwa. Dzisiaj bylam na wywiadowce w przedszkolu i panie juz mi powiedzialy, ze Elena przestala mowic o braciszku i bardzo sie wyciszyla ostatnio. Najpewniej ma obawy jak to bedzie, jak to male pojawi sie na swiecie. Ja sama jestem czesto zmeczona, albo rozdrazniona i boje sie, ze mloda moze sie poczuc odzucona.
 
reklama
Ja co prawda nie mam jeszcze dzieci i to moje pierwsze, ale pracowałam w przedszkolu i widziałam, jak różnie dzieci reagują na pojawienie się młodszego rodzeństwa :) Zwłaszcza jedynacy mieli problemy i generalnie im starsze dziecko, tym więcej lęków i obaw ale przede wszystkim zazdrości było, niestety :(

Jeden chłopiec (6-latek) zaczął się "cofać" nie potrafił samodzielnie założyć kurtki, wybrać koloru kredki, chciał, żeby mu we wszystkim pomagać. Moim zdaniem czuł się odrzucony i chciał wrócić do momentu, kiedy sam był malutki.
Inny (3-latek) płakał przez cały dzień w przedszkolu i nic nie było go w stanie zająć, nie chciał się bawić, jeść, kompletnie nic... przeszło mu po jakichś 3 miesiącach.
Były też dzieci, które wcale nie przechodziły tego momentu trudno, rodzice im wszystko wyjaśnili, uprzedzili, że mama będzie przez kilka dni w szpitalu, powiedzieli, kto się będzie nimi zajmować, włączyli w przygotowania (pozwolili na przykład układać ubranka w szafie czy zabawki na półeczce, wybrać kocyk czy imię dla rodzeństwa) Ważne jest też, żeby starsze dziecko wiedziało, że nadal jest kochane, ale młodsze potrzebuje więcej opieki, bo samo jeszcze nie potrafi zjeść ani zmienić majteczek ;) Można pozwolić maluchowi asystować przy kąpieli, fajnie się sprawdzi podając mydełko, czapeczkę, oliwkę a później koniecznie trzeba pochwalić, że mamy taką wielką pomoc :) Dziecko poczuje się ważne i dowartościowane, no i będzie spędzało dużo czasu z mamą i nowym rodzeństwem :) Te sposoby pomogły moim dzieciom w przedszkolu i ich rodzicom.

No a z drugiej strony, jedynak najwięcej traci, kiedy pojawia się nowy członek rodziny, do tej pory był oczkiem w głowie a teraz musi podzielić się uwagą i miłością rodziców z kimś innym :)

Anapi, może kup małej lalkę new born z akcesoriami i jednocześnie pielęgnujcie swoje "dzieci" :) to też czasami pomaga na dziecięcą zazdrość, takie wejście w rolę mamy albo taty. Nawet chłopcy chętnie podejmowali tego typu zabawy.
 
Coś w tym może być..Mój Filip zrobił się bardzo pieszczotliwy, wcześniej tak na mnie nie zwracał uwagi jak teraz..moze przeczuwa, ze bedzie inaczej, a ja nawet nie wiem...z drugiej strony nie wiem czy trzeba się tak z wszystkim pieścić...bo on ostatni straje sie nie do zniesienia
 
ja tez oczekuje drugiego dziecka:-) moja corka ma prawie 5 lat i cieszy sie na braciszka, pomaga mi skladac ubranka jak cos kupimy, pyta sie kiedy no kiedy sie urodzi, ale wiem ze nie bedzie rozowo jak sie urodzi, napewno bedzie zazdrosna, chce jej poswiecac na tyle duzo czasu i uwagi zeby nie czula sie odrzucona,
chcetnie poslucham waszych pomyslow na to jak traktowac starsze dziecko i co robic by sie odnalazlo w nowej sytuacji
 
oj kochane ja tez sie obawiam jak to bedzie...
moj Marcelek jest bardzo uczuciowy i wszystko bierze odrazu do siebie...
Czesto a nawet jak to moja mama mowi przesadnie przychodzi sie tulic, mowi bardzo czesto ze mnie kochan my z reszta do niego tez tak mowimy. A jak pojawi sie coreczka to "pojdzie na drugi plan". Niby sie tego niechce, niby mowi sie dziecku ze sie je kocha, niby nam bedzie pomagac (Marcelek napewno, bo we wszystkim stara mi sei pomagac w domu zawsze) ale nie zmieni to faktu ze bedzie na poczatku czul sie odrzucony :-(

Sa tez czasami sytuacje gdzie mlody sie obraza na mnie i mowi w tedy ze mnie nie kocha i dzidzi tez nie kocha... Mowie mu w tedy ze to napewno nie prawda, ze jest poprostu zly na mnie ale napewno mnie kocha, bo ja go zawsze kocham i bede kochac bez wzgledu na wszystko :tak: itp itd... I ze jego siostrzyczka tez go bardzo kocha i jest jej przykro i smutno bo to slyszy....


 
Haha akurat wczoraj rodzice mi opowiadali, jak sie urodziłam i mój brat o rok i 10 m-cy starszy był zazdrosny, chciał pieluchy, smoczek itp.

Wymyślili kilka sposobów, dali mu pieluche tetrową oczywiście i jak sie zsikał to kazali mu w tym chodzić - bo niby ja też tak leże pare godzin, a on mówił ze jak tak to on nie chce być dzidziusiem i bedzie sikał normalnie (miał to zimne i mokre z czasem):-D

Jeszcze jedna metoda: jak ktoś przychodził nas odwiedzić to najpierw szedł do Jacka i dawał mu czekoladke i sie go pytali, czy to prawda ze on ma siostrę, a on ponoć odpowiadał, ze tak fajna jest ale czasami "tak ryczy" że on musi uciekać :-D:-D:-D
 
ja również mam obawy jak to sobie wszyscy na nowo poukładamy... z jednej strony Ninka dopiero co 1,5roczku ukończyła więc liczę, że zazdrość nie będzie pierwszym, co rzuci się nam w oczy po pojawieniu się w naszym domu bąbla, a z drugiej strony ona sama jest jeszcze taka malutka... tak potrzebuje bliskości, naszej uwagi - jak to potem pogodzić z absorbującym oseskiem? moje obawy są dodatkowow spotęgowane przez to, że musimy liczyc tylko na siebie, cała rodzinka jest 450km od nas i nie ma opcji, że np. babcia zabierze Ninkę na plac zabaw abym w tym czasie mogła ugotowac w spokoju czy się zdrzemnąć; wiem tez, że niedosypianie, pilnowanie diety matki karmiacej itd. spowoduje moje rozdrażnienie, więc moja cierpliwość zostanie wystawiona na ciężka próbę! u nas pojawienie się synka zbiegnie sie z tzw. buntem dwulatka, który chyba własnie sie pomału zaczyna... ale wierzę, że jakos damy radę!

kati - u nas właśnie będzie taka różnica wieku jak u Ciebie i brata:tak:
 
No moja mala od kilku lat domagala sie rodzenstwa, ma baby born z masa ekcesoriow i bawi sie w mame. Bardzo lubi ukladac rzeczy dla braciszka, pomagala zlozyc kolyske. Wie doskonale ze bede musiala pojechac do szpitala urodzic i bede musiala duzo zajmowac sie maluchem. No ale czuje poprostu, ze wszystko sie zmieni. Ostatnio myslalam ze serce mi peknie jak przyszla paczka od tesciowej z rzeczami niemowlecymi, a Elena powiedziala tylko, ze kiedys babcia wysylala rzeczy dla niej i poszla do swojego pokoju :-( Wytlumaczylam jej, ze dla niej babcia przywiezie prezenty jak przyjedzie, ale strasznie sie czulam, Pozniej oczywiscie powiedzialam tesciowej, ze nie moga zapominac o wnusi, ani zbytnio sie zachwycac majacym sie narodzic wnukiem.
 
reklama
Adariel z tego co mi rodzice mówili, to mój brat bardzo sie o mnie troszczył, ponoć kiedyś chciał mnie posmarować czego mama mu nie pozwoliła, to jak nikogo nie było w pobliżu przyszedł i całą buzie miałam białą od kremu a mamie powiedział, ze ja przecież nie moge na mróz wyjść taka nie posmarowana ;-)
Będzie dobrze, ja nie wyobrażam sobie dzieciństwa bez brata, a taka różnica wieku jest super, też bym podobną chciała mieć przy drugim dziecku :-)
 
Do góry