reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

A ja dalej w niepewności po wczorajszej śluzowatej kupie, bo od wczorajszego wieczora jeszcze nie było kolejnej :/ To do Franka niepodobne - zawsze była rano, ewentualnie przed południem. No nic - czekam dalej...

Mieszanie już wysprzątane, teraz pomału emigruję do kuchni. Czekam na kuzynkę, bo ma wpaść, ale jak znam, to będzie 5 minut i poleci dalej... Mąż po południu jedzie na kolejne oględziny aut, więc mimo że weekend, to znowu będziemy sami z Franolem w domu. Ech...
 
reklama
cześć,
Ewa masz fajnie że już posprzątałaś, ja to jak zwykle muszę dostać porządnego kopa, żeby za coś się zabrać
myangel kciuki by sytuacja jak najszybciej się poprawiła, a ty to na prawdę jesteś dzielna kobitka
antylopka a co to za uczulenie że bolą stawy? :szok:
dziewczyny byłam na wątku o pieluchach wielorazowych, i się zastanawiam czy nie przejść na to, przy Ani dowiedziałam się o nich dopiero jak miała ok2lat, teraz chciałabym przejść szybciej, szkoda że misia26 zanikła, bo ona chyba w tym jest specem, ciekawe co u niej i jak to jest z tymi pieluchami u takiego 3-4miesięcznego maleństwa... ech misia jak coś to się odezwij
 
a i jeszcze...
nie jestem w ogóle fanką piłki nożnej, ale wczorajszy mecz mnie zaciekawił, i wiedziałam że tak czy owak będę chyba się musiała wstydzić za piłkarzy... czy to za Polaków bo jestem Polka i zachowanie się pseudokibiców bywa wiadomo jakie, czy to za Litwinów, bo urodziłam się i wychowałam się właśnie na Litwie, ech... no i wyszło na moje... pokazali się Polacy, a Litwinom wstyd za nieprzygotowanie boiska, chyba dlatego i wygrali 2/0, bo oni to chyba i na księżycu by grali jak chcieli, a poprawa stanu murawy? a po co? a za co? choć i tak wiadomo że Litwa to bardziej koszykówka niż piłka, i właśnie tej pierwszej to jestem fanką, a tu wcale nie jest ona popularna
 
Witam się:)

Mieszkanko wysprzatane, lśni:) uwielbiam jak jest tak czystko, że można jeść z podłogi hehehe:-p nawet do skór czyszczenia małżona dziś zagoniłam więc tym bardziej jestem zadowolona, teraz chwila odpoczynku, chłopaki pojechali czyścić auto na stację, mała się wietrzy już 2 godzinkę a ja przerwa na kawkę, druga juz dziś bo ciśnienie leci oj leci....

myangel podziwiam naprawdę, ja aż tak zdeterminowana nie byłam, szybciej się poddałam, też bardzo chciałam karmić zważywszy że za pierwszym razem mi również nie wyszło a Milenka to moje raczej juz ostatnie dzieciątko więc tym bardziej smutno...ale uważam że to super sprawa ale nie za wszelką cenę, nie wiem czy Ty możesz o karmieniu powiedziec że to piekna i cudowna rzecz czy raczej.... droga przez mękę:no: ...wiesz wczoraj nawet wieczorem czytałam w necie o relaktacji a to dlatego że ciągle mam mleko (ale młoda za nic piersi do ust nie weżmie-trzebaby zobaczyć jej minę jak japrzystawiam:evil:) a potem zobaczyłam Twój post...i jakoś mi sie odwidziało, nie żebym była przeciw bo nie, zyczę ci z całego serca żeby Ci się udało odbić i karmić jak nalezy ale wiedz że jak nie wyjdzie to nie koniec świata, zreszta przecież wiesz już to;-)

...No własnie, tak apropo mleka w piersiach...po jakim czasie od niekarmienia zanikło Wam ono całkiem?
 
No i przyszła wreszcie kupa. Dalej było kilka nitek śluzu, ale zdecydowanie mniej niż wczoraj. Gorączki, kaszlu, kataru, kichania - brak. Więc może coś co zjadłam mu zaszkodziło lekko. A prędzej to, że nie jadłam, bo wczoraj jakoś tak nieplanowanie mała głodówka mi się zrobiła - zapomniałam o jedzeniu :( No nie wiem, będę śledzić kupy nadal ;)

Ktoś tu miał chyba problem ze śluzowatą kupą niedawno. Gufi? Jak to się rozwiązało?:)
 
Witam się:)

Mieszkanko wysprzatane, lśni:) uwielbiam jak jest tak czystko, że można jeść z podłogi hehehe:-p nawet do skór czyszczenia małżona dziś zagoniłam więc tym bardziej jestem zadowolona, teraz chwila odpoczynku, chłopaki pojechali czyścić auto na stację, mała się wietrzy już 2 godzinkę a ja przerwa na kawkę, druga juz dziś bo ciśnienie leci oj leci....

myangel podziwiam naprawdę, ja aż tak zdeterminowana nie byłam, szybciej się poddałam, też bardzo chciałam karmić zważywszy że za pierwszym razem mi również nie wyszło a Milenka to moje raczej juz ostatnie dzieciątko więc tym bardziej smutno...ale uważam że to super sprawa ale nie za wszelką cenę, nie wiem czy Ty możesz o karmieniu powiedziec że to piekna i cudowna rzecz czy raczej.... droga przez mękę:no: ...wiesz wczoraj nawet wieczorem czytałam w necie o relaktacji a to dlatego że ciągle mam mleko (ale młoda za nic piersi do ust nie weżmie-trzebaby zobaczyć jej minę jak japrzystawiam:evil:) a potem zobaczyłam Twój post...i jakoś mi sie odwidziało, nie żebym była przeciw bo nie, zyczę ci z całego serca żeby Ci się udało odbić i karmić jak nalezy ale wiedz że jak nie wyjdzie to nie koniec świata, zreszta przecież wiesz już to;-)

...No własnie, tak apropo mleka w piersiach...po jakim czasie od niekarmienia zanikło Wam ono całkiem?


Sarka ja juz podjelam decyzje, podlecze piersi, jedna juz ok, wiec moge dawac z niej Adasiowi, natomiast jesli wylecze je, a on znow zacznie mnie dziabac to rezygnuje z karmienia, nawet nie chce myslec o tym, co bedzie, kiedy adas bedzie mial zeby i uchla mnie...

Co do laktacji, mnie pokarm zanikł zupelnie dopiero po 2 latach.
 
hej mamusie,
moje pytanko umknęło w powodzi postów:-), więc jeszcze raz spytam z prośba o pomoc - czy zdarza się,że Wasze dzieci płacza po zakończeniu karmienia? bo mój po każdym płacze - krótko, ale jednak:no: myślałam, że za mało je, daję mu 5 x 120 i na noc 150 - więc dałam w dzień tez po 150, ale tez płakał. Nie wiem, jeszcze więcej dawać??? przybiera bardzo ładnie (1,5 kg w 1,5 miesiąca).A może jest jakiś inny powód:confused::confused:

Myangel - ja również podziwiam Twoje samozaparcie i cierpliwość.
 
hej mamusie,
moje pytanko umknęło w powodzi postów:-), więc jeszcze raz spytam z prośba o pomoc - czy zdarza się,że Wasze dzieci płacza po zakończeniu karmienia? bo mój po każdym płacze - krótko, ale jednak:no: myślałam, że za mało je, daję mu 5 x 120 i na noc 150 - więc dałam w dzień tez po 150, ale tez płakał. Nie wiem, jeszcze więcej dawać??? przybiera bardzo ładnie (1,5 kg w 1,5 miesiąca).A może jest jakiś inny powód:confused::confused:

Myangel - ja również podziwiam Twoje samozaparcie i cierpliwość.

Ja kochana czytałam twój poprzedni post,ale nie mogę pomóc bo u mnie wszystko gra,pozdrawiam :*
 
reklama
dzięki renczysiu za odp:-)
własnie zjadł 150, za przeproszeniem rzygnął ostro (na męża na szczęście;-)) i się cieszy, nie płacze:confused:
będę dawała mu więcej mleczka, wcześniej to nic nie pomagało, ale może teraz będzie już w porządku:tak:
 
Do góry