No ja Was podczytuję, ale totalnie nie mam czasu i weny na pisanie.. Poza szpitalem (taa, to jeszcze sie nie skończyło..) wciąż i nadal robie segregację rzeczy pod kątem przeprowadzki no i oczywiście Staś.. Mój M non stop mi wypomina, że zajmuje się więcej Stasiem niż ja i że za mało się ze Stasiem bawię.. No jest to w sumie p;rawda, bo bez przerwy jestem zmęczona :-( No masakra jakaś.. Ale na szczeście jest M, bo rzeczywiście 3/4 roboty przy Stasiu (no, poza gotowaniem) spada na Niego ;-)
Przeprowadzka odwleka się w czasie, a ja jestem coraz bardziej zdołowana jak my to wszystko co mamy przewieziemy Pewnie dopiero koło czerwca uda nam się wszystkie sprawy tu pozałatwiać i ... sajonara Potem będzie rozpakowywanie się, aklimatyzacja itd. itp. - no a do pracy pójde dopiero jak juz będe gotowa (na pewno 2-3 miesiące posiedzę w domu, a co! ;-))
Pajkaa - była juz o tym co piszesz kiedyś mowa - ja też mam takie napady czarnego myslenia, że kolejnego Bąbla nie będe umiała tak mocno kochać jak Stasia itd. itp. - ale wtedy ustaliłysmy, że wszystkie dzieci kocha się tak samo
Ok, zmykam Kobietki (no nie popisałam za dużo, ale poczytałam sumiennie, wiem co u Was!) bo obiecałam sobie pierwszy raz od niepamietnych czasów pójść spac przyzwoicie Dobranoc!
Przeprowadzka odwleka się w czasie, a ja jestem coraz bardziej zdołowana jak my to wszystko co mamy przewieziemy Pewnie dopiero koło czerwca uda nam się wszystkie sprawy tu pozałatwiać i ... sajonara Potem będzie rozpakowywanie się, aklimatyzacja itd. itp. - no a do pracy pójde dopiero jak juz będe gotowa (na pewno 2-3 miesiące posiedzę w domu, a co! ;-))
Pajkaa - była juz o tym co piszesz kiedyś mowa - ja też mam takie napady czarnego myslenia, że kolejnego Bąbla nie będe umiała tak mocno kochać jak Stasia itd. itp. - ale wtedy ustaliłysmy, że wszystkie dzieci kocha się tak samo
Ok, zmykam Kobietki (no nie popisałam za dużo, ale poczytałam sumiennie, wiem co u Was!) bo obiecałam sobie pierwszy raz od niepamietnych czasów pójść spac przyzwoicie Dobranoc!