Witam się po weekendzie i ja
Nie zaglądałam bo mąż mnie wywiózł nad jezioro - jak już polegiwać to w komfortowych warunkach
A dziś o 7:30 obudził mnie kurier z przesyłką - dotarł nasz wózek 

oczywiście nie mogłam doczekać się aż mąż wróci z pracy i zaczęłam go sama skręcać - podejrzewam, że jak wróci i sprawdzi czy dobrze wszystko zrobiłam to się okaże, że trzeba od nowo wszystko skręcać ale co oczy nacieszyłam to juz moje
miłego dnia wszystkim - ja będę podczytywać ale zabieram się właśnie za obiad - naszło mnie na faszerowaną paprykę 


