reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ja podawałm jogurty te niemowlęce od kiedy nie pamiętam dokładnie, ale do jakiegoś roku może - może krócej. Teraz jemy Danonki i Bakusie.

Ja po cesarce cierpiałam troszkę, ale o paracetamol poprosiłam może ze 2 razy na samym początku. Potem jakoś sam ból osłabł i prawie znikł, a na bóle przy wstawaniu nic nie pomoże :)
 
reklama
Ja tez pocierpialam ale szybko sie o tym zapomina, na czwarta dobe nas wypuscili i juz prawie nic nie czulam. Mi dali dojsc do siebie jedna dobe i male mi przyniesli i tak juz caly czas mialam obie przy sobie, pomoc byla marna..po pierwszej nocy z maluchami mialam mega depresje i plakalam lekarzowi i poloznym, ale pozniej juz ok bylo i wszyscy od razu milsi sie zrobili:) Ogolnie wspominam dobrze pobyt w szpitalu. Tak naprawde to sie zaczelo w domu..:D

Gastone super dziewczyny waza:) moje chyba niewiele wiecej. Mam wrazenie ze stoja w miejscu z waga ostatnio, za 3tyg mamy szczepienie to je powaza, wymierza wkoncu:)
A co do jogurcikow to ja dawalam te niemowlece od pol roku, chociaz pediatra krzyczala raz ze od 11 miesiaca wolno wg schematow i nie powinno sie wczesniej ale moje je uwielbialy i nic im nie bylo wiec dawalam wczesniej:) a po roku zaczelam dawac normalne "dla doroslych":) kupuje w lidlu z kawalkami owocow, najlepsze:)

My teraz duzo na dworku siedzimy, male juz niecierpliwe w wozku sie robia, to spacerek max 2godz dziennie i siedzimy przed domem. Mamy trawke zrobiona, zjezdzalnie kupilismy ostatnio, teraz piaskownice musimy i domek bysmy chcieli. Mam tez 2 balkony i duzy taras takze zeby nam sie nie nudzilo, to tu sie bawimy, to tam:)wlasnie male spac poszly a ja chcialam sie poopalac a tu na zlosc slonce zaszlo:/
 
Ostatnia edycja:
U nas tak samo - zbyt długi spacer to jest taki jazgot! Wczoraj Majka wpadla napomysł, że wstanie w wózku. Ręce wyjeła z pasów i trzymając się budki wstała. Nogi zostały w pasach, ale co z tego jak trzymaly tylko stopy! I weź tu ją posadź teraz jak zobaczyła świat z takiej perspektywy! Aby unikac takich wydarzeń i ustrzec mamę przed zawalem spacery są krótkie a reszta czasu przed domkiem. No i wracają do domu czarne!

Pochwalę się, że wygrałam warsztaty z Bobovity w czwartek - akurat w Dzień Matki troszkę odpocznę.Tata wziął w związku z tym dzień wolny i będzie zabawiał małe całe dzień. Ciekawe czego ciekawego się dowiem :)
 
Wcale się nie dziwie, mnie cieszy głupi wypad do sklepu bez dzieci. Może wyrodna jestem ale chwila spokoju to jest to czego potrzebuje, podziel się potem wrażeniami.
 
Chętnie powiem czego odkrywczego się dowiem, ale znając życie więcej skorzystają pojedyncze mamy ;)
A ja coraz częściej szukam chwili bez dzieci. I nie dlatego że jakoś jestem zmęczona ale taka chwilka ciszy każdemu się nalezy. Widać brakuje nam bodźców z zewnątrz niezwiązanych macierzyństwem :)

Ja dziś np. zapisałam się do fryzjera żeby sobie polepszyć troszkę nastrój i jak tylko mąż wróciz pracy to ja myk za drzwi :)
 
Dzis o 22.55 będzie coś dla nas na TVP2, teraz leciała reklama.
Jak mnie przewiezli od razu na sale poporodowa i zaczęłam obcwaniać najbliższych to moja teściowa dziwiła sie co ja taka szczęsliwa, a ja leżałam i czułam sie jak na chmurach, słońce było piekne, drzewa piekne, kołdra niesamowicie chłodna i przyjemna, i to był chyba efekt morfiny. Niewiem. :confused:
 
reklama
IWS to pochwal sie tymi warsztatami - chociaż mnie juz nie interesują sprawy karmiania itp itd. Ciągle dostaje jeszcze rózne gazetki i nie moge na nie juz patrzeć.. Jakie głupoty tam piszą, to ręce opadają:)
IWS ja nie dawałam nogdy dzieciom tych jogurcików (bobovita czy nestle czy coś takiego). Kupowałam jogurty greckie i dawałam świeże lub mrożone owoce, albo kruszyłam biszkopciki. I też było smakowe:)

LUCKAA widziałam własnie zajawkę tego filmu ale nie wiem czy dotrwam do 23.... Wstałam dzis o 4.20 bo Wiki sie zbudziła i wołaL MAMUSIA IKUSIA JUZ NIE SPI! i za chwilkę GABLYSIA WSTAWAJ!!! POBUDKA, IDZIEMY NA SPACER!!! Wiec ją szybko zabrłam z pokoju, żeby nie zbudziła Gabrysi:) Masakra;(

DZIEWCZYNY ja tez sie bardzo ciesze jak moge "uciec" z domu bez dzieci. Nie czuję sie wtedy wyrodną matką:) Zakupy nawet tylko jedzeniowe to dla mnie odskocznia od głupiej pracy i domu. Uwielbiam:)
A każda mama chce byc ładna i dobrze się czuć bo SZCZĘŚLIWA MAMA TO SZCZĘŚLIWE DZIECI ;)

Widzę, że wzięło nas na wspomnienia z pordówki... Ja rodziłam przez 8 godz sama (strasznie mnie wszystko bolało i miałam bóle krzyżowe - masakra), a przed 23 lekarz stwierdził, że poród nie postępuje i nalezy juz zrobic cesarkę. I jak dostałam zzo, to bóle odeszły w 1 sekundę:) tak można rodzić:) Jeszcze masakrą było dla mnie to, że leciały ze mnie wody na hektolitry, miałam non stop skurcze i co pół godz lekarze kazali mi sie kłaść na łóżko i mnie badali. Potem sama miałam wstać i zanim wstałam to juz musiałam sie kłaść...
Po cc przyszła do mnie jakas neonaolog i mi opowiada o dzieciach ale ja nic nie wiedziałam co ona do mnie mówi - nie umiałam kiwnąc głową ani o nic zapytać... chyba powinnam mieć adwokata przy tej rozmowie:)
Ale teraz te wspomnienia to Pikuś, Pan Pikuś:) Prawda?
 
Do góry