Ja mialam bardzo dobra opieke,milo wspominam pobyt w szpitalu.Jednak ja mialam przy sobie Zosie bo Hania byla na neonatologi 5 dni.W momencie jak mi przyniosly Hanie,to w nocy zabrali mi Zosie zebym nacieszyla sie Hania i miala lzej.ALe co szpital to inna opieka.Ale ogolnie Karola nie martw sie,ja bedziesz potrzebowala pomocy pros o nia.
reklama
aga71
Zaciekawiona BB
ja rodziłam swoich chłopców 80km od domu :-(
miałam cc,chłopcy przebywali w inkubatorach i na oddziale neonatologii przez 34 dni,bardzo miło wspominam ten okres,położne same przychodziły i pytały się czy mi czegos nie potrzeba albo czy chcę zastrzyk przeciwbólowy.
Jesli bedziesz potrzebowała pomocy pros o nia smiało a tu poczytaj sobie jakie masz prawa jako pacjetka szpitala
http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/karta_praw_pacjenta_07082007.pdf
miałam cc,chłopcy przebywali w inkubatorach i na oddziale neonatologii przez 34 dni,bardzo miło wspominam ten okres,położne same przychodziły i pytały się czy mi czegos nie potrzeba albo czy chcę zastrzyk przeciwbólowy.
Jesli bedziesz potrzebowała pomocy pros o nia smiało a tu poczytaj sobie jakie masz prawa jako pacjetka szpitala
http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/karta_praw_pacjenta_07082007.pdf
malygosiak
Mama Dwóch Skarbów
Tak jak pisały dziewczyny "da się przezyc"
ja również za miło tego nie wspominam...ale wszystko zalezy od szpitala a doklanie personelu,ja trafilam zarówno na wspaniałe,pełne oddania polozne i pielegniarki jak i zwyczajne zołzy!
najgorsze bylo dla mnie to ze strasznie mnie bolało po cc,macica wogole mi się nie obkurczała i dostawalam codziennie oksytocyne,po niej skurcze na ten pociety brzuch....no to nie bylo fajne....:/
lezalam sama w sali,dziewczyny mialam caly czas przy sobie,raz ze pielegniarki wrecz wpychaly dzieci matkom zeby miec spokoj - w noc po cc dostalam o 3 nad ranem Nikolke do karmienia,pielgniarka ją przywiozla i ..wyszla.....20 minut wstawalam a raczej zwlekałam sie z lozka zeby wstac i ją wziasc na rece...
mąz wzial sobie wolny dzien zeby mi pomoc,ze bylam sama w sali wiec nikomu to nie moglo przeszkadzac.mimo iz mialam na to zgodze przelozonej pielegniarek i tak znalalzy sie babska ktore nie chcialy go wpuszczac czy burzyly sie ze godziny odwiedzin sie juz skonczyly...zeby przyjsc z pretensjami do sali to mial kto..do pomocy juz gorzej..ale to jest tylko pare dni, w naszym przypadku 3,gin ktory robil mi cc powiedzial zebym wychodzila jak najszybciej,jak tylko pediatra da zgode bo jeszcze mi dzieci cos podlapią,sama choc dostalam goraczki w dzien wyjscia sciemnialam ze wszystko ok zeby wrocic do domu....a tam juz o wszystkim sie zapomina..ma sie swoje Skarby i nic wiecej sie nie liczy....! takze glowa do gory! bedzie dobrze,moze trafisz na dobrą opieke i zyczliwy personel czego Ci z calego serca zycze!
najgorsze bylo dla mnie to ze strasznie mnie bolało po cc,macica wogole mi się nie obkurczała i dostawalam codziennie oksytocyne,po niej skurcze na ten pociety brzuch....no to nie bylo fajne....:/
lezalam sama w sali,dziewczyny mialam caly czas przy sobie,raz ze pielegniarki wrecz wpychaly dzieci matkom zeby miec spokoj - w noc po cc dostalam o 3 nad ranem Nikolke do karmienia,pielgniarka ją przywiozla i ..wyszla.....20 minut wstawalam a raczej zwlekałam sie z lozka zeby wstac i ją wziasc na rece...
mąz wzial sobie wolny dzien zeby mi pomoc,ze bylam sama w sali wiec nikomu to nie moglo przeszkadzac.mimo iz mialam na to zgodze przelozonej pielegniarek i tak znalalzy sie babska ktore nie chcialy go wpuszczac czy burzyly sie ze godziny odwiedzin sie juz skonczyly...zeby przyjsc z pretensjami do sali to mial kto..do pomocy juz gorzej..ale to jest tylko pare dni, w naszym przypadku 3,gin ktory robil mi cc powiedzial zebym wychodzila jak najszybciej,jak tylko pediatra da zgode bo jeszcze mi dzieci cos podlapią,sama choc dostalam goraczki w dzien wyjscia sciemnialam ze wszystko ok zeby wrocic do domu....a tam juz o wszystkim sie zapomina..ma sie swoje Skarby i nic wiecej sie nie liczy....! takze glowa do gory! bedzie dobrze,moze trafisz na dobrą opieke i zyczliwy personel czego Ci z calego serca zycze!
Malygosiak no to przezycia nie mile.Ja tez mialam cc, pamietam jak pierwsze dwie noce bolalo.Wogole gdyby nie prochy..U nas daja tez morfine.Lezalam z Polka w sali i mialysmy niezly ubaw.Bo po tej morfinie faktycnie nie bolalo ale momentami stalam obok no i humor dopisywal. Wybralam cala dawke jaka moglam dostac, oprocz tego zastrzyki i inne pigulki.Nie karmilam piersia wiec nie katowalam sie i bralam wszystko co dawali i bardzo pomoglo.
A co jeszcze do opieki to akurat ja przez dwie ciaze i pobyty w szpitalach zawsze trafialam na swietne polozne.Zreszta u nas opieka w ciazy wyglada inaczej niz w Pl.Ja w 100 procentach jestem zadowolona.
A co jeszcze do opieki to akurat ja przez dwie ciaze i pobyty w szpitalach zawsze trafialam na swietne polozne.Zreszta u nas opieka w ciazy wyglada inaczej niz w Pl.Ja w 100 procentach jestem zadowolona.
madzia842
Fanka BB :)
Malygosiak to dobrze, że dziewczyny mają dobre wspomnienia z porodu tobie też tego życzę bo ja niestety nie wspominam dobrze opieki po porodowej. Leżałąm sama na sali z bólem po cc strasznym. Dali mi paracetamol i to tylko jak powiedziałam że boli. Adusia dali mi zaraz rano na drugi dzień. Nikt nie pomógł w karmieniu piersią (bardzo chciałąm karmić) a po cc nie wszystkie pozycje są możliwe z powodu bólu. Szymek leżał na intensywnej opiece noworodka ze względu przez małą wagę. Iść do niego mogłam tylko jak ktoś z rodziny przyszedł bo inaczej musiałąbym zostawić Adusia samego w sali. Podobnie z chodzeniem do toalety, żadna położna ani pielęgniarka nie wzięły go ani na chwile żebym mogła odpocząć albo się chociąz wykąpać. Z nerwów straciłam pokarm a po butelkę musiałam sie prosić i oczywiście sama chodzić do pielęgniarek. Leżeliśmy 10 dni a Szymek jeszcze 5 sam. Nic gorszego mnie jeszcze nie spotkało i też chciałam jak najszybciej uciec. Ale jak mówiłam Tobie życzę miłych przeżyć bo to ważne żeby początki były przyjemne.
malygosiak
Mama Dwóch Skarbów
Hej a co tu ta pusto??????
My dzis po bilansie.Zosia przerosla w koncu wagowo Hanie hihi.Zawsze miedzy nimi byla roznica 400 gr teraz Hania 9000 a Zosia 9100 :-) Hania71,5cm, Zosia 71.Sa prawie rowne teraz.
To pięknie!!
u mnien teraz duza roznica sie zrobila - ponad 1 kg:/ Nikola to totalny niejadek! wazy 10,9....
a wracajac do poporodowych wspomnien...o morfinie nawet nikt nie wspomnial..dawali mi ketonal dozylnie ktory sączyl sie po pare godzin po kropelce....a ze ja lykam na porzadku dziennym ketonal forte na bole glow wiec jak mozesz sobie wyobrazic na bol po cc....efekt byl zaden!!
Ja dostawalam przy piewszej cc tylko paracetamol bo chcialam karmic piersia,wiec wtedy sie nacierpialam.Ale teraz odpoczatku bylam nastawiona na butle wiec dostalam odrazu morfine.A morfina dziala cuda ;-)
Odbiegajac od tematu.Od kiedy mozna podawc jakies jogurciki?
Ja Maxowi dawalam od 6 miesiaca takie danonki 6m+ ale ich juz nie ma.No i nie wiem od kiedy moge podwac wogole jakies jogurciki.Ogolnie pisze sie ze przetwory mleczne od 3 roku wiec juz sama nie wiem.
Odbiegajac od tematu.Od kiedy mozna podawc jakies jogurciki?
Ja Maxowi dawalam od 6 miesiaca takie danonki 6m+ ale ich juz nie ma.No i nie wiem od kiedy moge podwac wogole jakies jogurciki.Ogolnie pisze sie ze przetwory mleczne od 3 roku wiec juz sama nie wiem.
Ostatnia edycja:
reklama
madzia842
Fanka BB :)
jogurciki np nestle można dawać od 6 miesiąca. Moi je uwielbiali tylko teraz mają chwilowy wstręt do wszystkiego więc nie smakuje im nic ale to mam nadzieje przez ząbki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: