R
RiSiA
Gość
witam 
jakbym miała dwóch synków to chyba zależałoby mi na córeczce
ale ze wiem,z e planowanie nic u mnie nie dąło to się nie nakręcam 
wow to u Was sporo tych facetów...
z mojej strony hmmm dwie koboety, ze strony mojego M dwoch facetow... wiec moze u mnie parka będzie
no to bez obrazy... posałam tutaj dużo wczesniej niż Ty jesteś tutaj zalogowana... moze przeanalizuj moje wszystkie posty i wtedy mnie oceniaj... nie piszę tego, zeby się kłócić...
jest to wątek otwarty... jak przeanalizujesz moje posty to si.ę dowiesz dlaczego mam takie zdanie...
I nie robie z nikogo matek gorszej kategorii igdzie tak nie napisałam a nie lubie jak mi się takie coś wciska...
każdy ma swoje zdanie na ten temat...
no to gratuluję i uważaj na siebie
jestem ciekawa co będziesz miała
ja wlasie z takich starań mam synka a celowalismy w córeczkę 
co do usg i badań bardzo często jest tak, ze usg się myli co do wagi dziecka. Ja przy porodzie miałam wyliczoną wagę 4550 a dziecko urodziło sie 3080. Podczas wielokrotnych badan miałam rozne wagi dziecka czasami były mniejsze od wczesniejszych , ale to ma także główne znaczenie sprzęt... ważne jest, aby pomiary robic na tym samym sprzęcie a i tak lekarz moze pomierzyć i się pomylić
ja przy drugim tez mialam zdanie ze obojetna mi byla plec wazne bylo zdrowie
ale teraz przy trzecim to raczej wolalaby dziewczynke
i robilam wszystko co sie dalo tak jak monico powiedziala
a co do tego ze przy IUI powinny rodzic sie sami chlopcy
to moj gin tez sie z tym nie zgadza bo mowil mi ze on tego nie zauwazyl zeby przy jego IUI rodzili sie sami chlopcy
tylko dodal ze on zaczyna pierwsze podejscie 2 dni przed O a nastepne w O
bo zawsze sa 2 podejscia w jednym cyklu
i dlatego moze rodza sie obie plcie z IUI
choc mam dwie kolezanki w PL co mialy IUI i maja synkow
jakbym miała dwóch synków to chyba zależałoby mi na córeczce
Ja tez slyszalam i czytalam ze to raczej meski czynnik wplywa na plec. zdecydowanie. Ale sa rozne przypadki.
Przeanalizowalam jak to wyglada w rodzinie mojego meza.
Dziadek mojego M mial chyba 3 dzieci, w tym 2 synow jedna corke.
Moj tesciu z dwoch zwiazkow, na 3 ciaze ma 3synow(1 z pierwszego malzenstwa i 2 z drugiego).
Brat tescia ma 1 syna.
Siostra tescia ma syna i corke.
Moj maz ma na 2 ciaze 2 synow.
Jego brat wlasnie oczekuje pierwszego potomka-syna.
Jak na razie przewaga facetow. Stad marzenia mojej tesciowej o wnuczce, bo o corce sie nie spelnily.
U mnie w rodzinie to mieszanka duza i od strony mamy i od taty.
Moja mama ma 2 siostry, jedna ma 2 synow druga syna i corke.
Moja mama na 4 ciaze ma 2 synow i mnie. Stracila corke w 6 miesiacu.
Sorry za zanudzanie
Tak mnie na analizowanie wzielo![]()
wow to u Was sporo tych facetów...
z mojej strony hmmm dwie koboety, ze strony mojego M dwoch facetow... wiec moze u mnie parka będzie
W takim razie (bez obrazy) powinnaś przenieść się na staraczki-po prostu
To jest wątek o planowaniu płci,dziewczyny postanowiły wszelkimi im znanymi sposobami spróbować zwiększyć prawdopodobieństwo poczęcia dziecka danej płci i nie ma w tym nic złegoi nie robi z nas matek "gorszej"(czyt.niewdzięcznej) kategorii a takie wrażenie z czytania Twoich postów na tym wątku odnoszę... Może jestem przewrażliwiona,jeśli tak to prosze o przywrócenie mnie do pionu
Posiadanie dziecka jest darem samym w sobie-wszystkie mamy tego świadomość! Żadna z nas nie wybrzydza,wszystkie marzymy o przede wszystkim ZDROWYCH dzieciach
Dziewczyny,mam pytanie,macie swoje typy co do wózków? Jakie polecacie a jakie z całą stanowczością odradzacie?
Będę wdzięcza za każdą opinię :-)
Royanko,u mnie w rodzince różnie...moja mama ma 4 siostry,sama ma na 4 ciąże syna,córkę (mnie),jedno dziecko poroniła-był to chłopczyk i po nim jest moja siostra.Mój tato miał brata,wśród moich ciotek przeważało dwoje dzieci tej samej płci (dwie dziewczynki albo dwóch chłopców) tylko jedna zdecydowała się na trzecie i ma po dwóch córkach-syna a moje kuzynostwo w większości ma parki albo po jednym dziecku
Moja teściowa ma dwie siostry i trzech braci i u nich wszystkich dzieciaczki są mieszane.
no to bez obrazy... posałam tutaj dużo wczesniej niż Ty jesteś tutaj zalogowana... moze przeanalizuj moje wszystkie posty i wtedy mnie oceniaj... nie piszę tego, zeby się kłócić...
jest to wątek otwarty... jak przeanalizujesz moje posty to si.ę dowiesz dlaczego mam takie zdanie...
I nie robie z nikogo matek gorszej kategorii igdzie tak nie napisałam a nie lubie jak mi się takie coś wciska...
każdy ma swoje zdanie na ten temat...
Beatko nie wiem skąd się biorą, po prostu jest
powiedziala, ze mam absolutnie nie dzwigac, odpoczywac, brac luteinę i ograniczyc wspolzycie i za 3 tyg do kontroli - powiedziala ze powinien powoli zanikac - ALE mam bardzo uważać, na szczescie jest on w stronę ujścia
aa i jeszcze przy okazji badan wyszla mi niedoczynnosc tarczycy, na szczescie niskiego stopnia, ale jest, kazala mi gin leciec do endokrynologa - JA TO ŁATWO NIE MAM
no to gratuluję i uważaj na siebie
pierwszy to wpadka i cykle mialam bardzo nieregularne co 50-60 dni
wiec nie wiem
drugi przy cyklach 30 dniawych dokladnie w 18dc i wczesniej byla 2 tyg abstynencja
wiec nie bylo oslabienia plemniczkow i centralnie w owulacje
i zaraz po tescie bylam pewna ze to chlopak
ale nie planowalam przy nich bo nawet nie wiedzialam ze sie da
teraz rok sie staralismy
obserwacja organizmu, mierzenie tempk, sluzu, szyjki, testy O i monitoring
to wszystko przez rok czasu
zbylzenie zawsze bylo ok 4 dni przed O
i nie zaskakiwalo az w cyklu gdzie sie zblizylismy 3 dni przed O
udalo sie
jestem ciekawa co będziesz miała
co do usg i badań bardzo często jest tak, ze usg się myli co do wagi dziecka. Ja przy porodzie miałam wyliczoną wagę 4550 a dziecko urodziło sie 3080. Podczas wielokrotnych badan miałam rozne wagi dziecka czasami były mniejsze od wczesniejszych , ale to ma także główne znaczenie sprzęt... ważne jest, aby pomiary robic na tym samym sprzęcie a i tak lekarz moze pomierzyć i się pomylić
Ostatnio edytowane przez moderatora: