pysia wiele osób nie lubi jesieni ale ja uwielbiam wrzesień i początek października, kiedy jest jeszcze w miarę ciepło i kolorowo. Jak jarzębina wisi na drzewach i liście kolorowe spadają. Niestety od połowy października i listopad to się robi wielka kupa i tego już nie lubię. Później z utęsknieniem czekam na śnieg, który uwielbiam bo nie jestem zmotoryzowana. Niestety szybko mi się nudzi i tęsknię za majem
jesien uwielbialam jak mieszkalam w Szwajcarii

takiej palety barw nie widzialam nigdzie ; bajka normalnie

teraz mi rybka , bo tutaj jesien to lato wsumie , a pozniej zamiast zimy to wlasnie taka jesien , ale bez opadow i pluchy , ktorej nie znosze :/
cześć laseczki, długo mnie nie ma ale to wszystko, że jeszcze ze wszystkim łącznie z remontem jesteśmy w czarnej d.....

zaczynam już wątpić w to, ze zdążymy ze wszystkim na czas :-( mam nadzieje, tylko że nasz dzieć nie będzie chciał szybciej przyjść na świat bo nawet póki co nie mamy ogarniętego kącika dla małej
nie nadrobię was bo za dużo naskrobałyście, mam nadzieje że u wszystkich jest wszystko oki
pozdrowionka i głaski dla brzuszków, jak tylko sie ogarnę to może na dłużej wrócę, bo póki co nawet humor mam do d....
dacie rade !! trzymam za was &&&&&&&&&&& no i zeby male nie pchalo sie za szybko na swiat

no i zycze poprawy humoru !!
A śniegu to nie cierpię ... nie no ewentualnie lubię jak siedzę w domu i patrzę przez okno

gorzej jak trzeba gdzieś wyruszyć
tez niecierpie sniegu :/ stad wybor miejsca zamieszkanie miedzy innymi
Cześć dziewczynki.Właśnie wróciłam z KTG , chyba wszystko dobrze, ale położna też mówi że brzuch już nisko i mam się oszczędzać i wytrzymać jeszcze chociaż miesiąc. Ale jak tu się oszczędzać, 10 września mąż jedzie na 2 tyg do Niemiec i nie będzie miał mi kto dupe wozić, choćby codzienne zakupy, no i tego mojego drugoklasiste do szkoły i ze szkoły odprowadzać, bo jakoś jeszcze się boję puszczać go samego, może z tym starszym się jakoś zgra.Wogóle ostatnio mam jakiegoś doła, wszystkim się zaczynam martwić, no i ciągle myślę nad imieniem i ciągle nie mogę sie na nic zdecydować. Myślałam o Mai, Julce, Lenie ale to wszystko takie popularne że nie wiem czy to dobrze, pozatym mąż mi nie pomaga bo mówi że narazie on nic nie wie może jak zobaczy to go olśni, a jak nie? Przy chłopakach nie było tego problemu. Któraś z Was też jest jeszcze nie zdecydowana czy tylko ja tak mam?
A co do pogody to wolałabym żeby szło do wiosny, fajnie by się spacerowało z dzidziami, a tak to zaraz plucha, zimno, a potem spacery po zaspach śniegu. Ale ja dzisiaj widze wszystko w szarościach sorry za mój nastrój, mam nadzieje że Wam się nie udzieli.
odpoczywaj ile sie da , chociaz napewno latwo ci nie jest ..
ja kiedys myslalam o Mai , ale teraz Maj i Julek zatrzesienie ... moze jeszcze cos innego wam do glowy wpadnie , a jak nie to i tak jakie imie byscie nie wybrali bedzie ladnie i orginalnie
ja tam sie ciesze , ze rodze w pazdzierniku

jakbym na wiosne , lato rodzila to chyba bym sie pochlastala w pologu w tych tropikach :/ no i nie wiem jak maly by sie czul w takich temperaturach ?? tak wiec mi odpowiada pazdziernik bardzo , akurat dojde do siebie na wiosne
Mi aktualnie już wszystko jedno, ważne że tropikalne upały już nas opuściły

A początkową jesień zawsze lubiałam, podobnie jak wiosne
a ja sie dalej kisze :/
ciekawe kiedy sie ochlodzi ?? w tamtym roku do poczatku pazdziernika na plazy lezalam i sie kapalam , pozniej nie wiem za bardzo jak bylo , bo do Pl pojechalam na miesiac , ale jak dzwnonilam do meza to on dalej mial cieplo ... ciekawe jak to bedzie
U nas w mieszkaniu nie ma szans na suszerke - nie mamy miejsca. Myslalam o wymianie naszej pralki na pralke z suszarka... ale to spory wydatek, wiec nie wiem jeszcze. zobaczymy jak wyjdzie pranie w praktyce
tez kiedys myslalam , ale slyszalam niezbyt dobre opinie o 2w1 i zrezygnowalam
moze teraz sa jakies lepsze ??
mnie M ponagla żeby torbę spakować, ciągle mówi że za często mnie takie
ostre bóle łapią a ja ciągle mówię że jeszcze czas
Ja zrobiłam sobie kawkę ale jakoś mi nie smakuje,
nic mi nie smakuje i nic mi się nie chce

jestem wiecznie słaba i zmęczona,
dziennie zawroty głowy ...
dziś zebranie w przedszkolu a potem wizyta u ginka
a ja nie mam w ogóle motywacji żeby ruszyć się coś zrobić
Wy macie jeszcze problemy z zaparciami a ja
mam jakieś luźne stolce i bardzo częste
u mnie to bardzo dziwne
wczoraj czytalam , ze w osttanim miesiacy wlasnie moga meczyc luzne stolce ...
ja tez ostatnio mam podobnie , ale dla mnie lepiej tak niz zatwardzenia z pierwszych miesiecy :/ to byla masakra