reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

wrzesień 2011

Witam. Wczoraj pojechałam z bratem i moją 2 do Nałęczowa do rodziców. Radek był bardzo grzeczny, zjadł z piersi i poszedł spać i cały nasz pobyt tam przespał ,a Krystek zajął się kocicą, ganiał za nią, a jak kocica schowała się pod krzesło to mój smyk podchodził tam i zaglądał do niej i mi pokazywał gdzie się kot schował ale miał radochy. A jak wróciliśmy do siebie to Radek zrobił kupę ale taką, że wyszła na jego ubranka i jeszcze na prześcieradło bo zobaczyłam to jak małego na brzuszek przekręcałam, żeby z tyłu wytrzeć. Za pewne za luźno zapięłam pieluszkę. muszę zmykać bo niestety jest powtórka z rozrywki i trza przebrać Radka.

hejka
Ehhh
a do tego mysle ze jestem koszmarną matką bo nie wyrabiam z domowymi obowiązkami :( mam w domu brudno, prasowanie w suszarni i kwiatki od 3 dni nie podlane :(. Chyba się przeliczylismy z dwójką dzieci, albo raczej ja się przeliczyłam. bo cały ciężar spoczął na mnie , mąż w pracy całymi dniami. W sobotę był w Krakowie rano, po południu w robocie. W niedziele nawet na 3 godziny w robocie. No i zaczyna mi ciążyć to ze stale jestem w domu z dziećmi, spacer z dziećmi, zakupy z dziećmi i nawet na chwilkę nie wychodzę bez maluchów. Wszystkie moje zainteresowania poszły w odstawkę. A teraz wyszło że nawet raz w tygodniu nie ma na razie szans na step czy aerobik bo mąż nie może mi zagwarantować, ze zawsze na 19 wróci z roboty a teściowa powiedziała że ona bez stepu wychowała 2 dzieci i nie zamierza do nas jeździć raz w tygodniu by posiedzieć godzinkę z maluchami. No i bryndza :(
No i te dodatkowe kg. Wlazłam wczoraj w moje ukochane dzinsy i sie nie zapięłam, a nawet brakuje mi sporo. Dół bo nie mam w czym łazić.

okl. koniec smęcenia. Sorki że tylko sie żale.
Doskonale Cię rozumiem, ja również cały czas z dzieciakami, do sklepu czy do banku lub gdziekolwiek muszę ciągać swoje szkraby. Jeszcze mi W. powiedział że przecież jestem od zajmowania się dziećmi. A chciała bym mieć chociaż godz w tyg tylko dla siebie.

Dziewczyny czy taka pogode 10-12 stopni wychodzicie na spacer? Ja sie poki co wstrzymalam.
Ja to wychodzę z moimi chłopakami, ciepło ubieram, Radka jeszcze kocykiem okrywam i za długo nie jesteśmy na dworze.
 
reklama
sylwia tylko cieszyć się z takiego śpiocha przynajmniej masz może więcej czasu.

misiako tak się właśnie zastanawiałam czy to nie ciemieniucha ale chyba nie - zobaczymy co pediatra dziś powie. Wydaje mi się że młoda ma na kosmetyk uczulenie. Albo na oliwkę choć wątpię bo raczej na brwiach nie dawałam lub na oilatum soft bo zauważyłam że te wypryski są też na uchu a wczoraj akurat użyłam próbki i niestety trochę głęboka woda była i trochę ucho zmoczyłam:sorry:.

Moja Gwiazda urządziła mi pokaz możliwości swoich płuc. Ładnie ją przebierałam a ta ni z tego ni z owego głodna była i dostała napadu złości aż czerwone nóżki się zrobiły i nawet cycka nie była w stanie złapać w tych nerwach. Chyba jej jeszcze takiej nie widziałam. Coś zapowiada się że będzie miała charakterek. Teraz liczę że zaśnie ale tak już od 2 godzin zamyka oczy na chwilę i znów szaleje.

Muszę chyba młodej myć głowę szamponem. Myślicie że coś stanie się jak umyję jej głowę szamponem powyżej 1 miesiąca
Łagodzący żel do mycia ciała i włosów NUTRI SENSITIVE NIVEA BABY - NIVEA

Jeśli chodzi o kupole to moja ma w prawie każdej pieluszce. A jeśli nie ma w pieluszce to jak tylko ją ściągnę to robi na przewijak. Całe szczęście że jest plastikowy to łatwo wytrzeć (podkładam tetrę i tak mnoży mi się pranie). Ciągle się męczy z kupami ale ja tak na prawdę to nie stosuję żadnej diety. Przestałam pić herbatki z koprem itp i nie widzę żadnego pogorszenia - może nawet jest lepiej bo w nocy już trochę mniej się pręży.

Motylla ah ci faceci. Ja ciągle mam okres ochronny dla M. On boi się małą przebierać ale powiedziałam mu że jak będzie miała miesiąc to koniec. Sam stwierdził że mi dobrze idzie i robie to szybko itp Ja mu mówię jak by przebrał tyle pieluch to też miał by wprawę (ok 147 sztuk - nawet potrafię wyliczyć) i nie chodzi mi że chcę żeby on cały czas zmieniał tylko jak sobie pomyślę że kolejna kolejna i kolejna pielucha to tylko ja to aż mi się odechciewa. Nawet jeśli by dziennie 1 czy 2 przebrał to zawsze jakaś ulga. Potrafię zrozumieć że może go odrzuca (mnie też ma prawo odrzucać) czy też się boi bo ma takie duże ręce ale sama przecież wszystkiego nie zrobię.

Też mnie trochę przeraża przebywanie cały czas z dzieckiem. W sobotę uciekłam do biedronki (2minuty od domu) bo robiłam szarlotkę i musiałam coś kupić. Brakuje mi też ludzi. M wychodzi sobie w weekend a ja siedzę w domu i siedzę. Jak to moja koleżanka stwierdziła że karmienie piersią alienuje nas od społeczeństwa. Osobiście jestem żeby karmić piersią tylko że póki się nie unormują godziny to jakoś nie bardzo można cokolwiek zaplanować. Nie jestem też zwolennikiem świecenia cycem w miejsach publicznych + pogoda też już nie będzie temu sprzyjać.
 
Kacha dzieki za rady.
Co do niewoli w domu to tez mam z tym problem, choc jak babcie przyjezdzaja to staramy sie wychodzic, na jakies zakupy, cos pozalatwiac. Wyjsc do ludzi poprostu.
 
doskonale Was rozumiem,też jestem niewolnicą mojego synka i siedzę w domu...zaczęłam myśleć o jakimś aerobicu,ale mieszkam na zadupiu i nie zawsze miałabym jak dojechać,zresztą na razie to nawet nie mam z kim zostawić Jaśka,bo mąż ciągle w pracy,mama daleko,a teściowa pracuje i nie ma czasu...ehh życie
 
Witam:))
czytam i wnioskuję, że mamuśki już chcą wyrwać się z domków...ale to chyba dobry pomysł bo sam na sam z dzieckiem 24h nie wróży nic dobrego, ja miałam w sobotę dzień dla siebie bo G zabrał Franka do teściów jak dziwnie było mi w domu, ze nie musiałam co chilę do niego zaglądać. Wogóle to muszę się pochwalić moim G. bo sprawdza się w roli taty idealnie- karmi, rzebiera, lula, czyta bajki, chodzi na spacery z Frankiem i to bez proszenia tylko zawsze sam się wyrywa. My już trochę wychodzimy do ludzi z małym, bo mi łatwiej bo on ma stałe pory jedzenia (karmię butlą) i jakoś nas bardzo nie ogranicza.
Co do spacerów to od 5 doby jesteśmy codziennie na nich, nawet jak lało to byliśmy, a jak pogoda to nawet do 5 godz. spacerowaliśmy dla mnie to hartowanie dziecka, rzecież teraz jest 10 st, a zaraz zima rzecież nie będziemy siedziały pół roku w domu;-)

ja się czuję trochę lepiej, temperatura mniejsza i mam nadzieję w tym tygodniu wyleczyć się z tego zapalenia nerki, dzisiaj takiego powera dostałam że poprasowałam ogromną stertę ciszków i pieluch, posprzątałam, poodkurzałam no ale to zamiast spacerku ( dziecko wystawiłam na balkon i tak lulał 3godz)
BigCHild spokojnie poradzisz sobie ze wszystkim głowa do góry:-) lepiej zmykaj na spacerek
Ellsi każdy ma być prawo zmęczonym zwłaszcza młoda mamuśka:-) kiedyś to wszystko ogarniemy
Toflessia będzie lepiej...nawet musi być lepiej tak sobie zawsze powtarzam;-) jak już padam na twarz, no niestety ale ja myślałam że macierzyństwo to tak pięknie i ładnie wszystko jest jak w reklamach mleka
 
Ellsi ja bym zmieniła kosmetyki na lagodniejsze oilatum, emolium,oilan itp. Z Majcia walczyliśmy długo z ciemieniucha, a zaczęło sie od paru krostek na głowie, a skończyło sie jak miała 4 lata i długie włosy. Mylam jej szamponem oilatum soft i splukiwalam woda przegotowana. Młodemu tez po kąpieli splukujemy woda przegotowana. Jak ma cos za uszkami i na brwiach to moze wskazywać na skaze bialkowa. Moja niby tez miała a teraz wcina wszystko mleko, serki wiejskie, waniliowe. Ale na początku trzeba uważać. Ja bym zaczęła od kosmetyków.
 
elsi
ja mojej myje glowke w tej nivei bo jej dziwnie pachnieglowkai oilatum na to nie pomagalo. a po johnsonie miala straszne uczulenie, a po tym jest ok. wczoraj jatym mylam tez i nic nie wyskoczylo.


my bylysmy na spacerku w deszczyku pochodzilysmy sobie.
 
Cześć..
widzę, że jesienne nastroje..ale rzeczywiście dobrze się czyta, ze nie tylko ja momentami się tak czuję...chociaż wiedziałam po pierwszym dziecku, że tak będzie...ale zleci..oby do końca roku, potem już będzie lepiej..
My znajomych mieliśmy już jak Ada miała tydzień i teraz też nas odwiedzają, rzadziej niż kiedyś, bo wiadomo 19 kąpiel..ja też już padam na pysk w granicach 20...ale jakoś tam się kręci. JAkiejś większej wyprawy np. do Gdańska jeszcze sobie nie wyobrażam, ale może niedługo..

Dzisiaj byłyśmy na spacerku w centrum miasta- wypiłam z mamą pyszną kawkę w kawiarni- od razu lepiej jak się wyjdzie w fajne miejsce, kupiłam rękawiczki, bo mi zimno w łąpki jak prowadzę wózek i jakoś humor dobry.
Kupiłam dzisiaj jakiś żel na swoją bliznę i zaczynam smarowanie.

W czwartek idziemy na bioderka.
ellsi moja też miała na brwiach takie zółte coś..posmarowałam linomagiem i zeszło.
anisen moja teściowa też raz widziała Adę..godzinę...i od tamtej pory nie dzwoni,nie odwiedza..ale mam to gdzieś. No ale mam swoją mamcię na miejscu, która zawsze jak coś pomoże.

Zyczę wszystkim lepszych humorków:-)
 
reklama
Dzionek minął nam spokojnie, z drzemki nic nie wyszło, ale za to poprasowałam, pewnie padnę przed 22.

Jagódce się poprzestawiały godziny karmienia i nadążyć za nią nie mogę :-p Budzicie dzieciaczki co 3 godziny na karmienie czy dajecie im pospać i czekacie aż same się obudzą?? Spotkałam się z różnymi opiniami , położne kazały wybudzać a pediatra w szpitalu nie, zgłupieć można. Jagoda do tej pory była przyzwyczajona do określonych pór karmienia i wybudzała się sama, a dziś to świat z głową.

Mam jeszcze pytanko odnośnie leżaczka bujaczka - dostaliśmy w prezencie . Od kiedy można dziecko w nim kłaść?? Takiego 2 tyg. maluszka już można??

Zaczęli u nas w końcu grzać hura !!:happy:

misiako położna stwierdziła że to trądzik niemowlęcy i ta wysypka tak wygląda, początkowo myślałam że to potówki albo uczulenie po nieszczęsnym żółtku lub nabiale więc wykluczyłam to drugie całkowicie z diety ale nie było zmian. Poczekam co jeszcze powie pediatra. Narazie przemywam buźkę wodą przegotowaną lub solą fizjologiczną, czytałam że trądzik sam znika po jakimś czasie.

Mnie też doskwiera siedzenie w domu i brak kontaktu z ludźmi, czuję się troszkę ubezwłasnowolniona przez mojego ssaka :-) do tej pory mogłam wyjść kiedy chciałam a teraz nawet wyjście do sklepu to nie lada wyczyn. Chyba się zmobilizuję i wybiorę się z córcią w końcu na spacer, macie rację trzeba hartować maluszka , zima się zbliża. Kiedy było ciepło i ładna pogoda to położna radziła jeszcze nie wychodzic bo Jagoda za mała,potem mama gderała że za zimno i dziecko przeziębię, wiec dla świętego spokoju nie wychodziłam.
 
Do góry