reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Maj 2012

Witajcie, ja wczoraj byłam w strasznej formie, big katar, kaszel, ból glowy i do tego strasznie wysokie ciśnienie. Miałam wrażenie, że mi łeb rozsadzi a do tego musiałam Mateuszowi strój na Halowen do przedszkola wymyślić. Wyszło calkiem ładnie - zdjęcie mojego dzieła wrzucę popołudniu:)
Muszę Wam się pożalić, mój W od dwóch dni jest strasznie na nie dla mnie. Niewiem czy przegiełam w narzekaniach, czy on jest przemęczony (pracuje zawodowo i zasuwa sam na budowie po pracy), czy wszystko razem ale od początku ciąży był bardzo cierpliwy i kochany dla mnie (a jak już wcześniej pisałam to typ choleryka i uparciucha w jednym) a od wczoraj zrobił się taki...ble. Smutno m i przez to jego zachowanie a on oczywiście twierdzi, że tworze problemy i w ogóle... No to się wyżalilam i troche mi lżej:)
Dzisiaj na 15 mam wizytę i usg genetyczne - trzymajcie kciuki:)
Miłego dnia:)
Trzymam kciuki za wizytę .
Facet to facet i też ma dołki,ale o nich nie mówi.
Uważa to raczej za dyshonor .Zamiast ponarzekać tak jak my woli milczeć i gryźć złość w sobie .
Minie mu -zobaczysz.
Agasim-tez miewam takie chwile wahania, zwątpienia. Zwłaszcza, że jak u Ciebie objawy powoli zanikają i człowiek zaczyna sobie myślec, czy aby wszystko jest ok..ale staram się ukrócać te myśli:) Za tydzień usg i ufam, że wszystko będzie dobrze:)
Dusia80-głowa do góry. Wiesz, faceci czasem tak mają, że nie powiedzą, co w nich siedzi, czy są zmęczeni, zdenerwowani czy cholera-wie-co, ale całemu światu pokażą, że 'coś' jest nie tak. Przejdzie mu ;) A gdy już będzie ok wróć do tej sprawy i wtedy na spokojnie i bez emocji porozmawiaj z nim o wszystkim. My z mężem mamy taką metodę i jest ona naprawdę skuteczna:)
A ja dzisiaj rano byłam na pobraniu krwi-wyniki w czwartek.Bardzo miła pani pielęgniarka mi pobierała, bo gdy jej powiedziałam, że mam kłopot z żyłami i nigdy nie udaje się wbić w zgięcie łokciowe bo nie mam widocznych żył i krew mi z dłoni pobierają to mi uwierzyła i nie sprawdzała, czy aby na pewno tak jest. Niestety wiele razy doświadczyłam już uporczywego i bolesnego kłucia mnie w to miejsce, by po chwili stwierdzić-no rzeczywiście, ciężko u pani te żyły znaleźć więc proszę pokazać dłoń. A tu fajnie i sprawnie poszło-3 ampułki pobrała tak, że nawet się nie zorientowałam:)
A potem, wracając poszłam na piękny, jesienny spacer:) Ach, jaka cudna dzisiaj jest pogoda! Jakie śliczne słońce:) Dziewczyny-marsz na spacery:) Jest prześlicznie:)
Miłego dnia wszystkim:)
To fajnie ,że taka miła się trafiła.
Jak wiele zależy od podejścia co nie?
Mała zmiana ,a jak różnica w zachowaniu .
I dla niej też mniej stresu ,bo przecież jak się wkłuć nie można to jest to denerwujące.:sorry2:


Witam serdecznie :)

Tak się zbieram ale postanowiłam zajrzeć do was :) widzę, że sporo majówek jest :)
Witaj.

Witam i ja

U mnie jak zwykle spacer z psami 6.30 ,potem szykowanie małego do szkoły,potem nawiedziłam szkołę ,bo znów się coś u małego dzieje ,ale na razie dyspozycje wydane i czekam co panie wszechwiedzące w szkole tym razem wymyślą .:baffled::baffled:
Zakupy w sklepie też już zaliczone,sałatkę teściowej zrobiłam .Z mamą się umówiłam na południe,że podjedziemy na cmentarz ,zobaczyć jak ostatecznie pomnik taty wygląda i po drodze do biblioteki muszę zajechać.:tak:
Spacer z psami popołudniowy ok 14 też trzeba zaliczyć :-D:-D
O 15.30 mam odebrać Kubusia od kolegi ,więc znów nie odpocznę przy nim ....:baffled::baffled:
Ech i tak się zapowiada mój dzień ..:-D:-D
 
reklama
No i wróciłam z wakacji ech fajnie było się wygrzać w słoneczku:-) nawet nie było źle z lotem bo moja mała princeska musiała być u mnie na kolanach ale dałam radę i ona też. No ale po leniuchowaniu czas sprzątać dom i sterta prasowania przede mną a ja mam od trzech dni mdłości fuj:baffled:
No i w końcu 9tego usg będę miała i już nie mogą się doczekać!!!
Gratuluję wizyt i rosnących maluszków i pozdrawiam wszystkie majówki cieplutko:tak::tak::tak:
pozdrawiam
 
Witajcie.
Napisalam juz na lekarskim o usg.
U nas pogoda nie za ciekawa,duze mgly i tak szaro-buro.Tylko drzewa piekne pomaranczowe:-p
Dusia rozmawiaj z kochanym,powiedz co jest nie tak.Moj tez jest zmeczony-nie mowi,a widze-,ale faktycznie robi wszystko i nie ma dla siebie samego czasu.Ja go podziwiam.Czasem jak cos Ci lezy na sercu lub sie zle z czyms poczujesz,to porozmawiaj i wytlumacz.Pomaga.
As przynajmniej nie narzekasz na nude;-)

Clue dziecko nie moze Cie terroryzowac,ja wiem ze chcemy dobrze dla naszych dzieci,ale jezeli pozwolisz mu od malenkiego na "jedno",to potem bedzie "drugie" i "trzecie".Moze byc zywe srebro,ale nie powinno otrzymywac czegos bo ma "humorki" i inaczej sie nie uspokoi.Takie moje zdanie.
Vanessa wiec co moze,a czego nie i "nie ma bata".Dlatego dobrze mi sie z nia zyje,nie mecze sie,a do dzieci spokojnych napewno nie nalezy i nie nalezala.Jest zawzieta i chce po swojemu,ale wystarczy ze popatrzy mi w oczy i wie,ze cos jest zabronione-takie nasze znaki porozumiewawcze ;-)
Ok,matka dobra rada :-p idzie przewinac smierdzioszka,a potem czas na chwile drzemki-o ile mi zasnie Nessie;-)
 
Hej dziewczyny:) właśnie objadłam się plackami ziemniaczanymi z ketchupem taką miałam na nie ochotę dzisiaj, że musiałam zrobić:-) pychooota:-) teraz chwila odpoczynku czekam za moim S żeby obiadek mu podać a potem sama nie wiem jakoś dzisiaj lenia mam od rana głowa mnie pobolewała ale na szczęście już przeszło.

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i trzymam kciuki za te co się mają odbyć:-)
 
hej laski
kilka dni mnie nie bylo, ciezkie to były dni.
Zmarla matka jednego z moich dzieci. Dzisiaj byłam na pogrzebie. CIęzkie to było przezycie. W dodatku pozostali rodzice bardzo mi za skórę zaleźli. O wszystko mają pretensję, chyba o to, ze oddycham też. Już mam ich po dziurki w nosie
 
Witam kochane majóweczki :) nawet nie wiem czy pasuje do dzisiejszych tematów, ale muszę się wygadać - powiedziałam dzisiaj szefowi o ciąży i po tej rozmowie byłam wkurzona i było mi przykro bo to co usłyszałam nie było miłe - niektóre ze stwierdzeń mojego szefa to 1. że nie wiem chyba co się robi by nie być w ciąży; 2. po co kończyć studia jak się planuje 3 dzieci (bo mam już 2) bo jak się ma tyle dzieci to wg. niego się chyba siedzi w domu , 3. że pewnie to zaplanowałam przychodząc do pracy (pracuje od 1 września a ciąża była dla mnie straszną niespodzianką 7 września). Czułam się jak na kazaniu u swojego taty tylko że ja mam już prawie 30 lat a nie 17 że trzeba mi takie kazanie robić. Ogólnie było spokojna rozmowa ale nieprzyjemna. Mam nadzieje że mu do środy przejdzie bo ja się dobrze czuje i panuję jeszcze długo tam popracować chyba że on mi to skutecznie utrudni.
I to na tą chwilę tyle - wypłakałam swoje żale i posłuchałam tego: Oficjalny Teledysk Jestem Mamą to Moja Kariera Natalia Niemen I am a Mother - YouTube i wiem że BYCIE MAMĄ to jest coś
Całuski i pozdrawiam
Dzięki że mogę się tu wygadać
 
Kilolek współczuję nieciekawej sytuacji z rodzicami, no i pogrzebu:(
Ale pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce!
hej laski
kilka dni mnie nie bylo, ciezkie to były dni.
Zmarla matka jednego z moich dzieci. Dzisiaj byłam na pogrzebie. CIęzkie to było przezycie. W dodatku pozostali rodzice bardzo mi za skórę zaleźli. O wszystko mają pretensję, chyba o to, ze oddycham też. Już mam ich po dziurki w nosie


Mada81 nie przejmuj się szefem, to rylko facet i to pewnie sam nie posiada dzieci, dlatego tak mówi. Prześpi się z tym i będzie dobrze!
Witam kochane majóweczki :) nawet nie wiem czy pasuje do dzisiejszych tematów, ale muszę się wygadać - powiedziałam dzisiaj szefowi o ciąży i po tej rozmowie byłam wkurzona i było mi przykro bo to co usłyszałam nie było miłe - niektóre ze stwierdzeń mojego szefa to 1. że nie wiem chyba co się robi by nie być w ciąży; 2. po co kończyć studia jak się planuje 3 dzieci (bo mam już 2) bo jak się ma tyle dzieci to wg. niego się chyba siedzi w domu , 3. że pewnie to zaplanowałam przychodząc do pracy (pracuje od 1 września a ciąża była dla mnie straszną niespodzianką 7 września). Czułam się jak na kazaniu u swojego taty tylko że ja mam już prawie 30 lat a nie 17 że trzeba mi takie kazanie robić. Ogólnie było spokojna rozmowa ale nieprzyjemna. Mam nadzieje że mu do środy przejdzie bo ja się dobrze czuje i panuję jeszcze długo tam popracować chyba że on mi to skutecznie utrudni.
I to na tą chwilę tyle - wypłakałam swoje żale i posłuchałam tego: Oficjalny Teledysk Jestem Mamą to Moja Kariera Natalia Niemen I am a Mother - YouTube i wiem że BYCIE MAMĄ to jest coś
Całuski i pozdrawiam
Dzięki że mogę się tu wygadać
 
reklama
Witajcie, jestem po wizycie i usg genetycznym. Doktor powiedział, że wszystko jest super - maleństwo ma 5 cm i pięknie machało rączkami, słyszałam też bijące serduszko:) No i uwaga największa nowina - szykuje się drugi chłopak. Doktor powiedział, że na 100% potwierdzi mi na następnej wizycie ale on tu widzi ogonek:)
Narazie powiedziałam tylko mężowi i rodzicom. Teraz trzeba nastawić Mateusza bo cały czas mówi, że on chce siostrę:)
Mój W już lepiej, nawet zadzwonił do mnie w czasie pracy - chyba zrozumiał, że było mi przykro.
A zapomniałam dodać, że dostałam L4 na miesiąc.
 
Do góry