reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ewa - to u mnie po tradycyjno-katolicku ryba :-D no i makaron domowej roboty - nie, nie zgłupiałam do reszty, ale do łososia z brokułami tylko domowy mi pasuje :sorry2:

Dzidolina śpi, a ja nie wiem, co robić. Małżona nie ma :-(, więc same z siostrą siedzimy :-( Chyba pójdę do łóżka z książką - już od tygodnia męczę Kunderę.
 
reklama
Tradycyjno-polsko-katolicku ;) To nasz zwyczaj. Zdaje się, że na Zachodzie tego nie ma :)

Kundera... O matko. Nie przebrnęłam przez niego na studiach. Za mało miałam czasu. Kiedyś trzeba będzie wrócić.
Ja teraz kończę Pratchetta do recenzji - taka bajeczka, ale nawet śmieszna ;) To moja pierwsza i chyba ostatnia jego książka. Chociaż - kto wie ;)
A w kolejce czeka "Zły" Tyrmanda w ramach klasyki i "Wroniec" Dukaja :)
 
Salomii!!! Pokaż grzywkę!!!

A ostatnio sobie przypomniałam że Ewa miała pokazać się w sukience z odkrytymi plecami,no chyba że przeoczyłam ups heh
 
Ewa - zgadza się tradycyjnie-polsko. Na zmianę z naleśnikami - hehe. Tylko u mnie niestety bez panierki i ziemniaków :-D
A Kunderę intensywnie czytałam do poduszki, a jakieś 5 lat temu i oczywiście wszystkie książki mi się w 1 zlały. Teraz wracam do "Żartu". Ale fakt, że za dużo na raz nie można, bo się człowiek dołuje tym, że bohaterowie sie kochają i zdradzają cały czas :baffled:
Na Pratchetta zawsze miałam ochotę, ale jakoś nie wpadł mi w ręce w bibliotece. Muszę w końcu poszukać intensywniej.
 
Wrócili, ale nie mam jeszcze zdjęć. W niedzielę może od nich zgramy. Ale nie wiem, czy coś wygrzebię, bo prawie nas na nich nie ma :/ Nawet Franek jest na jednym czy dwóch. A fotograf stał przy nim chyba z pół godziny jak byliśmy na parkiecie. Widocznie mu żadne nie wyszło ;)

Pierożki zjedzone - pycha, ale trochę przesoliłam ;)
 
No to wskakuj, kochana, w kiecę i angażuj Męża niech pstryka. Tak łatwo się od nas nie odczepisz ;-) Czerwony to mój ulubiony kolor, a sukienki bez pleców też bardzo lubię, więc MUSZĘ zobaczyć ;-)
 
co do tradycji bezmięsnych dań w piątek to faktycznie na zachodzie tego nie ma. tutaj to się w ogóle dziwią co my jemy :-D oni nie mają żadnych takich zwyczajów.
 
reklama
Witam kawkowo:)
Juz myślałam że mój dzień rozpocznie się dziś o 6, ale nie dałam sie tak łatwo, przetrzymałam potworka, zapchałam troszke mlekiem i zasnęła jeszcze na 1,5h, grzeczne to moje dziecko hehe ale i tak wstałam niewyspana, jakies przesilenie mnie dopadło bo chodzą ciągle niewyspana:dry:już pomijam fakt ze taki urok młodej mamy...

Bodzinka spóżnione ale szczere życzonka dla Lolka:-) mojego ulubieńca!!! Buziaczki dla Niego!

cristal no to cieszę się że ciuszki się podobały:-) no i bluzka też hehe, ja ją miałam raz na sobie w swoje urodzinki hehe teraz w lipcu;-)


Ale mamy ładna jesień:) my jeszcze trwamy dzięki temu w systemie letnim, czyli min 4 czy 5 godz. jestesmy na dworze (podzielnie na dwa spacerki):tak:
Idę dziś do kosmetyczki na brwii (marza mi się permanentne żeby mieć spokój z henną) i nie wiem czy małej nie przekłuję uszu. Moja sis ostatnio swojej przebiła u tej babki i jest zadowolona:tak:

A Wy mamy dziewczynek - olcia, cwietka, agaj, thinka...zamierzacie przebić małym uszka?
Oglądalismy wczoraj z M druga część "Kac Vegas" jak ktoś widział pierwszą i sie podobała to polecam drugą - rewelacja:-D
A jutro chyba pójde (dla odmiany ja) ze starszym na "Przygody Tintina" ponoć super bajka:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry