reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pielęgnacja dziecka

eee, to u mnie na wodzie nie ma osadu ani farfocli, widziałam takie tylko na działce. to chyba się w miękkiej wodzie robi. Ja osobiście mam wstręt do mydła w płynie używanego do mycia rąk. Potem je muszę płukać kilka minut, bo nie mogę się go pozbyć. Z resztą to wątek "pielęgnacja dziecka" a nie "pielęgnacja Kaśki ";-)
 
reklama
Kachna, nie żebym chciała się Ciebie akurat czepiać, ino uzasadnić swoją teorię, oraz wybór. Według mnie to raczej w miękkiej wodzie wszystko się lepiej pieni i trudniej jest wypłukać. Najłatwiej jest ocenić twardość wody robiąc komunistyczną kawusię "biurwę-zalewaję". Jeśli woda jest miękka, to w czajniku wolniej kamień się osadza, a w szklance na wierzchu wytwarza się puchata pianka, w twardej zaś kilka pęcherzyków się zrobi. W twardej, takiej jak u nas, dużo więcej kamienia np. się wytrąca i osadów wszelakich. A najlepiej widać to na umywalkach, wannach i ścianach wokół nich. O niebo łatwiej jest utrzymać w czystości te miejsca używając produktów w płynie, wystarczy ich użyć, spłukać wodą i gotowe. Przy mydle w kostce trzeba kupować proszki do szorowania czy mleczka i gąbką atakować. A jako kobieta pracująca, jakby czasu nie mam na pierdoły, szukam więc rozwiązań raczej ułatwiających życie.
Koniec wywodu :-p
 
Dzien doberek:-) nasz tam dzisiaj sie dobrze wymoczy w wodzie chlorowanej, bo wlasnie jest na plywanku dla noworodkow:laugh2:. Tatus uskutecznia wiec plywanko z synusiem, a mamusi moze sie troche wybyczyc przed kompem. Nie ma to jak troche wolnego czasu.;-) :tak:
 
A u Marcela pojawila sie drobniutka wysypka na buzi...i teraz mam dwoch podejrzanych:
namber 1: danonek- trzy dni pod rzad jadl po jednym, waniliowym, nie owocowym,

namber dwa: Przysmak na dobranoc z Hipp Kaszka ryzowa z mlekiem i czekolada.

madra ze mnie matka...zamiast wprowadzac z kilkudniowym poslizgiem jeden pod drugim...a nie prawie jednoczesnie...

no coz...odrzucamy dwa, jak zejdzie wysypka, sprobujemy ponownie...po kolei:) i sie zobaczy.
 
Asia nie chce nic sugerować,ale słyszałam ze te danonki to (zacytuje naszego alergologa),,straszna kupa,,-on ich nie poleca nawet dzieciom bez alergii.Ale nie dopytałam dlaczego:confused:
 
Asia ja znam odpowiedz moj dostal wysypke na raczce po danonku WANILIOWYM ze tez malinowego nie kupilam...zreszta teraz juz tego g...mu nie podam nigdy..przynajmniej do 2 lat...zertec teraz 4 krople dwa razy dziennie biezemy
 
No właśnie to jaki nabiał (czyt. serki/jogurty) mozna dawac dzieciaczkom? No bo chyba nie tylko te w słoiczkach z owockami (a może to też g..... warte). Ech bądź tu mądra i daj coś "zdrowego" dziecku.
 
Ola jadła gruszkowego (jak byliśmy wczoraj na grobach to moja szwagierka jej dała) i ponoć się zajadała i nic nie ma póki co!
 
reklama
misia a te krople nie nazywaja sie zyrtec , bo takie ma maurice jak ma alergie sloneczna w lecie i powiedz mi kochana ile to cudo kosztuje w polsce , bo u nas te nie sa na recepte i kosztuja 17 euro , ale jest super
 
Do góry