reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Prośba o poradę, sprawa trochę zakręcona :)

Carolaila

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
22 Listopad 2010
Postów
30
Miasto
Łódź
Nie bardzo wiedziałam gdzie się wstrzelić z tym tematem, bo sprawa jak dla mnie jest troszkę skomplikowana, ale po kolei. Sama wychowuję dwójkę dzieci z dwóch różnych związków, jestem w trakcie trwania sprawy rozwodowej, tzn. złożyłam już pozew do Sądu Okręgowego, sprawie nadano bieg ponieważ dostałam pismo o zwolnieniu mnie z kosztów sądowych, w pozwie napisałam też o alimenty na starszego syna. Młodszy ma nazwisko swojego biologicznego ojca, początkowo miał mojego męża ponieważ w Urzędzie dostał je automatycznie, odbyła się sprawa o zaprzeczenie ojcostwa, biologiczny ojciec uznał dziecko jednak nie interesuje się nim, tu nawet nie tyle chodzi o pieniądze co o samo zainteresowanie. I teraz moje pytanie jest następujące czy mogę założyć mu sprawę o alimenty (nie czekając na rozwód z mężem) i czy można jakoś to załatwić żeby syn nosił znowu moje nazwisko? I jeszcze jedno czy mogę złożyć wniosek o rodzinne na dzieci bo jak ostatnio byłam w UM to niezbyt miła pani nakrzyczała na mnie, że nie i ze marnuje jej cenny czas.

Może ktoś był w podobnej sytuacji albo wie gdzie się udać po poradę, byle nie do prawnika bo na to mnie nie stać. Mam nadzieję, że napisałam to w miarę logicznie ale nie jestem pewna, bo nie mogę ogarnąć tego polskiego prawa ni w ząb.
 
reklama
1)co do alimentow na drugie dziecko-mozesz skladac wniosek bo przeciez ma innego ojca
2)co do rodzinnego to chyba wymagany jest wyrok alimentacyjny badz ugoda,znajoma tak miala wiec sadze ze jest jakis cudny przepis na to
3)co do nazwiska -tu gorzej ,bez zgody ojca dziecka go nie zmienisz

jesli chcesz mozesz dopytac prawnika na tym forum o szczegoly

mila (inaczej) pani w urzedzie zapewne ma jakiegos zwierzchnika ,wiec jesli sytuacja sie powtorzy/zreszta ja bym nawet ie czekala na powtorke/radze udac sie do niego na skarge,bo widac do niej jeszcze nie dotarlo ze jest tam dla nas a nie my dla niej
 
Ostatnia edycja:
u nas w urzędzie miasta przyjmuje prawnik który udziela porad za darmo może u Ciebie w mieście jest ktoś taki? Warto popytać bo co fachowa porada to fachowa
 
Żeby dostać rodzinne bez problemu, musisz mieć wyrok sprawy rozwodowej. Same alimenty, ani to, że mąż z Tobą nie miesza nie wystarczą, w takiej sytuacji do rodzinnego bierze się dochód męża. Wiem bo jak składałam rodzinne to "jeszcze" byłam mężatką choć mieszkałam sama z dzieciakami i były na nie alimenty.A sprawa była w toku.
 
dzięki wielkie :) sprawdzę czy u mnie w UM nie ma tych porad prawnika, może są tylko jak zwykle niezorientowana jestem :)

skomplikowałam czy nie czasu nie cofnę, a dzieciaki są dla mnie wszystkim i nie zamieniłabym tego nawet na życie bez komplikacji :) nie przekreślają też niczego, bo mimo dwójki maluchów uczę się, w przyszłym roku zamierzam zdać maturę i to nie jest do końca tak ze siedzę na utrzymaniu rodziców, owszem mieszkam z nimi, ale dokładam się do mieszkania i do zakupów, trochę pracuję na czarno, trochę dorabiam sprzątając, więc myślę, ze aż tak to moje życie skomplikowane nie jest, może tylko trochę trudniejsze, ale kiedy moje małżeństwo się rozpadło (a rozpadło się krótko po ślubie) poznałam faceta który był zupełnie inny, nawet moi rodzice mówili, że z takim to warto, przeoczyłam tylko jeden drobny fakt, który wyszedł dopiero jak byłam w 4 miesiącu ciąży, rzeczony człowiek miał duże problemy z... za długie ręce miał poprostu i nerwowy był, a jechanie na porodówkę z podbitym okiem i złamaną ręką nie było przyjemne, więc doszłam do wniosku, że jednak lepiej będzie samej niż mam poobijana chodzić :/
 
swoją drogą ale sobie skomplikowałaś życie na start.. 20 lat, 2 dzieci z różnych związków, rozwód w trakcie. masakra

Co to ma być????:crazy::wściekła/y::wściekła/y:
Swoje komentarze zachowaj dla siebie, dziewczyna doskonale wie , w jakiej jest sytuacji i takich "życzliwych" uwag na pewno nie potrzebuje:baffled::no:.
Carolaila- sprawdź, czy w Twoim mieście jest jakieś Centrum Pomocy Rodzinie lub cos w tym stylu:tak:.
Jeśli jest tak, jak piszą Dziewczyny, z tymi przepisami o rodzinnym to to jakas paranoja jest:wściekła/y::no:- chyba alimenty są wystarczającym dowodem na to, że ojciec nie jest "we wspólnym gospodarstwie domowym" :baffled:???
Chyba zmieniły sie przepisy, bo gdy ja pare dobrych lat temu byłam w podobnej sytuacji (w sensie, że nie byliśmy już razem z moim exem, ale rozwód jeszcze nie był orzeczony), to rodzinne na dzieci normalnie dostawałam...

A w ogóle to gratuluję :tak:.Mądrze zrobilaś, że szybko pozbyłaś sie "damskiego boksera":tak:.
Wszystko się dobrze ułoży, zobaczysz:tak:- ważne, że jesteś dumną i szczęśliwą mamą, która umie wybrac dobro swoje i dzieci:-).
Trzymaj się.

I przejdź się do MOPSu, czasem tez prawników zatrudniają.I być może należą ci się jakieś formy pomocy stamtąd?
 
Co to ma być????:crazy::wściekła/y::wściekła/y:
Swoje komentarze zachowaj dla siebie, dziewczyna doskonale wie , w jakiej jest sytuacji i takich "życzliwych" uwag na pewno nie potrzebuje:baffled::no:.
Carolaila- sprawdź, czy w Twoim mieście jest jakieś Centrum Pomocy Rodzinie lub cos w tym stylu:tak:.
Jeśli jest tak, jak piszą Dziewczyny, z tymi przepisami o rodzinnym to to jakas paranoja jest:wściekła/y::no:- chyba alimenty są wystarczającym dowodem na to, że ojciec nie jest "we wspólnym gospodarstwie domowym" :baffled:???
Chyba zmieniły sie przepisy, bo gdy ja pare dobrych lat temu byłam w podobnej sytuacji (w sensie, że nie byliśmy już razem z moim exem, ale rozwód jeszcze nie był orzeczony), to rodzinne na dzieci normalnie dostawałam...

A w ogóle to gratuluję :tak:.Mądrze zrobilaś, że szybko pozbyłaś sie "damskiego boksera":tak:.
Wszystko się dobrze ułoży, zobaczysz:tak:- ważne, że jesteś dumną i szczęśliwą mamą, która umie wybrac dobro swoje i dzieci:-).
Trzymaj się.

I przejdź się do MOPSu, czasem tez prawników zatrudniają.I być może należą ci się jakieś formy pomocy stamtąd?

Przyzwyczaiłam się do komentarzy o zmarnowanym życiu itp. :) już mnie nie bolą ;) byłam w MOPSie, niestety nijak nie mogłam się porozumieć z tym całym pracownikiem socjalnym, nakrzyczała na mnie jak baba w pośredniaku ;/ poza tym mieszkam z rodzicami więc w świetle prawa prowadzę z nimi wspólne gospodarstwo domowe i wszelkiego rodzaju pomoc od państwa odpada, zresztą ja nie chcę na nich żerować, jedyne co chcę to miejsce dla dzieciaków w żłobku i przedszkolu i stała praca, bo narazie mam ubezpieczenie tylko dzięki UP, a w żłobku powiedziała mi że muszę mieć stałą pracę, żeby móc dziecko zapisać.
 
Ostatnia edycja:
Carolaila powiedz w MOPSie, że mimo, iż mieszkasz z rodzicami, prowadzisz oddzielne gospodarstwo, masz swoją półkę w lodówce, dokładasz się do rachunków, mogą przyjść i sprawdzić, Twoi rodzice potwierdzą i już, ja też mieszkam z rodzicami, ale w MOPSie traktują mnie i moją córkę, jako osobną rodzinę.
Pomoc od państwa to nie żerowanie, bo za jakiś czas, jak zaczniesz pracować, państwo zacznie z Ciebie zdzierać kosmiczne pieniądze, więc skoro będziesz płacić na nie podatki, to opieka od państwa Ci się należy, tym bardziej teraz, kiedy by się przydała. Myślę, że warto o to zawalczyć, zawsze to parę groszy do przodu ;-) I jak baba w MOPSie zrobi powtórkę z rozrywki, ja też polecam pójść do jej przełożonego na skargę.
 
W MOPSie trzeba mowic,ze sie prowadzi osobne gospodarstwo domowe, inaczej trzeba brac ich dochody

aby brac rodzinne,a jestes jeszcze mezatka,musialabys doliczac dochody meza i bylego partnera

o alimenty ma mlodsze dziecko mozesz skladac o alimenty,bo ma innego ojca,
aby dac swoje nazwisko musisz jesli on wyrazi zgode,albo bedziesz miala prawa odebrane,wtedy ty decydujesz
 
reklama
Carolaila powiedz w MOPSie, że mimo, iż mieszkasz z rodzicami, prowadzisz oddzielne gospodarstwo, masz swoją półkę w lodówce, dokładasz się do rachunków, mogą przyjść i sprawdzić, Twoi rodzice potwierdzą i już, ja też mieszkam z rodzicami, ale w MOPSie traktują mnie i moją córkę, jako osobną rodzinę.
Pomoc od państwa to nie żerowanie, bo za jakiś czas, jak zaczniesz pracować, państwo zacznie z Ciebie zdzierać kosmiczne pieniądze, więc skoro będziesz płacić na nie podatki, to opieka od państwa Ci się należy, tym bardziej teraz, kiedy by się przydała. Myślę, że warto o to zawalczyć, zawsze to parę groszy do przodu ;-) I jak baba w MOPSie zrobi powtórkę z rozrywki, ja też polecam pójść do jej przełożonego na skargę.

no niby nie zerowanie, ale ja wiem, że są osoby, które bardziej tej pomocy potrzebują i ja to chyba nie mam aż tak źle w porównaniu z nimi, chociaż z tego co ostatnio zaobserwowałam pod pośredniakiem niektórzy też dobrze tam ściemniają, żeby tylko zasiłek dostać, broń Boże nikogo nie oceniam, bo nie moja sprawa, ale jeśli pod UP albo MOPS podjeżdża Pan czy Pani takim autem, że mi oczy na wierzch wyszły i oni pieniądze dostają bez problemu, a dla przykładu moja znajoma wychowuje sama 3 małych dzieci mieszkając na 19 m2 i ona zasiłku nie dostaje to coś tu jest nie halo! albo ja się nie znam na prawie rodzinnym w tym kraju i tak musi być...
 
Do góry