reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2013 :):)

Ja to nie wiem, czy to skurcze czy skurczybyki ;-);-);-) Brzuch ciągnie, czasem delikatnie zaboli jak na @. Do tego jest mi niedobrze ... chce mi się wymiotować a nie mogę :baffled::baffled::baffled: tak jak by mała mnie po żołądku kopała :eek::eek: a ma niezłą parę w tych swoich nogach;-)

Do tego ten mój mężowy mnie wkurzył bo se 3 piwka machnął, mimo, że mu mówiłam, że coś mnie ćwika. I teraz jak się coś zacznie to się chyba sama na tę porodówkę będę musiała zawieść :wściekła/y: MOże za bardzo panikuję :szok:

ALG &&&&&&&&&&&&&& dalej zaciśnięte :-p
 
reklama
Ja jak wszystko ustało to przespałam sie 1,5 godzinki. W trakcie miałam jakieś ze 2 skurcze bo czułam je przez sen ale nie były takie zeby mnie zerwały na równe nogi ... ;-)
Póżniej na 30 min poszliśmy na spacer żeby zobaczyć co dalej no i skurczybyki są ale nic nie przyspiesza...

A jeśli chodzi o jechanie na IP to i bratowa i moja położna (ta sama co bratowej ;-)) mówiły, że jak skurcze nie pojawiają co 5 min i nie trwają 1 min to nie ma co jechać bo to długa droga może być jeszcze ... z takimi skurczami i bólami jak mam teraz to można ze 2 dni chodzić nim coś się rozkręci porządnie...

I tak np moja kolezanka jak miala co 15 min pojechała na IP ... nim dotarło do tych 5 min trwało to 14 godzin a reszta porodu kolejne 6 no i zrobiło się 20 godzin ... a bratowa pojechała jak miala skurcze co 5 min i od przekroczenia progu szpitala do narodzin małego wszystko trwało 4 godziny... więc ja wybieram opcje krótszego pobytu w szpitalu :-p

Jak już pisałam, szpital mam naprawdę blisko, położna jest pod telefonem i w ciągu 10 min gotowa do jechania z nami na miejsce... a jeśli się przedłuży przez noc i mąż pojedzie do pracy do jest w stanie wrocic bez szarzowania w ciagu 20 min ...

Nie chcę panikować bo to mi w niczym nie pomoze ...
 
Ostatnia edycja:
Zapominajka- tak dobrze pamietasz ja we wtorek :-)

co do skurczy to roznie bywa w pierwszej ciazy generalnie spieszyc sie nie ma co ale czesto przy drugiej szybciej to wszystko sie dzieje... choc to nie regula

jeszcze slowko do tematu przenoszenia:-) ciaza donoszona trwa 38- 40 tygodni wiec w 36 czy 37 nie ma sie co spieszyc do porodu gdyz 40 tydzien to tez zadne przenoszenie, jakby natura chciala zebysmy 36 tygodni w ciazy chodzily to tak bynas skonstruowano a chodzimy przecietnie kolo 38...

Natalia- oby szybko zoltaczka przeszla, i fajnie ze pomalu z karmieniem wychodzi, nie od razu rzym zbudowano z odrobina cierpliwosci dacie rade, najgorszy pierwszy tydzien

trzymamkciuki za wsz:-)stkie ze skurczami by malenstwa zdrowo przyszly na swiat :-)
 
Alg masz bardzo dobre podejście. Mi wody odeszły (zaczęły sie sączyć) o 4 rano a na Ip pojechałam dopero przed 10 a i tak to koleżanka mnie zmusiła do tego. I dobrze że poczekałam bo i tak chcieli mmnie na patologie dać bo brak skurczy byl. Na szczęście w trakcie robienia przyjęcia skurcze się pojawiły i już na porodówkę trafiłam:-)
 
Ja to nie wiem, czy to skurcze czy skurczybyki ;-);-);-) Brzuch ciągnie, czasem delikatnie zaboli jak na @. Do tego jest mi niedobrze ... chce mi się wymiotować a nie mogę :baffled::baffled::baffled: tak jak by mała mnie po żołądku kopała :eek::eek: a ma niezłą parę w tych swoich nogach;-)QUOTE]

Też mi niedobrze. Od wczoraj co jakiś czas. I nie wiem czy ten ból, który się czasem pojawia to skurcze czy co...
Tak w niepewności czekamy a inni się na majówkę szykują. Niesprawiedliwe :)

 
Ostatnia edycja:
No mnie pewnie przyjeli by juz na porodowke, ale jak skurcze za rzadko jeszcze i nieregularne to pewnie dostalabym oxy a podobno po mniej gorzej skurcze bolą i pomimo że jest wywoływaczem wszystko moze trwać trochę dłużej więc... ja odczekam ile to mozliwe w domu, we własnym łóżku, przytulona do męża...
...w swoim życiu nabyłam sie juz w szpitalu ;-) nic tam ciekawego nie ma :-p
 
To może będziesz rodziła z moją położną z SR, na którą chodziłam za pierwszym razem (mieszkałam wtedy w Zabrzu). Świetna kobietka :-D
Tam jest dużo położnych :) ja 4 lata temu poznałam kilka jak uczęszczałam na SR a na żadną nie trafiłam na poród. Była całkiem inna :> a ty o której mówisz?

ALG - słuszne podejście :) chociaż przy drugim porodzie to już szybszy transport wskazany. Ale i tak będę czekać na mocną akcję, coby mniej czasu w samym szpitalu spędzić. Chyba, że znowu przenoszę... i będą wywoływać :baffled:

Ja mam te skurcze jakieś dziwne. Zawsze wyczuwam je najpierw w przełyku/krtani a sekundę później na brzuchu...
 
reklama
Do góry