ithildin ma rację w całe, że tak powiem, rozciągłości. A co do cellulitu i kilogramów, to
Kindzia powiem Ci,że nie wiem, jak to jest z Twoim facetem, ale mój nie miał pojęcia, co to cellulit, dopóki go nie uświadomiłam, a u mnie i tak go nie zauważał. Nawet po ciąży, kiedy uważałam, że za dużo mam tych kilogramów, to on jakoś na to nie zwracał uwagi, nie miał do mnie żadnego wstrętu:-), chciał mnie tak samo jak przedtem.... faceci naogół nie zauważają, jak zmienimy fryzurę czy kolor włosów, myślisz, że zauważą jakieś tam rozstępy? Jak im ich sama nie pokażesz palcem, to zaręczam Ci, że nie;-). Myślę, że jeśli to jest problem, to dla nas samych, nie dla nich.
No a poza tym straty jeśli chodzi o ciało po ciąży naprawdę nie są takie wielkie - można wrócić do formy jak się człowiek trochę postara. Poza tym nie ma reguły - mi się na przykład żadne rozstępy nie porobiły, a dwudziestką już nie jestem. Nie chce mi się wierzyć, że Ty - fajna i wysportowana laska zamienisz się w pomarańczową skórkę z funkcją odkurzania
.
I tym optymistycznym akcentem.....
pozdrawiam
nikita