W warunkach domowych przyjęłam 10 szt arth.rotec do pochwyci i nic. Dzisiaj w szpitalu podali mi 2 szt do pochwy i mam brać 3 tabl doustnie co godzina. Jak nic nie ruszy to jutro łyżeczkowanie.bardzo mi przykro. Jestes już po lyzeczkowaniu, czy tylko podali Ci leki?
reklama
Jessylox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2022
- Postów
- 211
Ja się zastanawiam dlaczego mój lekarz po nieudanym transferze, nie kazał mi zrobić histeroskopii, teraz wyszło, że mam tych nk dużo i może przez to dwa transfery nieudane. Nie rozumiem takiego podejścia, ale co mam mu wyrzuty robić, jeszcze potem mi coś spieprzy.Koniecznie zrobiłabym histeroskopie z pobraniem biopsji komórek nk i cd138. Prywatnie to koszt około 3 tys złotych ale można też zrobić na NFZ. Możesz mieć stan zapalny endometrium, albo wadę macicy i wtedy nawet z najlepszym zarodkiem nie dojdzie do implantacji Ja powoli przygotowuje się do ivf i jestem właśnie tydzień po histero, czekam na wyniki biopsji. Bez tego moja lekarka nie pozwala na podejście do transferu bo szkoda tracić zarodki jeśli okaże się że coś jest nie tak z endometrium albo macicą. Niestety statystycznie twój wiek też nie działa dobrze na jakość komórek, dlatego z tego co wiem dużo klinik polecałoby pewnie badanie genetyczne blastek żeby wykluczyć wady zarodków (chociaż z tego co czytałam badanie zarodków jest dość spornym tematem).No i pewnie potem przydałoby się tez przebadać pod kątem immuno, bo ono jest zmienne i to ze 7 lat temu udało się zajść w ciążę nie znaczy że teraz organizm działa tak samo - możesz mieć np zbyt wysoki poziom komórek natural killers które atakują zarodek i nie pozwalają się mu zagnieździć. Trzymam kciuki za wizytę kwietniową i ogarniętego lekarza który Was poprowadzi!
Motylkowa!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2022
- Postów
- 1 210
Ja zauważyłam że niestety wiele klinik nie rekomenduje zrobienia histeroskopi z biopsja przed pierwszym transferem tylko w przypadku dwóch/trzech niepowodzeń. Dla mnie to też niepojęte :/ Wg mnie lepiej sprawdzić przed transferem i nawet wydać te 3 tysiące na zabieg i nie narażać się na straty zarodków, bo może się okazać że jest przewlekły stan zapalny i transfer nie mógł się udać.Ja się zastanawiam dlaczego mój lekarz po nieudanym transferze, nie kazał mi zrobić histeroskopii, teraz wyszło, że mam tych nk dużo i może przez to dwa transfery nieudane. Nie rozumiem takiego podejścia, ale co mam mu wyrzuty robić, jeszcze potem mi coś spieprzy.
Orchidea33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2021
- Postów
- 2 339
wiesz co, ja pytalam swojego lekarza o to. Czemu jest taka praktyka, ze dopiero po drugim nieudanym mi to proponuje. Ze ja zrobilabym wczesniej jakbym wiedziala, ze to moze mi pomoc a tak stracilam 2 zarodki bo okazało sie, ze mam zapalenie endo. To powiedzial mi wprost, ze nie zlecaja bo kobiety pozniej maja pretensje. Ze naciaganie na kase, ze tyle badań jest zlecanych bez zadnej podstawy. Ze zaczyna sie od najczestszych przyczyn i powoli rozszerza diagnostykę. Tak samo immuno nie zleca sie na poczatku. Mega koszty, ktore nie zawsze sa potrzebne bo sa kobiety, ktorym udaje sie za pierwszym razem. I pozniej pretensje, ze po co tyle badan.Ja zauważyłam że niestety wiele klinik nie rekomenduje zrobienia histeroskopi z biopsja przed pierwszym transferem tylko w przypadku dwóch/trzech niepowodzeń. Dla mnie to też niepojęte :/ Wg mnie lepiej sprawdzić przed transferem i nawet wydać te 3 tysiące na zabieg i nie narażać się na straty zarodków, bo może się okazać że jest przewlekły stan zapalny i transfer nie mógł się udać.
jumisia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2021
- Postów
- 309
mi dziś ginekolog powiedział, że boją się wypisywać ten lek, bo farmaceuci donosili na prokuraturę więc wolą wysyłać do szpitala. więc też nastawiam się na szpital.W warunkach domowych przyjęłam 10 szt arth.rotec do pochwyci i nic. Dzisiaj w szpitalu podali mi 2 szt do pochwy i mam brać 3 tabl doustnie co godzina. Jak nic nie ruszy to jutro łyżeczkowanie.
Trzymam kciuki, żeby jednak ruszyło i całkowicie się oczyściło.
jumisia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2021
- Postów
- 309
niestety na usg niewiele było widać. Potencjalny pęcherzyk w macicy. Lekarz nie zauważył niczego niepokojącego, co by mogło sugerować cp. Dziś beta 1000, wolniej rośnie ale w normie. W poniedziałek idę znowu na usg. Już się chyba pogodziłam, że wyląduję w szpitalu...Spokojnie poczekaj do USG .
Mam za sobą 3 transfery i za każdym razem beta rosła inaczej
Jestem na forum o in vitro od początku 2021 . Takich przypadkow jak Twój ze szczęśliwym zakończeniem było mnóstwo . Daj znać jak będziesz po usg . Trzymam kciuki za zdrowa i spokojna ciążę
Coffe18
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2021
- Postów
- 3 497
niestety na usg niewiele było widać. Potencjalny pęcherzyk w macicy. Lekarz nie zauważył niczego niepokojącego, co by mogło sugerować cp. Dziś beta 1000, wolniej rośnie ale w normie. W poniedziałek idę znowu na usg. Już się chyba pogodziłam, że wyląduję w szpitalu...
Przesyłam wirtualnego przytulasa
Domyślam się jak bardzo się boisz i zapewne właśnie ten strach nie pozwala ci się cieszyć , wyluzować i myśleć pozytywnie . Mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy .
Wyrzuty może nie, ale bez wątpienia powinnaś z nim o tym porozmawiać. On ma ci pomóc. Zostawiacie mu grube pieniądze.Ja się zastanawiam dlaczego mój lekarz po nieudanym transferze, nie kazał mi zrobić histeroskopii, teraz wyszło, że mam tych nk dużo i może przez to dwa transfery nieudane. Nie rozumiem takiego podejścia, ale co mam mu wyrzuty robić, jeszcze potem mi coś spieprzy.
Ja z kolei immuno miałam zleconą do badania przed pierwszym transferem. Fakt, histero nie. Lekarz powinien zaproponować badania, a do mnie powinna należeć możliwość wyboru.wiesz co, ja pytalam swojego lekarza o to. Czemu jest taka praktyka, ze dopiero po drugim nieudanym mi to proponuje. Ze ja zrobilabym wczesniej jakbym wiedziala, ze to moze mi pomoc a tak stracilam 2 zarodki bo okazało sie, ze mam zapalenie endo. To powiedzial mi wprost, ze nie zlecaja bo kobiety pozniej maja pretensje. Ze naciaganie na kase, ze tyle badań jest zlecanych bez zadnej podstawy. Ze zaczyna sie od najczestszych przyczyn i powoli rozszerza diagnostykę. Tak samo immuno nie zleca sie na poczatku. Mega koszty, ktore nie zawsze sa potrzebne bo sa kobiety, ktorym udaje sie za pierwszym razem. I pozniej pretensje, ze po co tyle badan.
reklama
to faktycznie inaczej. Ja też miałam transfer na cyklu naturalnym i dopiero w zeszłym tygodniu odstawiłam progesteron.Mieszkam w Holandii tu na naturalnym cyklu nie dają, jedna dziewczyna mnie podratowała i mu dała, mama z Polski chce mi wysłać.
Podziel się: