Byłam dziś u endokrynologa. Co to była za wizyta. Bałam się w ogóle oddychać.

Od tygodnia mam wprowadzony Euthyrox 25 przez ginekologa z kliniki. Endokrynolog na dzień dobry mnie zjebał, że ginekolodzy nie potrafią leczyć tarczycy i że mogę sobie te ich wszystkie bzdurne suplementy z jodem wyrzucić. Dał mi Letrox 75 i jod na receptę. A w zeszłym tygodniu wysłałam męża do apteki po Puerię Uno, bo mi się skończyła, a w międzyczasie sama do niej dotarłam i zapomniałam mu o tym powiedzieć, więc mam dwie paczki Puerii.
Jakie bierzecie suplementy bez jodu, ale żeby kwas foliowy był metylowany?