reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🍂🎃 W październiku szykujemy dynie, ogrom dwóch kresek nas nie ominie! 🎃🍂🍁

Ja oficjalnie jestem 6-7DPO, więc wkraczamy w fazę „czy to że odbija mi się po coca coli to symptom implantacji”, „czy jak wstanę w nocy siku to są szanse że to implantacja?” Oraz 150 innych symptomów o których nie śniło się fizjonomom bo istnieją głównie w mojej głowie. 😂😂😂
 
reklama
Ja oficjalnie jestem 6-7DPO, więc wkraczamy w fazę „czy to że odbija mi się po coca coli to symptom implantacji”, „czy jak wstanę w nocy siku to są szanse że to implantacja?” Oraz 150 innych symptomów o których nie śniło się fizjonomom bo istnieją głównie w mojej głowie. 😂😂😂
Trzymam kciuki żeby to same objawy były 😀
Ja już brzuch Oliwka smaruje na zapas przed rozstępami 😂
 
To ja jestem totalną pesymistką. Kupiłam sobie właśnie spodnie i sweterki w rozmiarze 34. Jak się uda to będę bardzo zaskoczona. Choć nie ukrywam, trochę liczę na magię października.
 
Moja glowa swiruje, wiec z jednej strony mam pozytywne nastawienie, najwieksza nadzieje, a z drugiej mysl, ze „nie ma opcji, zeby sie udalo”… chociaz nawet owu jeszcze nie bylo! Niech no mi dadza jakas narkoze, ja przespie ten czas 😂
 
Pierwszy raz zrobiłam inne testy... Pierwszy raz zobaczyłam cokolwiek poza bielą. Nie ciesze się, jestem już solidnie w terminie miesiączki, 32 dc, jakby była ciąża to by była lepsza kreska a nie jakiś chujocień 🥲 Jeszcze bardziej jestem zła że sikłam i zrobiłam sobie nadzieję.
Kurcze. No cos tam jest .
Chyba używałaś tylko testów owulacyjnych ?
Wiec jeśli to ciąża to owulacja musiala być później
 
W tym cyklu jestem naprawdę zawzięta.
Nie śledzę, jak wypłukuje się zastrzyk,
nie robię żadnych testów.
Dopiero w sobotę albo niedzielę coś zrobię – na razie dobrze mi idzie.

Minął tydzień od podania zastrzyku, a ja nawet testu nie wyciągnęłam.
Ale pewnie później mnie coś strzeli i zacznę robić.
Chyba sama siebie oszukuję.

Nie nastawiam się na nic – wszystko, co mogłam, zrobiłam.
A i tak pewnie nic z tego nie będzie, ale pierwszy cykl zawsze taki jest.
Nie badam nawet progesteronu.

Musiałam trochę pomiauczeć… teraz mi lepiej. 🐱
Innym z całego serca gratuluję dwóch kresek. ❤️
 
To ja jestem totalną pesymistką. Kupiłam sobie właśnie spodnie i sweterki w rozmiarze 34. Jak się uda to będę bardzo zaskoczona. Choć nie ukrywam, trochę liczę na magię października.
Ja pesymizmem szorowałam po dnie do dzisiaj, dzisiaj pierwszy raz od kilku dni mam pełen makijaż i wielki plan żeby nie płakać
 
reklama
Ja oficjalnie jestem 6-7DPO, więc wkraczamy w fazę „czy to że odbija mi się po coca coli to symptom implantacji”, „czy jak wstanę w nocy siku to są szanse że to implantacja?” Oraz 150 innych symptomów o których nie śniło się fizjonomom bo istnieją głównie w mojej głowie. 😂😂😂
Zaśmiałam się, mi dzisiaj tak zaśmierdziało jak koleżanka ręce umyła mydłem i zaraz sobie myślę czy ciąża czy śmierdzące mydło 😂😂
 
Do góry