reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Umowa o pracę a ciąża

Tak właśnie myślę i coraz bardziej też dzięki Wam dojrzewam do tego że najlepszym rozwiązaniem u nas będzie poczekać niestety 😌 mam takie przeczucie mimo wielkich pragnień
Ale wiesz, że równie dobrze możesz potem zachodzić w ciążę 5 lat?
Ja bym nie czekała. W obecnych czasach, gdzie problemy z płodnością są na ogromną skalę czekanie na umowę wydaje mi się totalnie bez sensu.
To nie kwestia "jakoś to będzie", tylko po prostu w życiu nie da się mieć planu na wszystko.

Ja dowiedziałam się o ciązy dzień po tym jak podpisałam umowę w nowej firmie 🤷‍♀️ poszlam za ciosem i teraz, po trzech latach i macierzyńskim dalej tu pracuję ;) umowa jest na 1,5 roku, ja bym mimo wszystko sprobowała, bo tak czy inaczej za macierzyński dostaniesz kasę. Ewentualnie poświęcilabym teraz np. 6 miesięcy na odłożenie jak największej ilości pieniędzy na czas po macierzyńskim, a potem probowałabym z ciążą. Na pewno nie czekałabym 1,5 roku bezczynnie, bo to zupełnie bez sensu.

Btw. My zamiast żłobka mamy nianię. Rożnica w opłatach w porównaniu do żłobka prywatnego to jakieś 1000-2000zł, ale dzięki temu od kiedy mamy nianię (maj 2024) na opiece byłam dwa razy, a chorowanie ogranicza się do kataru.
 
reklama
Myślę że ta decyzja musi trochę dojrzeć . Może po prostu narazie jest szok że nie dostałam tej umowy . A później nawet nie będziemy się zastanawiać tylko pójdziemy jak to mówią na spontan .
Mąż mówi że sobie poradzimy mimo wszystko . Niestety to ja jestem tą realistką w naszym małżeństwie i zawsze o wszystkim muszę rozmyślać ...
 
Ostatnia edycja:
Koleżanka z pracy miała obiecaną umowę na czas nieokreślony, po czym dostała kolejną na rok. Odwoływała się, prosiła, nic nie pomogło, umowa została podpisana na rok. Okazało się, że już była w 4 miesiącu ciąży. Była strasznie przybita tą sytuacją, bo umowa jej się kończy jak dziecko będzie miało pół roku, plus to jej drugie dziecko. Także nigdy nie wiadomo jakie plany ma na nas firma. Z obserwacji widzę, że jak zatrudniałam się 7 lat temu i rozdawali umowy na czas nieokreślony na prawo i lewo, tak teraz ciągną czasówki ile mogą (4 umowy i dopiero ewentualnie na czas nieokreślony). Weź też to pod uwagę, że to może być 4 lata czekania 💁🏻‍♀️
 
Myślę że ta decyzja musi trochę dojrzeć . Może po prostu narazie jest szok że nie dostałam tej umowy . A później nawet nie będziemy się zastanawiać tylko pójdziemy jak to mówią na spontan .
Mąż mówi że sobie poradzimy mimo wszystko . Niestety to ja jestem tą realistką w naszym małżeństwie i zawsze o wszystkim muszę rozmyślać ...
Mój mąż też nie miał wątpliwości, że sobie poradzimy, jak zajdę w ciążę bez pracy. I miał rację 🙂 mężczyźni jakoś rzadziej się martwią na zapas.
Koleżanka z pracy miała obiecaną umowę na czas nieokreślony, po czym dostała kolejną na rok. Odwoływała się, prosiła, nic nie pomogło, umowa została podpisana na rok. Okazało się, że już była w 4 miesiącu ciąży. Była strasznie przybita tą sytuacją, bo umowa jej się kończy jak dziecko będzie miało pół roku, plus to jej drugie dziecko. Także nigdy nie wiadomo jakie plany ma na nas firma. Z obserwacji widzę, że jak zatrudniałam się 7 lat temu i rozdawali umowy na czas nieokreślony na prawo i lewo, tak teraz ciągną czasówki ile mogą (4 umowy i dopiero ewentualnie na czas nieokreślony). Weź też to pod uwagę, że to może być 4 lata czekania 💁🏻‍♀️
U nas w firmie też tak jest. Ciągną na czas określony ile mogą. Ja dostałam na nieokreślony bo powiedziałam, że kolejnej, na określony nie podpiszę, chyba że z dużą podwyżką. To dostałam na nieokreślony, ale z poprzednim wynagrodzeniem.
 
Mój mąż też nie miał wątpliwości, że sobie poradzimy, jak zajdę w ciążę bez pracy. I miał rację 🙂 mężczyźni jakoś rzadziej się martwią na zapas.

U nas w firmie też tak jest. Ciągną na czas określony ile mogą. Ja dostałam na nieokreślony bo powiedziałam, że kolejnej, na określony nie podpiszę, chyba że z dużą podwyżką. To dostałam na nieokreślony, ale z poprzednim wynagrodzeniem.


Tak , zdaje sobie z tego sprawę właśnie że przeciągają umowy 33 miesiące . Tak jest i u mnie . I właśnie ta umowa w marcu 2027 byłaby moją czwartą umową po okresie 33 miesięcy . Pytałam w kadrach i na pewno następna umowa była by na nieokreślony .
 
Dziękuję Wam bardzo za wyrażenie Waszych zdań , opinii .
Trochę mi już lżej na sercu. ❤️Przestanę chyba się aż tak tym przejmować .
 
Do góry