dmuchawiec
lipcóweczka'09,
A u mnie w szpitalu były własnie takie koszulki jak piszecie- kuse, z grubego płótna, wykrochmalone i ochydne bleee.Ale tym razem chyba sie zbuntuje i wezmę swoją. Podczas skurczy najwygodniej było mi klęczeć na worku sako podpierając się rękami, wiec tyłek cały na wierzchu. Oczywiscie podczas skurczy ma sie to generalnie gdzieś, ale wczesniej mozna o to zadbać, no nie?

dla mnie to chore, jak ta podpaska ma się trzymać, w powietrzu ma wisieć
, dobrze, że w szpitalu w którym ja rodziłam nie było takiego nakazu