witam mamusie;-)
jak jest z waszymi dzieciaczkami??!
mój mały jako 5-latek poszedł do zerówki niby jest ok.chetnie rano wstaje ale jest jeden problem bo w grupie ma 5i 6-latki a jak on jest z końca roku to jest prawie róznica 2-lat a na dzieciakach to no niestety ogromna różnica.pani na poczatku roku powiedziała mi że mój syn nie chętnie maluje i ciężko mu usiedzieć pól godziny przy ławce ale cholerka to były pierwsze dni szkoły jak poszedł to nawet nie miał 5 lat.ma młoda panią nauczycielkę odrazu po studiach i wydaje mi się że nie ma odpowiedniego podejścia nie mam dnia żeby jakieś dziecko nie miało kary.kilka razy syn wrócił ze szkoły smutny bo jakieś inne dziecko go gryzie no tak mi się podniosło cisnienie że nast.dnia pomaszerowałam na rozmowę z panią i co usłyszałam że potrzebuje trochę czasu żeby to w nim zmienić...no załamka.ale nic dziwnego jak dzieciak ma 6lat i jest z lutego a moj 5 z konca roku więc tamtem sie wyładowuje na młodszych.czy waszym zdaniem takie łaczenie dzieci 5 i 6 letnich jest ok.?
jak jest z waszymi dzieciaczkami??!
mój mały jako 5-latek poszedł do zerówki niby jest ok.chetnie rano wstaje ale jest jeden problem bo w grupie ma 5i 6-latki a jak on jest z końca roku to jest prawie róznica 2-lat a na dzieciakach to no niestety ogromna różnica.pani na poczatku roku powiedziała mi że mój syn nie chętnie maluje i ciężko mu usiedzieć pól godziny przy ławce ale cholerka to były pierwsze dni szkoły jak poszedł to nawet nie miał 5 lat.ma młoda panią nauczycielkę odrazu po studiach i wydaje mi się że nie ma odpowiedniego podejścia nie mam dnia żeby jakieś dziecko nie miało kary.kilka razy syn wrócił ze szkoły smutny bo jakieś inne dziecko go gryzie no tak mi się podniosło cisnienie że nast.dnia pomaszerowałam na rozmowę z panią i co usłyszałam że potrzebuje trochę czasu żeby to w nim zmienić...no załamka.ale nic dziwnego jak dzieciak ma 6lat i jest z lutego a moj 5 z konca roku więc tamtem sie wyładowuje na młodszych.czy waszym zdaniem takie łaczenie dzieci 5 i 6 letnich jest ok.?