reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

51-letnia mama urodziła własną wnuczkę. Co sądzisz o tej histori?

Dla Ciebie to nic zlego ale ja nie chcialabym byc na miejscu tej wnuczki. Przepraszam ale jak mozna porownywac oddanie nerki z byciem w ciazy ze swoja wnuczka? Tak bezdusznie o tym piszesz -inkubator. Ale wnuczka ma uczucia, nie jest organem tylko czlowiekiem i moze przezyc ogromny szok jak sie kiedys o tym dowie.

Dzieci z in vitro też powinny przeżyć szok i się tego wstydzić ? Albo te adoptowane, nigdy nie znające swoich biologicznych rodziców ?

Dokładnie tak jak piszesz - inkubator dla nowego życia. Cud, który by się bez niej nie wydarzył. Nie widze w tym nic bezdusznego. Wręcz przeciwnie.
 
reklama
Dzieci z in vitro też powinny przeżyć szok i się tego wstydzić ? Albo te adoptowane, nigdy nie znające swoich biologicznych rodziców ?

Dokładnie tak jak piszesz - inkubator dla nowego życia. Cud, który by się bez niej nie wydarzył. Nie widze w tym nic bezdusznego. Wręcz przeciwnie.
Porownujesz dzieci z in vitro do rodzenia wnuczki przez babcie? Nie napisalam ze in vitro to cos zlego tylko ze kliniki nieplodnosci nie maja zadnych hamulcow. Popieram in vitro jesli moze pomoc ludziom miec dzieci. Nie popieram komorek dawczyni, adopcji zarodkow , robienia in vitro kobietom ktore beda dla dziecka babcia a nie matka, zapladnia matki komorka corki itp. Bo cierpia na tym dzieci. Kliniki nie maja hamulcow, jak wymysla klonowanie ludzi to beda to robic. Moze dla Ciebie nie byloby problemu ze urodzil cie dziadek albo babcia, ja bym nie chciala tego.
 
Tak jak napisalam popieram in vitro. A nawet surogatke w szczegolnych przypadkach. Ale rodzenie wnuczki przez babcie to zupelnie inna sprawa.
 
Ostatnia edycja:
Porownujesz dzieci z in vitro do rodzenia wnuczki przez babcie? Nie napisalam ze in vitro to cos zlego tylko ze kliniki nieplodnosci nie maja zadnych hamulcow. Popieram in vitro jesli moze pomoc ludziom miec dzieci. Nie popieram komorek dawczyni, adopcji zarodkow , robienia in vitro kobietom ktore beda dla dziecka babcia a nie matka, zapladnia matki komorka corki itp. Bo cierpia na tym dzieci. Kliniki nie maja hamulcow, jak wymysla klonowanie ludzi to beda to robic. Moze dla Ciebie nie byloby problemu ze urodzil cie dziadek albo babcia, ja bym nie chciala tego.

W jaki sposób ucierpią według ciebie te dzieci?
Bo według mnie cierpieć będa tylko jeśli ludzie myślący jak ty będą sugerować im że taki sposób poczęcia to coś złego, nie normalnego. Ludzie dla których to jedyna szansa na zostanie rodzicami na pewno zrobią wszystko żeby swojego dziecka nie skrzywdzić, to ludzie postronni którym tak łatwo przychodzi ocenianie życia innych będą to robić i to jest nie normalne a nie adopcja zarodkow czy komórek dawczyni czy urodzenie wnuczki.
 
W jaki sposób ucierpią według ciebie te dzieci?
Bo według mnie cierpieć będa tylko jeśli ludzie myślący jak ty będą sugerować im że taki sposób poczęcia to coś złego, nie normalnego. Ludzie dla których to jedyna szansa na zostanie rodzicami na pewno zrobią wszystko żeby swojego dziecka nie skrzywdzić, to ludzie postronni którym tak łatwo przychodzi ocenianie życia innych będą to robić i to jest nie normalne a nie adopcja zarodkow czy komórek dawczyni czy urodzenie wnuczki.
Ja nikomu nie mowie jak zostal poczety ani nie oceniam zycia innych. Ale nie podoba mi sie to co robia kliniki a dla pieniedzy robia wszystko. In vitro z komorka dawczyni w promocji...jakby reklamowali sprzedaz jablek. Dzieci to nie towar.
 
Kliniki nie robią niczego, na co ich pacjenci się nie godzą. To jest bardzo dobrze regulowany prawnie interes a nie wybieg dla kóz.
Rodzina podjęła decyzje o wynajęciu macicy. Bo do tego sprowadza się surogatka. Wynajmuje się jej macice.
Jeśli surogatka się na to zgadza to co za problem?
Dziecku można powiedzieć lub nie kto je urodził. Niczego to nie zmienia.
A surogactwo to w wielu krajach biznes. Bardzo pożądany bo jest sporo par, które nie mogą mieć dzieci i surogatka jest jedynym sposobem.
 
Porownujesz dzieci z in vitro do rodzenia wnuczki przez babcie? Nie napisalam ze in vitro to cos zlego tylko ze kliniki nieplodnosci nie maja zadnych hamulcow. Popieram in vitro jesli moze pomoc ludziom miec dzieci. Nie popieram komorek dawczyni, adopcji zarodkow , robienia in vitro kobietom ktore beda dla dziecka babcia a nie matka, zapladnia matki komorka corki itp. Bo cierpia na tym dzieci. Kliniki nie maja hamulcow, jak wymysla klonowanie ludzi to beda to robic. Moze dla Ciebie nie byloby problemu ze urodzil cie dziadek albo babcia, ja bym nie chciala tego.

Więc jakie rozwiązanie mają plodne pary, które nie mogą donosić ciąży? Co złego widzisz w adopcji zarodka czy komórkach dawczyni...? Czym te dzieci się dla Ciebie różnią od takich poczętych pod kocykiem w domu ? Będą kosmitami ?

To właśnie przez ludzi którzy myślą w taki sposób jak Ty, po latach takie dzieci mogą poczuć się źle. Dlaczego to ma być stygmatyzowane, kiedy wreszcie jest możliwe ? Ty myślisz, że ktoś jest do tego zmuszany, albo że taką decyzję podejmuje się przy piwie? Nie! To są pary które często biorą kredyty, przewartościowuje swoje życie żeby być dla kogoś matka czy ojcem. I ja przez swój ograniczony umysł (bo jeśli ja tak nie zrobię, to znaczy że nikt nie moze-cos jak z aborcja) im nie mam zamiaru odbierać szczęścia.

Nawet to jak pogardliwie mówisz o rodzeniu dzieci przez dziadka świadczy jakie masz do tego podejscie i niska tolerancję na ludzkie decyzję. Twierdząc oczywiście, że nie oceniasz innych, ani w jaki sposób zostali poczęci.. surogactwo też dopuszczasz, ale bez komórki dawczyni- więc rozumiem tutaj wchodzi w grę tylko biologiczny ojciec, nawet kiedy partnerka tylko i aż nie może donosić ciąży ze zdrowym zarodkiem, a jest możliwość "wynajęcia brzucha". Bardziej etyczne oczywiście jest oddanie dziecka którego jest się biologiczna matka... Eh no nie rozumiem...
 
To nie sposób poczęcia czy urodzenia może wpłynąć na samoocene człowieka ale osoby, które twierdzą, ze z takim człowiekiem napewno musi być coś nie tak.
Surogatka tylko wynajmuje brzuch ale nie musi oddawać jajeczka.
Dziecko z tej historii może być biologicznym dzieckiem młodych, powstałym z ich jajeczka i plemnika. Tylko dorastać będzie w ciele innej kobiety.
 
reklama
Ja nikomu nie mowie jak zostal poczety ani nie oceniam zycia innych. Ale nie podoba mi sie to co robia kliniki a dla pieniedzy robia wszystko. In vitro z komorka dawczyni w promocji...jakby reklamowali sprzedaz jablek. Dzieci to nie towar.
Jeżeli Ci się nie podoba to co robią kliniki to przecież nie musisz korzystać z ich usług. "Dzieci to nie towar" 🤦 kolejna nasłuchała się gadania godek 🤦
 
Do góry