reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Aaa... czyli jak zasypiają Nasze maleństwa

U nas tez odkrywanie się zakończyło. Ogólnie nie ma problemu z zasypianiem ,ale jest zamknieta w szczebelkach. Niedługo bedzie łozeczko bez szczebelków ,więc nie wiem czy się nie zaczną wedrówki. A spac u nas nie chce. Nawet jak teraz jest chora i próbowałam ja w nocy wziąc do naszego łóżka ( dla własnej wygody ) to zrobiła awanture ,że 'nie' .
 
reklama
u nas wlasnie jakis kryzys nastapil, byc moze sami jestemy sobie winni
1) zasypianie trwa czasem i 30min i godzinie, kiedy to lezymy obok jego lozeczka na materacu , czesto trzeba go trzymac za reke, inaczej wstaje jest placz, albo wychodzi w lozeczka ( wyjelismy szczebelki)
2) budzi sie w nocy i trzeba do niego isc , czasem wystarczy jak da mu sie pic, a czasem trzeba znowu z nim posiedziec
3) w dzien jest olbrzymi problem z zasypianiem. Wiec pytanie do was ile z waszych pociehc jeszczee sypia w dzien?
4) nocne kladzenie ostatnio przesunelo sie na godzinie 21-22, o tej porze idziemy z nim do jego pokoju, lozeczka. Mi sie wydaje, ze 22 to pozno, bo zanim zasnie to bywa i 23!


Niedlugo bede miala trojeczke i chcialabym jakos poukladac kwestie zasypiania Eryczka. Poradzcie cos prosze
Chcialabym, zeby nie trzeba bylo z nim tyle siedziec wieczorem
zeby chodzil spac jednak kolo 20-21
zeby nie latac do niego w nocy
 
Niczko u nas był ten sam problem jak wyjęliśmy szczebelki. Po tygodniu nie wytrzymałam i przed snem wkładam je z powrotem. Potem wybieram żeby po przebudzeniu mogła sobie sama wychodzić. U nas odbywa się to tak 19.00 kolacja, koło 20.00 kapiel i do łóżka ,trochę jej poczytam bajek daje buzi i wychodzę .Czasami zaśnie od razu a czasami jeszcze woła.Na poczatku tez musiałam z nią siedzieć do momentu zaśnięcia,ale stopniowo zaczęłam sie odsuwać od łóżeczka ,a po kilku dniach wyszłam z pokoju.Na początku było trudno bo ciągle wołała'mama' ale po kilku dniach się przyzwyczaiła.
 
niczko mój w południe zasypia przy cycu a w nocy przeważnie też chociaż ostatnio to wyssie z dwóch i mówi dość :tak: potem muszę mu opowiadać bajkę najlepiej jakąś z życia wzietą taką co w dzień robiliśmy alebo kilka dni wstecz, a godziny podobne jak u Was 21-22 czasem właśnie się przedłuża do 23:crazy:
 
niczcko u nas ostatnio sa akcje niespania w dzien i potem mala strasznie marudna i placze,, buntuje sie..ale jak juz wyladuje w lozku to niema zmiluj....tak jak u zosi- stopniowo nauczylam zasypinia...

teraz za to mam z malym problem... nie chce zasnac a to juz prawie 22- dochodzi problem ze jak 1 dziecko w koncu zasnie to drugie robiac akcje wybudzi to pierwsze,,, wiec automatycznie jimi m wiekszego luza...bo bojac sie ze mloda obudzi musze go wyciagac z pokoiku jak jest bunt :dry:
malutki zaczal jesvc normalne jedzonko i ma za duzo enerdzi :baffled:
 
a u nas jet też kiepsko ze spaniem, przez kila tygodni z moim synkiem zostawała teściowa, i oduczyła go spać. teraz jak widzi, że robię te rzeczy , które zawsze robiłam przed spaniem w dzień, Mateusz już to zauważa i ucieka z sypialni, wynajduj sobie różne zajęcia, żeby tylko nie spać. koszmar. a jak jest bardzo zmęczony i widzę, że potrzebuje snu, to histeria, walka wyrywa mi się z rąk, ucieka z łóżeczka, powoli mam dość i chyba przestanę starać się usypiać w dzień, ale nie ukrywam, że te dwie godzinki to niemal zbawienie dla mnie, trochę odpoczynku, spokojnie coś zrobić można, ech.. jak mam na nowo wdrożyć drzemki w dzień? wieczorem jestem poirytowana i padnięta.
ale fakt faktem, że gdy nie śpi w dzień, 19.30 i dziecko już smacznie śpi, do 7 rano, więc może coś za coś?
 
U nas w Mrtyna zasypia sama. Dostaje wszystkie misie, bawi sie sama trocha az usypia.W dzien jest gorzej. nie chce isc spac ale jak w sobote m jej nie polozy bo chcial sprawdzic jak to bedzie to nie wytrzymala i musial ja polozyc. Sama weszla do lozeczka i w minute jej nie bylo. wiec jeszcze snu potrzebuje ja sie okazuje. Ale protest jest...
 
zeby nie zapeszac to nie napisze Wam jak to sobie ulozylam zasypianie z synkiem.
Nie napisze Wam, ze po kolacji, kapaniu, ewentualnej bajeczce, maluszek moj kochany idzie ze mna lub M do swojego pokoju, kladzie sie na materacu (nie w lozeczku) i po jakis 2 kolysankach zostaje sam. Nie napisze, ze trzeba do niego wracac 3 razy i po 3 razie przesypia juz cala noc, ewentulanie budzi sie raz z nocy. Ciekawe ze za kazdym razem jest 3 razy hmmmm

Co do drzemki dziennej to chyba jest jakas faza przejsciowa, podobnie jak u was. Niby protestuje, ale widze, ze potrzebna mu jest drzemka, choc wczoraj jakos sie zagapilam i kolo 15:30 sie zorientowalam ze mlody nie spal, wiec go przetrzymalismy do wieczora, choc przykimal sobie w samochodzie, ale lacznie jakies 30 min.

troche poczytalam na necie i podobno okolo 2 lat to jest taki wiek ze jednym dzieciom juz nie potrzeba drzemki a innym jeszcze potrzeba i ze trzeba obserwowac dziecko i tyle. Jedne przestaja sypiac w dzien ale za to np. chodza wczesniej spac a inne potrzebuja drzemki w ciagu dnia az do 4 roku zycia.
 
Niczka, drzemki to ja potrzebuję :tak::-D;-), hihihi, bardzo lubię sobie w dzień z godzinkę pospać, ale masz rację, że niektóre dzieci tego potrzebują, a inne nie. mam znajomą, co swe 3 letnie dziecko specjalnie nie kładzie w dzień spac :szok::szok::szok:, choć czasem widać, jaki on jest zmęczony, ale robi to po to, by całą noc spał. A moja Nacia sypia ok. 1 - 1.5 godz. dziennie, najczęściej między 12 a 14. Ale za to w nocy ok. 22 i śpi do 8 lub nawet 9 :szok::-D:rofl2::-p. Tylko w nocy trzeba ze 2 razy do niej wstać, smoka podac, bo jak jej wypadnie i się kapnie, to jest ryk.
 
reklama
u nas jest drzemka chociaz przez 1,5 tygodnia nie bylo,byl krzyk protest i koniec,do 20 wytrzymywal,i szedl spac,ale widze ze mu drzemka jest potrzebna,wiec gdy m wstaje do pracy to olo razem z nim,po 6 i nie spi,potem kolo 11 idzie spac na drzemke i po 20 idzie spac i tez spi cala noc,drzemka trwa od 1 godzinki do 1,5.jak rano spi chociazby do 8 to drzemki juz nie bedzie,taki jest twardy.
 
Do góry