reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach te chłopyyyy!!!!!!

Mój mąż 2 dni temu przyniósł mi bukiet tulipanów. Bez okazji!!!!! Ja jeszcze głupio się spytałam,czy to dla mnie????? Byłam w totalnym szoku!!!! Jesteśmy ze sobą ponad 10 lat(małżeństwem ponad 7), to takie kwiaty przynosił na poczatku(wiadomo:tak:), no i jakieś 3-4 lata temu zerwane z łąki(jak byli z Jakubem na spacerze:-D).
 
reklama
w takim razie ja też muszę mojemu M. dać medal za to że pamięta o moich (naszych) świętach. Kolejny medal daje mu dzisiaj za to że cały dzień za mnie załatwiał sprawy urzędowe (chwała mu za to bo ja tego nie cierpię) i jeszcze jeden medal za to że jak Młody przez ostatnie kilka nocy wstaje o 4-5 w nocy i nie śpi do 7 to wtedy tatuś się nim zajmuje a ja dalej smacznie śpie:-)
 
Dziękuje dziewczynki :*:*
Jak się go zapytałam " czy pamięta co dziś za dzień" to odpowiedział po namyśle " tak kochanie wiem masz imieniny, przypomniałem sobie w ciągu dnia o tym ale potem jakoś znowu mi wyleciało,ale wiesz ze ja Cie kocham..." eh..
Mojemu mężowi też zdarza się czasem zrobić małą niespodziankę, na przykład przyniesie czekoladki albo kwiatka ( jakiś czas temu przyniósł mi różę tak po prostu od siebie)... no ale dziś mi przykro że nie pamiętał.
 
Faceci maja inny tok myślenia, co z tego,ze wiemy,że nas kochają nam trzeba gestów,dowodów,no ale niestety z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej heheh
 
...no i po medalach przyznaje też anty medal. M przed chwilą wrócił do domu i już mnie ładnie mówiąc wkur***.achhh Ci faceci!!!
 
a ja mam w domu tak.
Generalnie mąż zrobi wszystko - sprząta , gotuje , przynosi kwiaty,prawi komplementy i zalatwia sam pewne sprawy ..... ale czasem to mnie rozbraja i cięzko go zrozumiec i zastanawiam sie wtedy z jakiej on jest planety. Raz potrafi byc idealny a innym razem jego na jego zachowanie opadają mi ręce. Ostatnio podal rano Mikolajowi rutinoscorbin (bo byl przeziębiony) w ilosci - 4 tabletek!!! No masakra jakas. Ehhh no ale ogólnie to nie narzekam. Dobry z niego człowiek i wiem ,ze mu na mnie zalezy , (a co mnie bawi u niego) jest bardzo o mnie zazdrosny.
W relacjach z maluszkiem , jakos sobie radzi ale prawdziwą szkole przetrwania bedzie mial w sobotę , bo ja wychodzę do siostry na jej urodziny (imprezka dla samych bab) a on zostaje z malutkim na caly wieczor i kawalek nocy zapewne. Mam lekkiego stresa , ale wierze ze da sobie rade.
 
ja bym pomyślała ,że coś przeskrobał:(((( no ale chłop miał poprostu gest:)))

też bym tak pomyślała heheh,bo mój nie przynosi kwiatow bez okazji ani prezentów,nie robi niespodzianek więc pewnie bym sie zastanawiała o co chodzi:-)

Mała_mi mój kochany malżonek,jak nie byliśmy jeszcze po ślubie raz i po ślubie juz drugi raz - zapomniał o moich imieninach,więc dwa lata z rzędu.Żeby było jeszcze bardziej przykro tego drugiego roku zapomnial też mój brat,moja mama...życzenia zlożyła mi tylko(albo aż) moja najlepsza przyjaciółka.Pamiętam,że poszłam wtedy do taty na cmentarz tam się w myślach wyżaliłam,było mi bardzo przykro wtedy.
 
reklama
Do góry