mamamiłka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2017
- Postów
- 274
Czy jest tu jakaś mama której dziecko boryka się z alergią na białko mleka krowiego? Jest to co prawda dosyć częsta alergia, natomiast szukam podobnego przypadku alergii jak u mojego synka. Problem w tym, że u nas alergia jest bardzo silna, synek po kontakcie z alergenem ma natychmiastową reakcję obronną tzn. pokrzywka na całym ciele, kaszel, katar, łzawienie oczu, problemy z oddychaniem, puchnie mu buzia, oczy uszy, jednym słowem zaczyna się dusić. Potrzebna jest wtedy natychmiastowa pomoc lekarska. Synek w tej chwili ma 18 msc, o alergii dowiedzieliśmy się późno gdy miał ok. 10 msc. Wcześniej synek miał typowe objawy krostki na buzi co było zdaniem lekarzy trądzikiem niemowlęcym, bóle brzuszka co tłumaczyli dyschezją. Jest to moje pierwsze dziecko, sami nie jesteśmy alergikami więc nawet mi to do głowy nie przyszło, że może to być to, żaden lekarz nigdy nas nie nakierował w tą stronę. Po czasie zaczęłam kojarzyć fakty i stwierdzilam, że on nie toleruje mleka i wszelkich produktów zawierających białko mleka krowiego. Zrobiliśmy badania i wyszło, że w skali od 0 do 6 synek ma alergię na poziomie 5 czyli bardzo silna, dodatkowo wyszła alergia na jajo kurze na poziomie 3. Więc od tamtego czasu jesteśmy na ścisłej diecie, sama dieta nie jest zła dało się to jakoś ogarnąć z pomocą dietetyka, synek uwielbia jeść więc pomysły z czasem też się kończyły. Problemem są wyjazdy gdzieś do kogoś muszę uważać na wszelkie okruszki " synek jak upatrzy najmniejszy okruszek zaraz wtyka do buzi", ciągle wszystkich informuje że nie wolno mu nic dawać bez mojej wiedzy do tej pory wszyscy to uszanowali chociaż mam wrażenie, że mało kto mi wierzy. Całe nasze plany trochę się zmienily, miałam iść do pracy a mały do żłobka ale z tak silna alergią nie ma na to szans, jak to określiła alergolog wysłać go mogę ale to jest tylko i wyłącznie moje ryzyko. Piszę tutaj bo nigdzie nie znalazłam informacji o podobnym przypadku jak nasz. Zastanawia mnie kiedy mu to minie? i jak radzić sobie z wytłumaczeniem tak malemu dziecku, że czegoś mu nie wolno jeść, a za chwilę zaczną się pytania. Już teraz nie przejdzie obojętnie gdy cos jemy z mężem. Jeśli jest tu jakaś mama która miała też taki problem to proszę o odpowiedź.