reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Alergie wszelakie: Skaza Białkowa ... :/ i inne

Ja czasem tez tak robię bo wtedy wychodzi sok przecierowy:-D

te soki przecierowe czasem mnie zaskakują. np. kupiłam sok marchew, jabłko, dynia a tu w składzie sok winogronowy !

A tak z ciekawości - co już jedzą Wasze maleństwa?

Zosia jak na razie niezbyt dużo: jagnięcina, królik, marchew, pietruszka, ziemniak, por, dynia, brokuł, szpinak, kukurydza, ryż, jabłko, żółtko, test jagód, następna do powtórnej próby gruszka i groszek (jeszcze mi się kaszka dyniowa nie skończyła, więc kaszka z marchewką i groszkiem czeka cierpliwie). Potem planuję kalafiora.

A wiecie coś na temat cebuli? Bardzo podejrzana? pytam, bo znalazłam jakiś słoik (nie pamiętam niestety) z cebula w składzie i sie zastanawiam.

Chyba niestety na razie tyle. A jak u was?
 
Ostatnia edycja:
reklama
te soki przecierowe czasem mnie zaskakują. np. kupiłam sok marchew, jabłko, dynia a tu w składzie sok winogronowy !

A tak z ciekawości - co już jedzą Wasze maleństwa?

Zosia jak na razie niezbyt dużo: jagnięcina, królik, marchew, pietruszka, ziemniak, por, dynia, brokuł, szpinak, kukurydza, ryż, jabłko, żółtko, test jagód, następna do powtórnej próby gruszka i groszek (jeszcze mi się kaszka dyniowa nie skończyła, więc kaszka z marchewką i groszkiem czeka cierpliwie). Potem planuję kalafiora.

A wiecie coś na temat cebuli? Bardzo podejrzana? pytam, bo znalazłam jakiś słoik (nie pamiętam niestety) z cebula w składzie i sie zastanawiam.

Chyba niestety na razie tyle. A jak u was?

a więc u nas: ziemniak, marchew, dynia, jabłko, gruszka, jagody, brzoskwinie,winogrona (nie lubi), kurczak, indyk, królik, groszek,kukurydza, szpinak, brokuł(nie lubi), ryż(kaszki), żółtko, gluten, pietruszka, seler, pomidor (jedna próba),nie wiem czy o czymś zapomniałam...
Cebuli też się trochę boję...

A ile razy dziennie Zosia je warzywa, zupkę czy coś w tym stylu? Bo moja na obiadek koło południa dostaje zupkę a potem jak ja wrócę to kaszkę, a tak to mleko ale mama mi mówi, że nie bardzo chce to mleko...zostawić potrafi polowę a szykuje jej 90-120 ml i się zastanawiam czy jeszcze jednego posiłku jej nie zamienić tylko na co...
 
Ostatnia edycja:
Zosia dostaje o 1400 obiadek - zjada ok 200 g - ok. półtora słoika. Oprócz tego do picia dostaje rozcieńczone warzywa lub owoce ok. 200 - 300 ml (jak pisałam wcześniej nie kupuję już soków, no ... może sporadycznie - dla odmiany). Toteż cięzko mi powiedzieć, jak często je warzywka :-) Zosia w upały też nie chciała mleka. Teraz wróciła do starych zwyczajów sprzed upałów i wypija 4 x w różnych ilościach od 120 - 180 ml (podaję ilośc wody, a nie mleka po rozpuszczeniu). W tym raz staram sie dać mleko z kaszką. Ale nie przepada. Udaje się zwykle co drugi dzień (po kąpieli), jak w wodzie dobrze zgłodnieje :-)

To Julka dużo już je - my mamy zakaz absolutny selera i pomidora. Indyk mnie prawie przyprawił o zawał (pisałam o tym), kurczaka nie próbowałam i nie szybko nie spróbuję ... Z glutenem czekamy do połowy 9 miesiąca. Alergolog kazała dawać w postaci skórki od chleba :baffled: Jak Ty podajesz gluten?
 
Zosia dostaje o 1400 obiadek - zjada ok 200 g - ok. półtora słoika. Oprócz tego do picia dostaje rozcieńczone warzywa lub owoce ok. 200 - 300 ml (jak pisałam wcześniej nie kupuję już soków, no ... może sporadycznie - dla odmiany). Toteż cięzko mi powiedzieć, jak często je warzywka :-) Zosia w upały też nie chciała mleka. Teraz wróciła do starych zwyczajów sprzed upałów i wypija 4 x w różnych ilościach od 120 - 180 ml (podaję ilośc wody, a nie mleka po rozpuszczeniu). W tym raz staram sie dać mleko z kaszką. Ale nie przepada. Udaje się zwykle co drugi dzień (po kąpieli), jak w wodzie dobrze zgłodnieje :-)

To Julka dużo już je - my mamy zakaz absolutny selera i pomidora. Indyk mnie prawie przyprawił o zawał (pisałam o tym), kurczaka nie próbowałam i nie szybko nie spróbuję ... Z glutenem czekamy do połowy 9 miesiąca. Alergolog kazała dawać w postaci skórki od chleba :baffled: Jak Ty podajesz gluten?

Przez prawie miesiąc do zupki dodawałam ok. łyżeczki kaszki manny i przez ten czas nic się nie działo więc teraz daję jej kaszki np. ryżowo-pszenne ale nie codziennie. Ja się tam boje dawac skórki od chleba bo ona sobie śliną rozmiękcza i kiedyś odgryzła tak spory kawałek i musiałam jej na siłę wyciągać:szok:Do pogryzienia daję marchewkę bo tego nie odgryzie:-p
 
Przez prawie miesiąc do zupki dodawałam ok. łyżeczki kaszki manny i przez ten czas nic się nie działo więc teraz daję jej kaszki np. ryżowo-pszenne ale nie codziennie. Ja się tam boje dawac skórki od chleba bo ona sobie śliną rozmiękcza i kiedyś odgryzła tak spory kawałek i musiałam jej na siłę wyciągać:szok:Do pogryzienia daję marchewkę bo tego nie odgryzie:-p

Tego właśnie troszkę się boję. No i składu chleba też, a piec nie umiem i raczej się nie nauczę.
Z glutenem też są myslenice. Czytałam, ze nietolerancja może wyjść nawet po kilku miesiącach stosowania, więc tak czy siak na początku dajemy w ciemno, i czekać trzeba parę miesięcy na pewność, ze wszystko OK. tylko decyzja czy wcześniej czy później zacząć...
 
Ostatnia edycja:
Tego właśnie troszkę się boję. No i składu chleba też, a piec nie umiem i raczej się nie nauczę.
Z glutenem też są myslenice. Czytałam, ze nietolerancja może wyjść nawet po kilku miesiącach stosowania, więc tak czy siak na początku dajemy w ciemno, i czekać trzeba parę miesięcy na pewność, ze wszystko OK. tylko decyzja czy wcześniej czy później zacząć...

w sumie tak jest ze wszystkim...coś tam słyszałm o alergii uśpionej:szok:ale już przestałam o tym czytać bo nic bym dziecku nie dała ze strachu:tak:
 
no tak, słusznie prawisz :-) ja z glutenem zaczekam do 9,5 miesiąca jak zalecił alergolog, potem będę się modlic, żeby się dobrze przyjął ...

a ta alergia uśpiona to niby co zacz?:baffled:
mojej mamie alergia się objawiła w wieku lat ok. 40, mnie ok. 15, a mojej córci w wieku 6 tygodni.
Że niby ja i moja mama to uspione alergiki byłyśmy? Czy... o co chodzi?:oo:
 
Ostatnia edycja:
no tak, słusznie prawisz :-) ja z glutenem zaczekam do 9,5 miesiąca jak zalecił alergolog, potem będę się modlic, żeby się dobrze przyjął ...

a ta alergia uśpiona to niby co zacz?:baffled:
mojej mamie alergia się objawiła w wieku lat ok. 40, mnie ok. 15, a mojej córci w wieku 6 tygodni.
Że niby ja i moja mama to uspione alergiki byłyśmy? Czy... o co chodzi?:oo:

To niby chodziło o to , że alergia na dany produkt może nie od razu się ujawnić tylko być uśpiona i jak dany produkt się skumuluje w organiźnie to wtedy wychodzi:baffled:Według tych zaleceń to powinno się każdy produkt podawać w odstepach 6 tygodniowych:szok:ale to raczej nie jest możliwe do zastosowania, bo do roczku by dziecko było na etapie 6 miesiecznym:eek:
 
To niby chodziło o to , że alergia na dany produkt może nie od razu się ujawnić tylko być uśpiona i jak dany produkt się skumuluje w organiźnie to wtedy wychodzi:baffled:Według tych zaleceń to powinno się każdy produkt podawać w odstepach 6 tygodniowych:szok:ale to raczej nie jest możliwe do zastosowania, bo do roczku by dziecko było na etapie 6 miesiecznym:eek:

Wiesz, to jest wg mnie prawda. Moja mama miała tak, że np. jadła banany, ale jak raz pochłonęła kilka naraz to ja wysypało. To samo było z truskawkami i kiwi. Może jeść ale w bardzo niewielkich ilościach. I to by pasowało też do Zosi i gruszki. Dostawała trzy dni mus jabłko - gruszka i nic, a w 4 dniu dałam samą gruszkę i wysyp.

a wczoraj zjadła słoiczek jabłek z jagodami 9% i nic !:-) podam jej jeszcze parę razy, potem spróbuję dać słoiczek z 20 % jagód. Żeby nie ujawniła się alergia uśpiona ;-)
 
reklama
U nas juz minely 2 miesiace podawania glutenu, wiec zaczynam podawac juz normalne ilosci :) Jak na razie wsyzstkie produkty w historii bez problemu wprowadzone :) Niedlugo zrobie chyba probe mleka normalnego, bo wkurza mnie juz to smierdzące pepti dawane na wszelki wypadek :) A jak mi jeszcez raz jakis lekarz bedzie wmawial,ze moje dziecko jest alergikiem to chyba maczugą przywalę :)
 
Do góry