reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
gosia88 mnie pecherz po cc nie bolal przy sikaniu.
A czemu mialas cc???

Pytalam o to na watku glownym ale i tu zapytam.
Czy was boli jeszcze blizna po cc i czy czujecie tak jak by was szczypala???
Bo ja czuje bol i takie dziwne szczypanie i zastanawiam sie czy to normalne:crazy::eek:.
U mnie juz 2miesiace po cc i nie wiem czy tak powinno byc:no:
 
reklama
Ewelcia, mnie za to blizna w ogole nie boli :-) Chyba ze nas boli to samo ale ja odczuwam to jako pecherz a Ty jako blizne. A cc mialam bo porod sie przedluzal (skurcze od 15godz, od samego poczatku z krzyza długie i czeste), rozwarcie stanelo na 8cm i tak było przez ostatnie 2godz pomimo napakowania mnie roznymi oksy i jakimis rozkurczowymi srodkami- wczesniej odeszly mi zielone wody, ja dostałam krwotoku i w ogole tak przebojowo dosc było:-p Chcieli mnie jeszcze dluzej trzymac ale przyszedl ordynator i zarzadzil cesarke-jak sie okazalo w ostatniej chwili bo mała sie urodziła cała blada, niedotleniona lezala pierwsza dobe w inkubatorze:-( No i miala zapalenie płuc ale to juz nie wina porodu.Pomimo tego wspominam miło cały personel a o porodzie staram sie nie myslec:tak:
 
Ewelcia mnie nie boli blizna,choc pecherz mnie klul zarowno po pierwszej cesarce jak i przy drugiej..tak jakos z 1,5 tygodnia i przestalo samo.Polozna mnie ganiala abym brala leki przeciwbolowe ktore dostalam w szpitalu wiec mysle ze to tez pomoglo.
Ja czuje odretwienie skory od wysokosci pepka do blizny,ale to pikus,poprzednio tez tak mialam.
Nie pisalam tego wczesniej bo czekalam az wszystkie mamuski urodza by nie straszyc;-).Po cesarce jak mnie wywozili to widzialam takie naczynie i tampony nasaczone moja krwia i wygladalo to tak jakby ktos krowe tam kroil:-D:-D:-Dalbo co gorsza porcjowal.Do tego sala pooperacyjna byla blisko porodowki i slyszalam krzyki rodzacych obok :szok: ...i dziekowalam Bogu drugi raz ze wybralam cesarke:tak:..takiego krzyku mrozacego krew w zylach to ja jeszcze nie slyszalam i mam nadzieje ze nie uslysze nigdy wiecej.
 
M*R* a propo tych krzykow :happy: ja lezalam przed porodem kilka dni na patologii i 2razy panny rodzily w sali naprzeciwko mojej bo na porodowce miejsc nie bylo.. Po tych krzykach co sie nasluchalam mialam ochote przez okno wyskoczyc. I obiecalam sobie ze sama ani jekne:-p Tak jak juz bylo te 10godz porodu za mna to myslalam ze umieram ale dalej ani pisnelam i tylko pomiedzy skurczami mysle sobie-niezla jestem. No i minela jeszcze z godzinka i zaczal sie koncert- dałam takiego czadu ze mąż to zielony był ze strachu:laugh2: Darłam sie przez 4godziny tak niemiłosiernie ze tamte kobitki co slyszalam pobiłam na łeb na szyje hehe:rofl2:
 
gosia ja miałam tak samo też przed porodem na patologi i słyszłam rodzące wię obiecałam sobie że ja to napewno nie będę krzyczeć-a tu guzik z 30 min przed partymi jak mnie złapało to podobno darłam się jak oszalała a co najlepsze to zbytnio tego nie pamiętam myślałam że tylko raz krzyknełam ... więc tak to z tym powstrzymywaniem się od krzyku jest jak cę ściśnie to nie jesteś w stanie przewidzieć swojej reakcji...:-D:-D:-D ALE JUŻ PA TO NAJWAŻNMIEJSZE
 
A ja jeszcze mam taka "niemrawa"skore od pepka do ciecia,denerwuje mnie to jak sie myje,albo dotykam:baffled:.
Jak lezalam w szpitalu to slyszalam zadnej kobitki jak rodzila i nawet jak w sobote chodzilam po szpitalu to nawet poszlam z mezem zobaczyc sale porodowe i co???,,......zadna nie rodzila,bylo pusto,chyba ze w nocy w przez cala sobote pusciutko no chyba ze cc.
A w niedziele podobno tylko ja rodzilam,tak mowila polozna:-).
Na sale operacyjna to ja zjezdzalam winda w dol:tak::-):-D
chyba to bylo tak jak by w piwnicy szpitala bo nawet jednego okna nie widzialam:no:a sala pooperacyjna byla zaraz obok.

ah ja tez krzyczalam jak przestal dzialac zastrzyk w udo za nim poszli po anestazjologa zeby mi dal Epidural to myslalam ze meza pogryze
 
Ewelcia ta" niemrawa" skore to poprzednio mialam tak z pol roku wiec mam nadzieje ze jestes cierpliwa.Miejmy nadzieje ze teraz szybciej pojdzie.
 
Wiadomość od Justina84: Hej Agusia! My jesteśmy znowu w szpitalu. Olek ma spastyczne zapalenie oskrzeli. Wszystko zakończy się astmą. Przyjmuje antybiotyk, robię mu inicjacje i sile nutramigenem bo ma jednak skaze białkową. Skaza jest powiązana właśnie z astmą. Jesteśmy w wojewódzkim szpitalu gdzie mama może być całą dobę.Tylko nie ma gdzie spać ja dysponuje krzesłem :-) pozdowienia.
 
ja z tym szczypaniemz jednejstrony doskonale Cię rozumiem. teztak miałamale krótko po porodzie i w zasadzie przeszło samo - nawet się nie zorientowalam kiedy;-) odrętwiałaskóra może być - u mnie tylko na połowie rany,ale jak sie zmecze albo za duzo nachodzę to na całej... pęcherz bolał jak cholera. jak wchodziłam do kibelka to płakałam z bólu przy pierwszych próbach.lekarz wypisał mi urosept aleja sie bałam ze małej zaszkodzi... w koncu się złamałam bo bałam się pójść do toalety w obawie przed bólem...:baffled: małej nic nie jest a biore to 3 razy dziennie - brałam też żurawinę w tabletkach (bez recepty taką dla kobitek w ciąży) bo ona też pomaga. nie wiem co mi pomogło czy jedno czy drugie - najważniejsze,że już nie boli:tak:.

a ja mampytanie a propos krwawienia... z jednej strony mam takie dni, że nie krwawię,ledwo plamię, i zasdaize mogłaby nosić juz tylko bieliznę, bez kładek a wczorajto mysłałam, że krwotoku dostałam. żywa krew, sluzowata (sorry za opisy) i skrzepki... to normalne, że tak nagle? :nerd:
 
reklama
a ja mampytanie a propos krwawienia... z jednej strony mam takie dni, że nie krwawię,ledwo plamię, i zasdaize mogłaby nosić juz tylko bieliznę, bez kładek a wczorajto mysłałam, że krwotoku dostałam. żywa krew, sluzowata (sorry za opisy) i skrzepki... to normalne, że tak nagle? :nerd:

Justyna ja miałam tak samo, były dni ze myslałam ze to juz koniec, poczym znów krwawienie sie nasilało, skrzepki tez były:-( Nie wiem kiedy rodziłaś ale mi właśnie minęło 6 tyg. i od 2-3 dni mam spokój a mówią że podobno po cesarce połóg trwa 4 tyg. (u mnie niestety 6). Byłam u ginekologa juz na kontroli po 4 tyg i powiedział że wszystko ok, że te skrzepki to podobno tez normalne.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry