Badania do invitro - przygotowania 🙏🏻✊🏻

[Renia1237]

@Renia1237 mam pytanko, jak u Ciebie wyglądała sytuacja z wizytami jak twój mąż pracuje za granicą? Można jak coś być bez męża? Jeśli wszystkie papiery zostaną podpisane?
Bo mój akurat dziś przyleciał na tydzień tylko dostał więc na pierwszej wizycie na razie tylko będzie

Mój partner podczas kwalifikacji podpisał wszystkie potrzebne dokumenty bo powiedzieliśmy jaka jest sytuacja, że pracuje za granicę i nie będzie w stanie przyjechać (pracuje 900km od domu) więc nie było problemu. Na wizyty podczas stymulacji jeździłam sama, bo on i tak wtedy nie był potrzebny

 

[Rosse94]

Mój partner podczas kwalifikacji podpisał wszystkie potrzebne dokumenty bo powiedzieliśmy jaka jest sytuacja, że pracuje za granicę i nie będzie w stanie przyjechać (pracuje 900km od domu) więc nie było problemu. Na wizyty podczas stymulacji jeździłam sama, bo on i tak wtedy nie był potrzebny

A to ile mieliście wspólnych wizyt?
No mój pracuje 2 tysiące km

 

[Renia1237]

A to ile mieliście wspólnych wizyt?
No mój pracuje 2 tysiące km

Jeżeli chodzi o samą procedurę do in vitro to był dwa razy ze mną (podczas kwalifikacji i podczas transferu bo akurat wrócił)

 

[Rosse94]

Jeżeli chodzi o samą procedurę do in vitro to był dwa razy ze mną (podczas kwalifikacji i podczas transferu bo akurat wrócił)

Aaa to spoko a ogólnie jak się czujesz?

 

[Renia1237]

Aaa to spoko a ogólnie jak się czujesz?

U nas od wczoraj pada więc razem z partnerem leniuchujemy w łóżku, ale psychicznie czuję się źle we wtorek wyjeżdża i zostanę znów sama
Jutro mam wizytę w poradni diabetologicznej i aż mi się nie chce jechać

 

[Rosse94]

U nas od wczoraj pada więc razem z partnerem leniuchujemy w łóżku, ale psychicznie czuję się źle we wtorek wyjeżdża i zostanę znów sama
Jutro mam wizytę w poradni diabetologicznej i aż mi się nie chce jechać

Rozumiem cię doskonale, mój jak wyjeżdża to też mi źle a co dopiero będzie jak się uda zajść w ciążę a wtedy człowiek bardziej potrzebuje drugiego człowieka
Ale trzeba to jakoś przetrwać, masz teraz jeszcze dla kogo

 

[Renia1237]

Rozumiem cię doskonale, mój jak wyjeżdża to też mi źle a co dopiero będzie jak się uda zajść w ciążę a wtedy człowiek bardziej potrzebuje drugiego człowieka
Ale trzeba to jakoś przetrwać, masz teraz jeszcze dla kogo

Wcześniej radziłam sobie z tym psychicznie bez większego problemu bo chodziłam do pracy, gdy była możliwość to robiłam nadgodziny i czas zleciał, a teraz gdy siedzę w domu to jest jakaś masakra a jeszcze zrobiłam się bardzo płaczliwa i nerwowa, więc gdy dziś powiedziałam partnerowi że we wtorek napewno będę płakać jak będzie wyjeżdżał to zaczął się już marszczyć

 

[Renia1237]

Hej dziewczyny
Co u Ciebie słychać, jak się czujesz @Agata19921993 ?

Trzymam kciuki @Katalinazed za dzisiejszą wizytę

 

[Katalinazed]

Cześć My po wizycie mamy 5,67 cm i jestem taki ruchliwy że Pani doktor nie mogła mnie uchwycić takie fikołki robiłem. Wszystko jest okej, pożegnaliśmy się z Panią doktor i teraz 31 prenatalne a 1 września wizyta u doktora który do końca będzie już prowadził ciążę.

 

[Deess.]

Cześć My po wizycie mamy 5,67 cm i jestem taki ruchliwy że Pani doktor nie mogła mnie uchwycić takie fikołki robiłem. Wszystko jest okej, pożegnaliśmy się z Panią doktor i teraz 31 prenatalne a 1 września wizyta u doktora który do końca będzie już prowadził ciążę.