reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Badania prenatalne

witajcie,
nie myślałam ,że moja ciąża z dnia na dzień zamieni się w jakiś koszmar...
na usg w 12 tc gin dopatrzył się wymiaru karczku 2,1 przy crl 6,3.niby nie zlecił dodatkowych badań ale wspomniał o górnej granicy.
na własne życzenie zrobiłąm pappa i wyszedł nieprawidłowy 1:110 ryzyko.
jestem tez po amnio (przy takim tescie )i czekam na wynik.
staralam sie byc dobrej mysli , ale dzisiaj dopatrzyłąm sie ze poza krwia i moczem zlecil jeszcze jekies AFP(jutro wynik).ale zlecil jeszcze przed badaniem usg. teraz sie zastanawiam czemu, po co? wiek 34 lata.
jak to u was wyglada?
 
reklama
witaj, pociesze Cie u mnie nt było 4mm i nie widać kości nosowej pappa 1:12 też miałam amnio i dziecko mam zdrowe. Norma nt jest 2,5mm więc nie jest źle wcale u ciebie a testy pappa to tylko czysta statystyka która nie jednej kobiecie zdrowia napsuła.Wierzę źe będzie dobrze:)
afp wykrywa wady rdzenie kręgowego płodu i robi się u kobiet gdzie jest zwiększone ryzyko-standardwoe badanie w takim przypadku.
 
:-), dziękuję za słowa otuchy.
to też przeszłaś biedulko swoje...
wiem, wiem,że u mnie nie jest jeszcze tak fatalnie (usg podstawowe dobre ),ale i tak b. się boję.
no i najgorsze jest to czekanie na wynik. też się bałaś?
pozdrawiam dziciaczki i Ciebie
 
czy się bałam? odchodziłam od zmysłów, a czekałam całe 5 tyg na wyniki! wiedziałam że kazdy kolejny dzień zwiększa szanse na dobry wynik ale i tak chodziałam ledwo żywa ten długi czas. chcoiaz byłam gotowa urodzić synka takim jakim był.Daj znać co u Ciebie wyszło.
 
Ja robilam amniopunkcje na wlasne zyczenie, ze wzgledu na siostre z zespolem Downa. I najgorsze jest dlugie czekanie na wynik... Wspolczuje Ci tego czekania, ale mysl pozytywnie!!!!!!!!!! bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!Tylko nie poddawaj i caly czas mow sobie,ze bedzie dobrze.
Juz jestes po, ale dla tych co moze kiedys beda przed. Ponoc dobra jest amniopunkcja fisz (czy jakos tak sie zwie) - wynik wstepny jest juz po kilku dniach i nie trzeba az tak dlugo czekac w stresie na info.
 
Cześć dziewczyny
Jestem tutaj nowy, tak, tak, jestem facetem.
Postanowiłem napisać wątek na tym forum, żeby poznać Wasze opinie na temat badań prenatalnych. Dlaczego nie pisze tego moja Żona, ano dlatego, że jesteśmy dopiero co po tych badaniach a ja siedzę teraz w pracy i jestem ciekawy jak Wy osądzicie te wyniki. Dwa tygodnie temu zrobiliśmy usg i test pappa, test pappa był robiony od razu dlatego, że moja Żona jest w grupie ryzyka z powodu na wiek, ma 37 lat, ja mam 36 lat. Dodam tylko, że dziecko jest chciane i to nawet bardzo :) A więc w 12 tc przezierność karku wynosiła 1,8 przy "wzroście" 56mm, kość nosowa była. Pani doktor, zresztą bardzo uznana w Łodzi Pani Burdecka powiedziała, że wszystko jest ok i żebyśmy przyszli jak będa wyniki z testu pappa. Niestety w teście wyszło, że ryzyko urodzenia dziecka z ZD jest 1:243, ale już ryzyko urodzenia dziecka z ZE to 1:51000 a ZP 1:210000. Beta hcg jest 2,6 czyli podwójna a to drugie, już nie pamiętam co, 0,8. Nie muszę chyba pisać jak na zareagowała moja Żona, wszystkie panie, które przez to przechodziły na pewno to wiedzą. Po długim dniu zamartwiania się, płaczu i ogromnego żalu poszliśmy z tymi badaniami do Pani Burdeckiej. Wyjaśniła nam ona co w tym teście jest napisane i zrobiła na usg genetyczne. Szkrab ma 15 cm mierząc od stóp i rozwija się książkowo, rączki, nóżki, uszy, nosek i wszystkie inne sprawy do sprawdzenia są w porządku. Pani doktor powiedziała,że gdyby nie test pappa to nie miałaby się do czego przyczepić ale w wyniku badań jest notka, że wskazana jest amniopunkcja. No i właśnie dlatego chciałbym poznać Wasze opinie, ponieważ wiele o tym czytaliśmy i okazuje się, że z tym testem to różnie bywa. Sama Pani doktor powiedziała, że większość matek po takim teście rodzi zdrowe rzeczy. Ja jestem pewein, że będzie dobrze ale może jak się wypowiecie na ten temat to moja Żona bardziej się uspokoi? Dziękuję za ewentualne odpowiedzi i życzę miłego dnia :)
 
Witam, najlepiej zrobic amniopunkcje i zobaczyc jaki bedzie wynik. Mam nadzieje ze bedzie wszystko oki i twoja zona urodzi zdrowego maluszka. Tego Wam zycze z całego serca.
 
No właśnie tej amniopunkcji boi się moja żona i w sumie ja również, nie chcielibyśmy, żeby się coś stało pomimo tego, że ryzyko nie jest aż tak duże przy tym badaniu
 
moim zdaniem zgódźcie się na amniopunkcję. Trzeba przy tym pamiętać, że testy mówią o ryzyku jakie istnieje, a nie że wady będą. To są obliczenia procentowe. Amniopunkcja to strach, ale jeśli się zdecydujecie to powinieneś być wtedy z żoną nawet przed salą, żeby wiedziała, że jesteś i będziesz - to bardzo pomaga. Oczywiście jest to przerażające, że ktoś będzie kuł środowisko maluszka, ale czasem trzeba zaryzykowac. Na tym forum jest wiele mam, które to przeszły i wszystko jest w porządku, nic się nie stało, więc uważam, że warto spróbowac.
 
reklama
ja akurat jestem przeciwna, bo nie usunelabym ciazy nawet gdyby amiopunkcja potwierdzila ZD ale to jest moje zdanie, decyzje musicie podjac sami musicie byc pewnie czy chcecie wiedziec czy dziecko z ZD zostanie usuniete czy nadal bedzie sobie roslo, jak dla mnie nie widze sensu w robieniu amiopunkcji jesli nie ma sie zamiaru usunac chorego na ZD dziecka
 
Do góry