Już jestem,miałam trochę zawirowania bo tu w przedszkolu dzień mamy,dzieciaczki były super:-).Laurki które zrobiły same kwiatki i te kochane piosenki w ich wykonaniu,cos pięknego

.Potem mały poczęstunek i przed pompą zdążyliśmy do domku.A w domu nagroda

lody z bitą śmietaną i owocami.Tak że mój pierwszy oficjalny dzień mamy już też za mną.Co do dnia dziecka postanowiliśmy z mężem,że zabieżemy dzieci do figlo parku,one uwielbiają tam zabawę a i się wyszaleją

.Zabawek pewnie dostaną od wujków cioci,dziadków a i Angelisia ma urodziny,więc jak co roku wszystko na raz

.A właśnie mnie w niedziele czeka zjazd rodzinki mojej na urodzinki Andzi i mam nadzieje,że będzie ładnie bo chce grilla zrobić,zobaczymy co to będzie.
Dzisiaj taki zakrecony dzień miałam nie dość,że wolne plany inne a tu musiałam szukać lekarza dla Matka,angina ropna i to podobno ładna

.Więc problemiki małe,ale na razie bez antybiotyku bo nie gorączkuje

,oby jak najdłużej.