W mojej rodzinie dzieje sie straszna rzecz.
Kuzyn ma dziecko.
Kuzyn pracuje za granica, przyjezdza do domu co 1,5-2 miesiace do Pl na 1-2 tyg.
Jego zona zajmuje sie domem i wychowaniem dziecka ale bije to dziecko.
Nie jest to zwykle bicie- bije dziecko po twarzy, glowie, kopnela malego raz w brzuch, w jadra a raz nawet zlapala za szyje i podniosla do gory.
Dziecko ma 6-7 lat, nie wiem dokladnie ile bo dlugo ich nie widzialam.
Babcia dziecka przyszla do mojej mamy i sie pozalila.
Matka powiedziala mi- no i ja zawiadomilam mops.
MOPS naprawde szybko zadzialal.
Przeprowadzili wywiad srodowiskowy- poszli najpierw do babci- ale jak to jest w Pl, babcia pozamiatala pod dywan.
Przekonala urzedniczke ze w domu wszystko ok, taka sama wersje potwierdzila kuzynka mamy chlopca.
Ojciec dziecka jest wsciekly- sprawe zglosil na policje, chce sie dowiedziec kto to.
Zgloszenie wyslalam ze swojej skrzynki- jest tam moje nazwisko, nie mam nic do ukrycia- wiec nie zakladalam lewej, bo po co.
Moje pytanie
Czy mops moze dac moje dane policji?
Jezeli tak- to czy policja moze powiediec kuzynowi kto zlozyl zawiadomienie.
Jak zglaszalam spr do mopsu to prosilam o anonimowosc.
Matka sie teraz wywinela, ja w meilu napisalam ze tego nie widzialam ze wiem od rodziny.
Jezeli teraz wyszlo wszystko ok, za jakis czas moze nie byc ok.
Czy kuzyn moze wytoczyc mi sprawe?
Doskonale pamietam date rozmowy z mama, rozmawialam przez skypa- dokladnie opisywala co mowila jej babcia dziecka.
Czy policja moze odtworzyc ta rozmowe? jest to delikatna sprawa.
Gdyby udalo sie uzyskac ta rozmowe mam wtedy dowod, na to co mowila moja mama- bo moja mama raczej jak do czegos dojdzie to wyprze sie. Jestem w szoku- ze rodzina przymyka na to oczy.
Kuzyn ma dziecko.
Kuzyn pracuje za granica, przyjezdza do domu co 1,5-2 miesiace do Pl na 1-2 tyg.
Jego zona zajmuje sie domem i wychowaniem dziecka ale bije to dziecko.
Nie jest to zwykle bicie- bije dziecko po twarzy, glowie, kopnela malego raz w brzuch, w jadra a raz nawet zlapala za szyje i podniosla do gory.
Dziecko ma 6-7 lat, nie wiem dokladnie ile bo dlugo ich nie widzialam.
Babcia dziecka przyszla do mojej mamy i sie pozalila.
Matka powiedziala mi- no i ja zawiadomilam mops.
MOPS naprawde szybko zadzialal.
Przeprowadzili wywiad srodowiskowy- poszli najpierw do babci- ale jak to jest w Pl, babcia pozamiatala pod dywan.
Przekonala urzedniczke ze w domu wszystko ok, taka sama wersje potwierdzila kuzynka mamy chlopca.
Ojciec dziecka jest wsciekly- sprawe zglosil na policje, chce sie dowiedziec kto to.
Zgloszenie wyslalam ze swojej skrzynki- jest tam moje nazwisko, nie mam nic do ukrycia- wiec nie zakladalam lewej, bo po co.
Moje pytanie
Czy mops moze dac moje dane policji?
Jezeli tak- to czy policja moze powiediec kuzynowi kto zlozyl zawiadomienie.
Jak zglaszalam spr do mopsu to prosilam o anonimowosc.
Matka sie teraz wywinela, ja w meilu napisalam ze tego nie widzialam ze wiem od rodziny.
Jezeli teraz wyszlo wszystko ok, za jakis czas moze nie byc ok.
Czy kuzyn moze wytoczyc mi sprawe?
Doskonale pamietam date rozmowy z mama, rozmawialam przez skypa- dokladnie opisywala co mowila jej babcia dziecka.
Czy policja moze odtworzyc ta rozmowe? jest to delikatna sprawa.
Gdyby udalo sie uzyskac ta rozmowe mam wtedy dowod, na to co mowila moja mama- bo moja mama raczej jak do czegos dojdzie to wyprze sie. Jestem w szoku- ze rodzina przymyka na to oczy.