reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Błagam o porady :( wysokie nt i test pappa 1;38 /21lat

Zanim dostanę wyniki , w ten sposób myśląc jak dostanę wyniki sanco to do wyników aminopunkcji będę się czuć tak samo tragicznie. Więc myślę że jeśli sanco wyjdzie ok to raczej jest ok po prostu a aminopuncje dla pewności zrobię ale wymyślać kolejny powód żeby się martwić to już sobie daruję , dużo dziewczyn miało gorsze wyniki pappy i było dobrze , to tylko statystyka a robiąc badanie krwi byłam przeziębiona , myśląc o tym jak wiele jest tych chorób zespołów i tak dalej to wg nie mam siły wstać nawet z łóżka.
Mam takie samo zdanie. Nie ma co siedzieć i się zamartwiać.
 
reklama
W ten sposób to można całą ciążę przeplakac jak pewnie wiele dziewczyn ja już z nerwów mam migreny więc jak mi nikt o tej triplodi nie powie z lekarzy to nie będę o niej wg myśleć a aminopuncje zrobię tak czy siak jeśli lekarz powie że tak trzeba
 
W ten sposób to można całą ciążę przeplakac jak pewnie wiele dziewczyn ja już z nerwów mam migreny więc jak mi nikt o tej triplodi nie powie z lekarzy to nie będę o niej wg myśleć a aminopuncje zrobię tak czy siak jeśli lekarz powie że tak trzeba
Ja bym starała się myśleć pozytywnie! Bo stres na pewno w niczym nie pomoże.
Dam taki przykład: lekarz na USG zauważył zmianę w moim jajniku. Powiedział, że powinnam zacząć myśleć o pozałatwianiu najważniejszych spraw, bo wygląda to na nowotwór złośliwy.
Przepłakałam dwie godziny, znalazłam szybko innego lekarza, który powiedział mi, że bez badań niczego nie da się stwierdzić i mam myśleć pozytywnie. I, że jego zdaniem szanse na to, że jest to zmiana złośliwa są bardzo małe.
Dzięki temu doczekałam bez płaczu, depresji i pisania testamentu do operacji. Zmiana nie była złośliwa, a ja nie straciłam kilku miesięcy życia na płacz.
Trzeba myśleć pozytywnie.

Jeżeli miałabym ryzyko większe, niż 1/100, to zrobiłabym amniopunkcję. U mnie zdecydował mąż - nie zgodził się na amnio przy ryzyku 1/255. Konsultowałam to z genetykiem - dla niego takie podejście jest ok, bo ostatecznie jest to nasza decyzja. Na razie nie szukam kolejnych możliwych wad i chorób płodu, bo się wykończę. Umówiłam się na dodatkowe USG do genetyka. Wolę myśleć pozytywnie.
 
Zapomniałam dodać że biorę luteinę ale to chyba nie ma wpływu na ten test pappa:/ swoją drogą Drugi lekarz powiedział że ciąża rozwija się prawidłowo i nie wie po co ta luteina ale ja już głupieje od tego wszystkiego
W badaniach prenatalnych badane są tylko 3 trisomie, wyniki badań z innych testów czyli np sanco czy aminopunkcja mogą pokazać że jest wszystko dobrze ale one nie badają innych wad genetycznych 🙄 ''innych'' czyli takich z którymi możemy żyć i nie mamy o nich pojęcia
 
Zanim dostanę wyniki , w ten sposób myśląc jak dostanę wyniki sanco to do wyników aminopunkcji będę się czuć tak samo tragicznie. Więc myślę że jeśli sanco wyjdzie ok to raczej jest ok po prostu a aminopuncje dla pewności zrobię ale wymyślać kolejny powód żeby się martwić to już sobie daruję , dużo dziewczyn miało gorsze wyniki pappy i było dobrze , to tylko statystyka a robiąc badanie krwi byłam przeziębiona , myśląc o tym jak wiele jest tych chorób zespołów i tak dalej to wg nie mam siły wstać nawet z łóżka.
Prosisz o porady co robić. Każda z nas radzi z własnego doświadczenia co i jak może się zdarzyć. Jeśli wystarczą Ci wyniki Sanco - to okej, dla mnie sanco w przypadku żółtego światła w usg lub pappa nie ma sensu - tylko badanie inwazyjne rozwieje wątpliwości i tylko na takie bym się wtedy zdecydowała. Ty oczywiście możesz mieć zupełnie inne podejście, ale po co pytać o rady, które później negujesz ?
Przeziębienie nie wpływa na pappę
 
Ja bym starała się myśleć pozytywnie! Bo stres na pewno w niczym nie pomoże.
Dam taki przykład: lekarz na USG zauważył zmianę w moim jajniku. Powiedział, że powinnam zacząć myśleć o pozałatwianiu najważniejszych spraw, bo wygląda to na nowotwór złośliwy.
Przepłakałam dwie godziny, znalazłam szybko innego lekarza, który powiedział mi, że bez badań niczego nie da się stwierdzić i mam myśleć pozytywnie. I, że jego zdaniem szanse na to, że jest to zmiana złośliwa są bardzo małe.
Dzięki temu doczekałam bez płaczu, depresji i pisania testamentu do operacji. Zmiana nie była złośliwa, a ja nie straciłam kilku miesięcy życia na płacz.
Trzeba myśleć pozytywnie.
Trafiłaś na wyjątkowego idiotę lekarza.
 
W badaniach prenatalnych badane są tylko 3 trisomie, wyniki badań z innych testów czyli np sanco czy aminopunkcja mogą pokazać że jest wszystko dobrze ale one nie badają innych wad genetycznych 🙄 ''innych'' czyli takich z którymi możemy żyć i nie mamy o nich pojęcia
Nie badają też wielu was bardzo ciężkich i letalnych niestety.
 
Hej dziewczyny ! Błagam o jakieś informacje w poniedziałek byłam na usg w szpitalu Bielańskim w Warszawie przezierność karkowa wyszła 3.1 test pappa 1:38 z.downa
Poszłam załamana następnego dnia na usg prywatnie Pan wyliczył nt 2.6 resztą USG ok bardzo w porządku ,kość nosowa widoczna serduszko bije ok
Jestem w 12,2 tygodniu ciąży i od kilku dni nie zmrużyłam oka , ciągle płacze nie jestem wstanie się opanować , wolna beta hcg 90,500 pappa-a 1,750 wyliczone z badań w szpitalu. Czuje się okropnie u mnie w rodzinie ani u taty dziecka żadnych chorób genetycznych
Dodam że ryzyko pozostałych dwóch trisomi 1:20000
Proszę o rady , czy są szanse że dziecko jest zdrowe ? Lekarz z USG powiedział żebym zrobiła test sanco ,wyniki w środę .. do tego czasu chyba zwariuje :((( dodam że w szpitalu mówili że maluszsk ma 55 mm a następnego dnia wyszło 64 mm , do szpitala kazali mi wrócić za tydzień w pon ze względu na małą widoczność na usg ,wypuscili mnie nawet bez zdjęć USG :((
 
reklama
Hej dziewczyny ! Błagam o jakieś informacje w poniedziałek byłam na usg w szpitalu Bielańskim w Warszawie przezierność karkowa wyszła 3.1 test pappa 1:38 z.downa
Poszłam załamana następnego dnia na usg prywatnie Pan wyliczył nt 2.6 resztą USG ok bardzo w porządku ,kość nosowa widoczna serduszko bije ok
Jestem w 12,2 tygodniu ciąży i od kilku dni nie zmrużyłam oka , ciągle płacze nie jestem wstanie się opanować , wolna beta hcg 90,500 pappa-a 1,750 wyliczone z badań w szpitalu. Czuje się okropnie u mnie w rodzinie ani u taty dziecka żadnych chorób genetycznych
Dodam że ryzyko pozostałych dwóch trisomi 1:20000
Proszę o rady , czy są szanse że dziecko jest zdrowe ? Lekarz z USG powiedział żebym zrobiła test sanco ,wyniki w środę .. do tego czasu chyba zwariuje :((( dodam że w szpitalu mówili że maluszsk ma 55 mm a następnego dnia wyszło 64 mm , do szpitala kazali mi wrócić za tydzień w pon ze względu na małą widoczność na usg ,wypuscili mnie nawet bez zdjęć USG :((
Jestem w dużo gorszej sytuacji ,brak kosci nosowej oraz fala zwrotną w serduszku.Szanse na Zd 1:4 , dwa pozostałe zespoły też wysoko bo 1: 27. zrobione Sanco i czekam ,każda noc nieprzespana,Badanie robione w poniedziałek, czekanie zabija
 
Do góry