reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bobas i Kotek w domu !!

mycha12

Wrześniowe mamy'06
Dołączył(a)
30 Styczeń 2006
Postów
2 850
Witam :)

A mnie nurtuje jedno!

Spodziewam się dzidziusia no i mam kotka!

Toxoplazmoza mi nie grozi-badania już robiłam, natomiast słyszałam że kot jest zagrożeniem już dla narodzonego bobasa, poniewaz bywa złośliwy i moze zrobić krzywdę!!

słyszałam że moze położyć się na dzidziusiu i udusić ale to chyba przez przypadek a nie specjalnie poprostu koty lubią sie przytulać na spaniu

Jestem przywiązana baaaardzo do mojej kotki !! Ale nie wiem co o tym myśleć??

Czy któraś z Was słyszała coś na ten temat?????

Pozdrawiam gorąco !!!
 
reklama
ja mam znajomych co mają i dzieci i koty - kota po prostu nie powinno się wpuszczać do pomieszczenia gdzie dzidziuś bedzie spał..
a ty w ciazy nie sprzątaj kuwety..
 
ja mam kotke, diabla wcielonego, i synka, od jutra rocznego :) maly oglada kota z zainteresowaniem, niekiedy nazbyt mocno, ale tylko, kiedy ja ja trzymam na reku. nie zostawiam ich sam na sam, boje sie zwyczajnie. owszem, jesli ona wejdzie do pokoju, gdzie jest dziecko, nic mu nie robi, ale ostroznosci nigdy dosc. dzieci nia maja wyczucia w lapkach, a zwierzak tego nie rozumie.
 
Ja równiez mam kotkę i nie zamierzam nic z nią robić,tylko po narodzinach pilnować jej zachowanie ;)
Koty to mądre zwierzęta i jeśli nadal będziemy okazywać im zainteresowanie to nic dzidzi nie zrobią,ewentualnie nasiusiają do łóżeczka ;D
 
Dziewczyny, sama nie mam doswiadczenia z kotem, ale bliscy znajomi maja kotke. I dwoje dzieci. Kocia byla trohe zazdrosna, ale objawialo sie tym, ze kladla e w wozku dzieciecym, kiedy jeszcze dziecka nie bylo na swiecie A potem tez kotka lubila tsikalsc ale wtedy, gdy nie bylo w nim dzidzi.
Mysle ze wlasciwa ostroznosc i dziecku nic nie bedzie grozilo.
 
A moja kotka ma ruję! ;)
Na szczęście nie miauczy tylko mruczy i wije się na dywanie, więc da sie jeszcze wytrzymać!
Mąż mówi żeby pozwolić jej na "bara bara" ale kto by się potem zajął kociakami jak dzidzia będzie w domu! Absolutnie się nie zgodziłam i czekam za dwa tyg pójdziemy ją wysterylizować :)


Najlepiej się uśmiałam jak tłumaczyłam mężowi to, że to nie jest tak że kota raz zaciąży i na tym koniec bo ruja się powtarza!

Na to mój kochany mąż - Kochanie a kiedy ty będziesz miała ruję?

Uśmiałam się jak nigdy, no cóż taki stan, jakoś nie ciągnie mnie za bardzo do sexu! ;D Ale trzeba też myśłeć o mężu nie! :D
 
widzę że nie tylko ja mam znów brak zbytniej ochoty na seks. W ciąży z Zuzia też tak miałam potem wróciło do normy. Cóż, trzeba przeczekać
 
JA TAGZE MAM KOTKE I TEZ MARCUJE ALE TERAS JUZ JEST LEPIEJ BO NIE JEST TAK CZESTE JAK NA POCZOTKU GDZIE BUDZILA NAS W NOCY PO PARE RAZY I MIALCZALA NA CALY BLOK HIHIH :D. MI TO NIE PRZESZKADZALO JA SIE PRZYZWYCZAJILAM BARDZO SZYBKO GORZEJ Z MEZAM ON NIE MOGL SPAC. ALE CO DO DZIDZI I KOTKI TO TAGZE MAM JAKIES WOTPLIWOSCI TYLE ZE NASZA PUSIA NIE LUBI SIE GLASKAC I PRZYTULAC WIEC MYSLE ZE ONA NAWET NIE BEDZIE SZLA DO DZIDZI ALE TAGZE MOGE SIE MYLIC.. JEST TROSZKIE SZALONA ALE TO DLATEGO ZE JESZCZE NIE MA ROKU MOZE DLATEGO... CZY MACIE MOZE PERSKIEGO KOTA, BO MOJA PUSIA WLASNIE NIO JEST ALE JEST BARDZO INNA NIZ TE WSZYSTKIE PERSKIE KOTY O KTURYCH CZYTALAM.
 
Tak wogóle to witam Cię Justynko na formu! zaglądaj jak najczściej! ;)

Ja ci nie pomogę bo mam dachowca! :)
 
reklama
Mycha, kotke mozna tez sterylizowac w okresie ruji, wcale nie trzeba czekac az jej sie skonczy :) Mojej malej (malej, prawie dwa lata ma, z nami jest juz poltora roku) jak sie rujka zaczela, to powiedizalam, ze nie wytrzymam, w piatym dniu ruji, zawiezlismy ja do weterynarza i mamy swiety spokoj :) Poza tym mamy kota, tez wysterylizowanego, ale powiem Wam, ze w ogole nie obawiam sie polaczenia dziecka z kotem w domku. Raz ze koty sa madrymi zwierzetami i jesli sa chowane dobrze, to nie ma mozliwosci, zeby krzywde dziecku zrobily - wiadomo, ze jesli sa tluczone, przeganiane z miejsca na miejsce, rzucane po scianach (wbrew pozorom niektorzy ludzie tak traktuja swoje zwierzeta, kolega wypral nawet swojego w automacie, bo chcial sprawdic, co mu sie stanie, ledwo kota uratowali jego rodzice) to nie beda normalnie i nie zareaguja dobrze na nowa postac w domku.
Moje kociaki chowaly sie od samego poczatku w towarzystwie (swoim oczywiscie) i sa bardzo spokojne, towarzyskie i bardzo kochane. Potem doszedl nam pies, i to nie taki maly, i rowniez zostal zaakceptowany, mimo, ze teraz swoja czulosc musimy dzielic na trojke zwierzakow :) Inna sprawa - Fifi i Łakot raz sie rozmnozyly i poszly maluchy do znajomych, miedzy innymi dwie kotki poszly do mojej szwagierki, ktora byla juz wtedy w ciazy i miala tez dwuletnia core. Chowaja sie teraz wczworke bez zadnego problemu, koty wchodza tam, gdzie spi malenka i nigdy nie bylo problemu, zeby cos sie stalo. Tylko pazurki trzeba czesciej obcinac na wszelki wypadek :) Poza tym dzieci lepiej sie chowaja przy zwierzetach no i bardzo wczesnie ucza sie odpowiedniego traktowania naszych mniejszych towarzyszy, milosci do niech i przede wszystkim odpowiedzialnosci :)

Pozdrawiam kociarzy i psiarzy.

PS: Sorki, ze tak sie rozpisalam na temat moich zwierzakow, ale je uwielbiam i oboje z mezem traktujemy je jak nasze dzieci :)
 
Do góry