reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

W poprzedniej ciazy urodziłam sześć dni po ściągnięciu szwu, poród zaczął sie od odejścia wód, był bardzo szybki, bo po trzech godzinach i dwudziestu minutach córka była na świecie. Ale moim zdaniem nie ma reguły. Znajoma ze szpitala, która tygodniami miała szyjke długości ok. 0,5 cm sie jednak podczas porodu namęczyła.
I jestem zdania, ze lepszy poród naturalny niż cc, oczywiście jeśli jest w miarę szybki i niczym niepokomplikowany. Ale jeżeli maluch mój sie nie obróci, to czeka mnie cc, najważniejsze jest bezpieczeństwo dziecka i tu nie ma dyskusji.
 
reklama
Ja bardzo chcialam rodzic naturalnie. To jest jednak bardziej fizjologiczne o ile nie ma komplikacji. Ale mam zwezona miednice i nie ma szans na naturalny porod. Dodatkowo pierwsza corka miala ulozenie twarzyczkowe, ktore tez jest wskazaniem do cc. Nie mniej jako ze byl weekend, ciecie mialam miec w poniedzialek, a w nocy z soboty na niedziele zaczely mi sie skurcze. Po 10h regularnej akcji wzieli mnie na stol i urodzilam w niedziele. I naprawde, bol po cieciu byl dla mnie gorszy jednak :) ale to tylko moje doswiadczenie :)
 
Vixen a mogę zapytać o tą twoją znajoma z szyjka 5mm? Leżała cały czas w szpitalu? Kiedy jej to wykryli? Powiedz jak to było proszę, co tylko wiesz... Mam szyjka 6mm i cokolwiek bym chciała wiedzieć...
Ja miałam pierwsza cc, mimo długiej akcji porodowej, pełnego rozwarcia i mocnych skurczy. Dla mnie to była że tak powiem ulga... Najgorsze są pierwsze kroki które stawiasz no i ciężko podnieść się z łóżka. A poza tym nie było u mnie tak źle. Polecam ruszanie się mimo tego że boli, że ciągnie. Sądzę że dzięki takiemu przełamaniu się bardzo szybko wróciłam do formy.
 
Poznaliśmy sie wlasnie w szpitalu, trafiliśmy tam tego samego dnia. Na początku jej szyjka miała zawrotna długość 9mm, był to jakiś 26 tydzień. Co chwile lekarze mówili jej, ze nie donosi. Jak każdy miała chwile załamania, ale ogólnie to była dość silna dziewczyna, potrafiła oderwać sie myślami od swojej sytuacji, czego ja niestety nie umiałam... Sporo leżała, bo co innego mozna robić w szpitalu ;) W jakimś 35 tygodniu wyszła do domu. Z tego, co mówiła, to juz nie leżała za bardzo, nawet chyba kaloryfer malowała, bo miała remont. Urodziła donoszone dziecko.
Tak wiec jak widać różnie bywa.
 
Trzeba ciagle sobie powtarzec, ze leży sie tam po coś i w końcu wyjdzie. Mnie ta pierwsza ciaza, chociaz wciąż mam po niej traumę no i z natury tez optymistka nie jestem, sporo nauczyła, a mianowicie tego, jakim szczęściem jest posiadanie zdrowego dziecka, a wielu ludzi tego w ogóle nie docenia, traktuje jak coś, co sie należy z automatu, ze ciaza równa sie donoszony zdrowy noworodek. A to tak naprawdę wielkie szczęście, ze które należy być codziennie wdzięcznym.
 
Hej, dziewczyny przepraszam za głupie pytanie ... czy ruchy które czujecie przypominają tak jakby mini skurcze? Bo coś czuje tak jakby skurcz, ból po prawej stronie i w podbrzuszu i nie wiem czy to mini skurcze czy kopniaki młodego :) czy jedno i drugie :p jak opisalybyscie uczucie ruchu maleństwa :D wiem trochę abstrakcyjne pytanie ;) z góry dzieki :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
czy ruchy które czujecie przypominają tak jakby mini skurcze?
raczej nie jak skurcze, na początku raczej jakby się coś przelewało w podbrzuszu, takie bąbelki, potem, jak dziecko rośnie, coraz łatwiej je zidentyfikować i zaczynają przypominać kopniaki, ale raczej łagodne na początku, takie wiercenie się w brzuchu. Tylko jak dziecko w coś przywali, czuć ból, raczej chwilowy, no chyba że na dłużej usadowi się pod jakimś narządem i się w niego wciska.
 
Ja mam bardzo mały brzuch (podobno;)), wiec dokładnie widzę, co ta mała tam wyprawia :p i czasami jak się wypycha, albo próbuje wcisnąć w jeden kąt to napina mi macice, a jak się mocniej wypchnie to tez czuje takie naciągnięcie. Ja skurcz rozróżniam, bo łapie mnie od samego dna macicy i idzie w dół, a po chwili puszcza. Niestety moja same słodkie kopniaczki tylko czasami daje :p
 
reklama
Hej dziewczyny i jak się dziś czujecie? Kolejny tydzień za nami Jupii :) i następny przed nami :)

W takim razie to nieszczęsne bezbolesne skurcze są :( tylko po nospie i apapie inaczej je pewnie odczuwam.

Idę dziś na wizytę do mojej lekarki. Zobaczymy czy pessar wstrzymuje skracanie szyjki ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry