reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziękuje za podpowiedź, byłam u gina i przepisał mi takie cuda... asmag forte , calcium gluconicium ( muszę poczytać dogłębniej na necie i na składzie)
a odnośnie nospy to co piszesz jest prawdą, w Polsce faktycznie wręcz "karzą" brać do 3 razy dziennie z jednej strony ból mija a z drugiej...dlatego też byłam sceptycznie nastawiona i brałam kiedy na prawdę musiałam. Wolałam się męczyć, co też nie jest dobre bo silne skurcze mogą powodować wczesne poronienie... ot i tak
 
reklama
Ja dokładnie 2 tygodnie temu pojechałam do szpitala, po strasznie bolesnym skurczu (jakiego wcześniej nie doswiadczyłam) i następnie wodnistych upawach. Stwierdzili oczywiście skracanie szyjki i tam zaczęłam dostawać nospę 3 razy dziennie. Miałam tez magnez w kroplówce. Poza tym dostałam zastrzyki na szybszy rozwój płucek u bobasa. Teraz mam brać nospę i magnez po 3 razy dziennie, a do tego luteina dopochwowo 2 razy dziennie. Poczytałam oczywiście o tej nospie, rozpatrzyłam za i przeciw, i będę ją póki co brać. Czytałam, że niektóre kobiety brały przez całą ciąże. Wcześniej brzuch twardniał mi 5-6 razy dziennie, a nawet i więcej, a teraz ta kombinacja leków chyba serio skutkuje, bo np. dzisiaj miałam twardnienie ledwo wyczuwalne 2 razy. W piątek idę do mojego gina i z nim pogadam, ale podejrzewam, że dla bezpieczeństwa zostaniemy przy takim zestawie.
 
Witam. Jestem tu nowa 32 tyg.
W 25 tyg szyjka wedlug usg 3.25, 29 bez zmian przy zalecanym oszczedzaniu sie. 32 tyg po sporej robocie w porownaniu do poprzedniej wizyty 2.66. I nakaz oszczedzania sie. Zapis w karcie 1/0/0. Boje sie jak cholera a chce dotrfac do 36 tyg. Brak jakis uporczywych bolów czy skurczy. Generalnie boje sie ze dzis jest dobrze a jutro moge juz rodzic. Na cale szczescie maly wazy juz 2091 a od wczoraj moze juz 2100:-)
 
Polecam leżenie i wstawanie tylko "na siku" jeśli masz taka możliwość. W szpitalu poznałam dziewczyne w 26 tyg i szyjke od trzech tyg ma 3mm, leży i daje rade.
Ja leże już ok.6 tygodni i wstając tylko na siku i szybciutki prysznic co 2-3 dni i moja szyjka stoi (33mm). Oszczędzanie się oznacza LEŻENIE
 
Ostatnia edycja:
Z tym na siku jest maly problem bo cos trzeba jesc. A i lekko sprzatnac. A tak pozatym to leze ile moge mysle ze jakies 18 nawet 20 godz na dobe:-)Jutro chyba bede nawet wiecej. Bo skończyłam juz z praniem i prasowaniem dla małego.
Dodam też ze ostatnio przed wizyta sporo robiłam w domu. I to moze dlatego mi sie znow skrocila szyjka.
 
Ja w domu nie robię kompletnie nic. Wszystko robi mąż, choć widzę, że już ledwo co to wytrzymuje, Przez tydzień leżę w bałaganie, a na weekendach lub jak mąż ma siłę to wieczorami sprząta, bo dla mnie każdy mm szyjki jest ważny i żeby nie wiem co, zrobię wszystko żeby do 37mego przynajmniej wytrwać. Jeśli chodzi o jedzenie, to śniadanie i kolacje robi mi mąż. Przekąski pomiędzy robię sama, a odnośnie obiadów, to np. mąż robi co dwa dni na dwa dni. Ciuszki moja mama wyprała i wyprasowała. Trzeba tylko po nie pojechać. A jeśli kupię coś jeszcze, to oczywiście mąż się tym zajmie.
Dziecko jest wspólne i obydwoje jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby było wszystko w porządku. Dla mnie leżenie to tortura. Z miłą chęcią wolałabym się z mężem zamienić i on to wie, bo normlnie zawsze wszędzie mnie pełno.
Trzeba to jakoś przetrwać.
 
Termin mam 12-14 luty z USG. Z okresu terminu nie mam, bo ja mam miesiączki strasznie nieregularne, co 2-3, a czasami nawet 4 miesiące. Nie wiem czy tyle dam rade wyleżeć, bo po pierwsze strasznie mnie nosi, coś bym porobiła no i po drugie nawet pomimo leżenia już raz miałam akcje skurczową i nie wiem na jak długo udało im się to wyciszyć. Kontrolę mam 27.12 i wtedy zobaczymy co lekarz powie.
 
reklama
Ja z USG mam 3 luty, z wyliczeń doktorka 13 luty, Kolejna wizyta 8 stycznia. Ale może pójdę w poniedziałek do szpitala w rodzinnym mieście pod byle pretekstem żeby sprawdzili czy coś się dzieje od śrpdy.
Skurczów nie czuje. Prócz tego że jak wstaje to mam twardy brzuch.Nie mam żadnych leków kazał tylko jak coś brać nospe. Żadnego szwu czy pessara.
 
Do góry