reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mitaginka to zdrówka, oby Was nie rozłożyło

Monisap jak wychodzę z złożenia, że jak już będą ciąć to na całego :-D a jak nie to zostaje dr Szczyt :-)
 
reklama
agatka kiedyś Fenoterol brało się w domu, ja i z tego co pamiętam Mitaginka brałyśmy. Miałam spore obawy jak bez niego sobie poradzę w tej ciąży ale póki co no-spa mi pomaga
 
Agatka, ja na szczęście po fenoterolu (i tym w tabletkach, i w kroplowce ) nie miałam żadnych problemów z sercem czy ciśnieniem, ale wiem że to powszechne. Teraz fenek tylko w szpitalach pozostał. Ja w ciąży z Martynka dostałam go dokładnie na tym etapie, na którym teraz jestem.
 
Agatka, ja myślę że oni Cię rozkurcza na jakiś czas i puszcza. Ze mną tak było. Mi no spa w sumie nie pomaga. Ale przy fenku też miałam twardnienia, to nie tak że zupełnie je wyeliminował. Ja myślę że oni obserwują czy te twardn mają jakieś negatywne skutki.
 
hej hej..nie odzywałam się bo przecież ja ciągle choruję i brak sił na cokolwiek;/ nigdy jeszcze nie chorowałam ponad miesiąc..na chwilę obecną zmagam się z zatokami;/ niby jest lepiej ale jestem już psychicznie wykończona;/

Diuśka na szybko przejrzałam Wasze posty i doczytałam o kaszlu..ja piłam prawoślazowy i myślę, że mi pomógł na mokry kaszel..jeszcze zdarza mi się, że zakaszlę ale bezboleśnie i wykrztuśnie. Tez dostałam antybiotyk od laryngologa na te zatoki ale nie biorę bo na chwilę obecną nic się nie pogorszyło a katar spływa mi po Nasivin soft (pozwolił mi to zażywać i jest o niebo lepiej)..a miałam już bóle głowy, czoła i policzków włącznie ze zdrowymi zębami..koszmar. Codziennie jem czosnek i piję herbatę z sokiem z malin i cytryną.

Mitaginka fajnie, że pokój odmalowany:) kolor bardzo ładny. Co do analogii ja nie przywiązuję uwagi do takich sytuacji.

Agatka życzę szybkiego wyjścia do domku i poprawy.

Jup mi też często twardnieje brzuch i przeważnie jak zmieniam pozycję spania albo podnoszę się z łóżka..moje twardnienia bywają bolesne bo wtedy przeważnie synek wypina swoją pupkę.

Auralka kobieto pracująca;) odpocznij już od tej pracy:)

kurdę miałam jeszcze coś napisać i skleroza.. w każdym bądź razie cieszę się, że wizyty udane i szyjki spokojne:) Ja dziś powtarzałam glukozę i po 2 tygodniach postu i odstawienia słodyczy moja glukoza w normie:) to się ginekolog ucieszy:) ja z radości od razu wciągnęłam pączka ale już mi tak nie smakował jaki kiedyś:)
 
Dzisiaj kurier przywozi mi nowy tel :-D dzwonił już o 7, szalony. Oczywiście nie odebrałam ;-)
Zamówiłam dwa staniki ales ale wzięłam 70d bo zobaczyłam że ten który teraz noszę ma taki rozmiar.
Katar mi się zaczął :-/
I sutek mnie w jednym miejscu okropnie swędzi ;-)

Aha, dwa dni temu M.kupił mi bio Oil. Postanowiłam przynajmniej raz na jakiś czas coś w brzuch wetrzec ;-) ale to ładnie pachnie! Szkoda tylko że butelka maleńka ;-)
 
Hej :-)

Małgos zdrowia ci życzę i proszę cię kopnij te chorobska w zad ;-)

Mitaginka też mam bio oil ;-) i chociaż mała ta butelka to muszę przyznać, że jednak wydajna ;-) btw pochwal się telefonem i stanikami jak juz dojdą ;-)

Malinova rozumiem, że nowe hobby sobie znalazłaś na końcówkę ciąży - bieganie po urzędach ;-) życzę powodzenia i żeby Ci się więcej atrakcje z uzupełnianiem nie zdarzały :-)

Mam dzisiaj dzień marudy ;-)idę dzisiaj do mojej drugiej ginki na wizytę ;-) po l4 i po skierowania na badania... chyba musze zrobić sobie enzymy watrobowe, bo mnie od dwóch dni masakrycznie swędzi prawie całe ciało :-( z ciekawostek od kilku dni mam przeokrutna zgage, która często zmienia się w "cofki", ale wczoraj to już była masakra, bo normalnie zaliczyłam wymiot :-( i to na 100% nie z przejedzenia, bo jadłam jakieś 3 godziny wcześniej i jedyny czynnik drazniacy to była próba wstania z pozycji leżącej :szok:
 
Melduje,ze żyję i gapie sie w okno,to moja aktywnosc,...noc była upojna - z wodnista biegunka (sama woda !)
 
reklama
Do góry