reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A bierzesz nospe? Ja sama sie zastanawiam co oznacza ze jest miękka?
Nic nie biorę ale wybieram się w poniedziałek na prywatna wizytę bo ostatniej nocy obudził mnie silny ból brzucha który trwał kilka sekund. Na dzisiaj nie było już miejsc, wiec jutro będę dzwonić i umówię się na poniedziałek. Teraz jak leżę jest miękki ale jak tylko wstaje do łazienki to od razu kamień
 
reklama
Miałam niedawno jeden skurc niebolący, ale on jest taki chamski że czuje w pochwie i odbycie. Nisko główka i drapanie dalej jest mimo leżenia. Mam nadzieje, że to od przeciążenia dzisiejszego a nie zwiastuny porodu. Strasznie się boje. Czuje się niegotowa.
Ja na toalecie siedziałam bokiem bo się bałam...
Ja od paru dni też czuję się dużo gorzej. Też nisko główka i gmeranie niziutko, częstsze napinania, poza tym większe parcie na pęcherz i po wstaniu mam wrażenie że bardzo ciąży mi brzuch, aż boję się aplikować luteinę. Nie wiem czy to normalne, na pewno malutka jest coraz cięższa i może to z tego wynika bo przecież na nas też musi się to jakoś odbić, mam taką nadzieję. Już ponad 2 kg maleństwa dźwigam a przytyłam w sumie troszkę ponad 3 kg. Także miejmy nadzieję ze to nowe uroki na tym etapie ciąży - 32 tc i obyśmy wytrzymały jeszcze troszeczkę🙏💪
 
Rozmawialam dzis z polozna i mowi ze mam dobre wyniki posiewu-takze taaadam w pt ide do szpitala na zozenie pessaru :) Szczesliwe posiadaczki krazka, podzielcie sie wrazeniami o tym sprzecie-wrazenia przy zakladaniu, odczucia i ogolnie.
Super, wreszcie się doczekałaś :) ogólnie to zakładanie trwa chwilunie i mnie nie bolało. Gdyby nie to że aplikuję luteinę i wtedy dotykam jego brzegu to nawet nie wiedziałabym że tam jest, w ogóle go nie czułam od samego początku i żadnych dolegliwości nie miałam ale ja miałam zakładany w 18 tc i w gabinecie na wizycie. Ty jesteś na późniejszym etapie i może będą obserwować i czuwać w szpitalu żeby nie było jakiś skurczy bo zawsze to ciało obce. Oczywiście musisz liczyć się z większą wydzieliną i z tym że może być niżej albo wyżej podczas aplikacji luteiny, a poza tym psychicznie lepiej się poczujesz że masz dodatkowe zabezpieczenie ;)💪
 
Super, wreszcie się doczekałaś :) ogólnie to zakładanie trwa chwilunie i mnie nie bolało. Gdyby nie to że aplikuję luteinę i wtedy dotykam jego brzegu to nawet nie wiedziałabym że tam jest, w ogóle go nie czułam od samego początku i żadnych dolegliwości nie miałam ale ja miałam zakładany w 18 tc i w gabinecie na wizycie. Ty jesteś na późniejszym etapie i może będą obserwować i czuwać w szpitalu żeby nie było jakiś skurczy bo zawsze to ciało obce. Oczywiście musisz liczyć się z większą wydzieliną i z tym że może być niżej albo wyżej podczas aplikacji luteiny, a poza tym psychicznie lepiej się poczujesz że masz dodatkowe zabezpieczenie ;)💪
Dzieki za opis :) psychicznie na pewno bede sie czula znacznie lepiej - a wtedy majac to mozna bardziej sie ruszac czy jednak dalej trzeba lezec duzo? ;)
 
Rozmawialam dzis z polozna i mowi ze mam dobre wyniki posiewu-takze taaadam w pt ide do szpitala na zozenie pessaru :) Szczesliwe posiadaczki krazka, podzielcie sie wrazeniami o tym sprzecie-wrazenia przy zakladaniu, odczucia i ogolnie.
Hej. Ja miałam zakładany pessar w szpitalu, rzeczywiście był spory i bałam się ze będę go czuć ale nic z tych rzeczy. Przy zakładaniu nie czułam bólu, jedynie dyskomfort. Nie zostawili mnie tez na obserwacje tylko od razu wysłali do domu. Miałam lekkie plamienia 2 dni po założeniu ale całkowicie ustały. Co do poruszania się, to chyba zależy od tego w jakim stanie jest Twoja szyjka i czy nadal będzie się skracała mimo pessara. U mnie niestety tak było i leżę cały czas - ponownie w szpitalu. Skonsultuj opcje poruszania się z lekarzem - będzie najlepszym doradcą tu 😉
 
@Krajka jak tam maleństwo, coś wiecie kiedy będzie z Wami w domku?

@Aniteczka31 jak tam u Ciebie? dawno nas nie odwiedzałaś
Dziewczyny, czytam Was w wolnych chwilach... Wyprawka już skompletowana. Uff... Uprane wszystko co miało być do prania, teraz czeka na prasowanie.

Moją córę chwalą bardzo lekarze za postępy, przybiera na wadze. Już mamy 1800g💪
Nie przybiera szybko, ale ważne że rośnie. Teraz będzie miała kilka wizyt specjalistycznych. I już jest poza inkubatorem.❤️Oddycha i zjada mleczko samodzielnie.
Narazie nikt nic nie mówi o wypisie...
 
Rozmawialam dzis z polozna i mowi ze mam dobre wyniki posiewu-takze taaadam w pt ide do szpitala na zozenie pessaru :) Szczesliwe posiadaczki krazka, podzielcie sie wrazeniami o tym sprzecie-wrazenia przy zakladaniu, odczucia i ogolnie.
Ja już nie jestem posiadaczką, ale obiecałam sobie, że jeszcze się będę odzywać, więc napiszę. Zakładanie wg mnie nie bolało, ale to zależy od ginekologa. Miałam go zakładanego podczas wizyty. Po założeniu na wieczór skurcze - przeszły po nospie. 2-3 dni po założeniu ilość wodnistej wydzieliny na tyle się zwiejszyła (chustało na fotelu), że byłam na IP sprawdzić, czy to nie wody. Kupiłam potem paski lakmusowe i badałam raz dziennie wydzielinę do końca. Pessar założony w 32tc na szyjkę 2.17 cm, zdjęty 38+6 tc (ze względu na planowane dzień później cc), zdjęcie bolało, polała się krew, szyjka 0.5 cm. Od razu dostałam skurczy, rozwarcie 4 cm, odpadł czop, dotrwałam do rana 39+0 do cc. Osłonowo Macmiror co drugi dzień do zdjęcia. Nie przeszkadzał mi w funkcjonowaniu. Spełnił swoje zadanie na pewno, bo szyjka pod nim się i tak skracała i rozwierała, a bez niego strach pomyśleć czy bym wytrwała te 7 tyg.a grzecznie leżałam 2 mce.
 
Ja już nie jestem posiadaczką, ale obiecałam sobie, że jeszcze się będę odzywać, więc napiszę. Zakładanie wg mnie nie bolało, ale to zależy od ginekologa. Miałam go zakładanego podczas wizyty. Po założeniu na wieczór skurcze - przeszły po nospie. 2-3 dni po założeniu ilość wodnistej wydzieliny na tyle się zwiejszyła (chustało na fotelu), że byłam na IP sprawdzić, czy to nie wody. Kupiłam potem paski lakmusowe i badałam raz dziennie wydzielinę do końca. Pessar założony w 32tc na szyjkę 2.17 cm, zdjęty 38+6 tc (ze względu na planowane dzień później cc), zdjęcie bolało, polała się krew, szyjka 0.5 cm. Od razu dostałam skurczy, rozwarcie 4 cm, odpadł czop, dotrwałam do rana 39+0 do cc. Osłonowo Macmiror co drugi dzień do zdjęcia. Nie przeszkadzał mi w funkcjonowaniu. Spełnił swoje zadanie na pewno, bo szyjka pod nim się i tak skracała i rozwierała, a bez niego strach pomyśleć czy bym wytrwała te 7 tyg.a grzecznie leżałam 2 mce.
Dziękuję kochana :) a jak Wy sie czujecie?
 
reklama
Dziękuję kochana :) a jak Wy sie czujecie?
Po 2 dobach od cc wyszliśmy do domu, więc ultra szybko.
Z małej straszny cycoch, więc w sumie tylko leżymy się karmimy. Ja po 2 miesiecznym leżeniu i cc mam się niestety kiepsko- bardzo wolno do siebie dochodzę, mięśnie nie dają rady. Ale cóż tak trzeba było, żeby donosić 😊.
 
Do góry