reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

MITAGINKA ja wróciłam wczoraj od gina tez z antybiotykiem po raz czwarty. Zinnat i Macmiror dopochwowo. Znowu E-coli. Musimy wyleczyć do porodu żeby mały się nie zakazil. Pozatym szyjka 12mm, ale szew ładnie trzyma więc mam nadzieję, że wytrzyma jescze troszkę. Jak skurcze nie pokrzyzuja nam planów po świętach szpital i.ściągamy szew.
 
reklama
Millly, i popatrz, jakaś beznadziejna bakteria a wszystkie nasze problemy z szyjka są przez nie. I skąd to g się bierze. Normalnie zaraz mnie coś trafi. Myje się dwa razy dziennie przed aplikacją lutEinY. Seksu nie uprawiam od końcówki sierpnia. Skąd więc? A jeszcze jak poczytać w necie co ta bakteria powoduje to już w ogóle :-(
 
Milly moja Maja zalapala ode mnie e.coli. Wyszlo z wymazu, wzrost obfity:( jednak nie leczyli tego, bo nie powodowalo stanu zapalnego. Nie mialam pojecia, ze to mam. Mialam posiew tylko przed zalozeniem szwu i nie bylo wtedy tej bakterii. Lepiej wyleczyc..
 
Ja do tej pory nie miałam posiewu.

A jak Mitaginka u Ciebie z moczem? Nie ma bakterii? Sprawdza Ci ten gin oporność tych e.coli na antybiotyk? Może to jakiś szczep np. szpitalny? Bo chyba to leczenie, które on Ci proponuje jest nieskuteczne skoro już 3 raz wróciły

A czy brałaś jakiś lactovaginal czy coś podobnego? Bo chyba sama obecność e. coli nie jest groźna, a jedynie jej zbyt duży wzrost. A jeśli Ty tak często bierzesz antybiotyk, to może masz zaburzoną florę bakteryjną i stąd ciągłe nawroty.
 
Ostatnia edycja:
Zastanawia mnie tylko dlaczego Wy tego nie macie (posiEwu). Nawet nie wiadomo czy macie te bakterie czy nie. I żyjecie sobie w nieświadomości. A tu znów antybiotyk i stres. A gdyby nie ten posiEw to też nie wiedziałaBYm że to mam. Albo mój przesadza, albo Wasi jakoś lekko do tego podchodzą :-/
Pamiętam jak Ewelina ostatnio pisała że Franek zaraziL się jakąś bakteria i że poród wcześniejszy był przez to. Może też to.
 
Ostatnia edycja:
Moj co wizytę bada mnie na fotelu. Co mc psika mi czyms w sprayu niby czyści ten pessar. Potem pełno wody wypływa do miseczki. On tez widzi jaka jest wydzielina. Ostatnio miałam taka mleczna. Biore 2 rodzaje globulek. Jedna co 3 noc, potem druga co 3 noc. I tak cały czas od kiedy mam pessar. Posiewu tez mi nie robił. Pyta czy cos szczypie swędzi. I tyle. Moj jest raczej nadgorliwy.
 
Martha to miałaś szczęście, że infekcja u małej się nie rozwinęła. Gin mi powiedział że jAK wzrost obfity to trzeba antybiotyk za każdym razem, bo może (nie musi) spowodować zapalenie błon plodowych i ciężką infekcję u dziecka. Najlepsze jest to że z każdym antybiogramem jest odporna na więcej antybiotyków. Ale w laboratorium mi powiedzieli że w ciąży trzeba tępić do skutku, nawet jak nie Wyleczy sie do końca to wybije wybije większość i zmniejszy Ryzyko powikłań. Więc jem ten antybiotyk, bo to chyba mniejsze zło.

Przepraszam za pisownię ale mój telefon pisze jak chce.
 
reklama
Do góry