reklama
Malgos lekko nie jest. Podjadam domowe ciasta.
z 3 kawałeczki juz jadłam. Malutkie ale zaspakajam głód cukrowy. Mierzyłam po 1h cukier i był w normie po nich. Jem tez po obiedzie je. Problem z cukrami mam tylko po śniadaniu. Ale diabetolog powiedziała ze mam sie nie stresowac cukrami bo są dobre. Ciężej jest psychicznie 
Ewellina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2014
- Postów
- 204
Piszę z tel. bo wczoraj "odkryłam" , że przecież mogę wykupić sobie pakiet. Co prawda wygodne to to nie jest ale lepszy rydz niż nic.
AURALKA trochę spóźnione ale wszystkiego co najpiękniejsze. Dużo zdrówka, pogody ducha no i porodu w 40tc! :*
W ogóle Twoje nastawienie i sposób myślenia kojarzy mi się z moim terapeutą z Warszawy. Ten Twoj sposób pisania, to podejście do pewnych spraw. Znasz Setmana?
MITAGINKA mój mąż też sam malował nasz pokój i czasami jak patrzę na te nierówno pomalowane miejsca czy jakies białe "dziurki" mimo, ze malował na niebiesko, to poprawia mi się humor
bo choć nie jest idealnie to jest czysto i tak jakoś lepiej mi się żyje w takim "nowym" pokoju.
Odnośnie mnie i naszej małej Frani
pierwsze dni były straszne. Przychodził taki lekarz, ze po jego wyjściu za każdym razem płakałam. Ten człowiek nawet na weterynarza się nie nadaje. Franuś już je ze strzykawki. Wcześniej wpychali mu rurkę. Tak strasznie przy tym płakał, a ja razem z nim ;( Teraz oddycha już sam bez żadnych wspomagaczy typu CPAP. Zmniejszają mu ilość tlenu w inkubatorze. Dzisiaj go karmiłam piersią!
Boże jaka ja byłam z siebie dumna
pani mnie pochwaliła bo tak się kiedyś zarzekałam, że nie będę karmić, a teraz odpalam co 3 godz jak ja to mówię dojarkę (laktator) i ściągam pokarm. Na 15 mam przyjść i będę go znów karmić piersią. Pani która zajmuje sie maluszkami mówi że jak tak dalej pójdzie to będą zmuszeni dać mi małego do pokoju!
i że antybiotyk i inhalacje będą mu wtedy robić przy mnie już. Trochę zgubił na wadze bo miał 2750g, a wczoraj wieczorem 2420g, ale wcześniaki moga stracić do 15% więc jest w normie
jak na niego patrzę to czasami płaczę ze wzruszenia - ach te hormony 
Postaram się zaglądać do Was i trzymam mocno kciuki abyscie dotrwały jak najdłużej w dwupaku i aby wasze maluszki były zdrowiutkie jak rydze
AURALKA trochę spóźnione ale wszystkiego co najpiękniejsze. Dużo zdrówka, pogody ducha no i porodu w 40tc! :*
W ogóle Twoje nastawienie i sposób myślenia kojarzy mi się z moim terapeutą z Warszawy. Ten Twoj sposób pisania, to podejście do pewnych spraw. Znasz Setmana?
MITAGINKA mój mąż też sam malował nasz pokój i czasami jak patrzę na te nierówno pomalowane miejsca czy jakies białe "dziurki" mimo, ze malował na niebiesko, to poprawia mi się humor
Odnośnie mnie i naszej małej Frani
Postaram się zaglądać do Was i trzymam mocno kciuki abyscie dotrwały jak najdłużej w dwupaku i aby wasze maluszki były zdrowiutkie jak rydze
Ostatnia edycja:
Ewellina cudownie się czyta takie wieści :-) cieszę się, że każdy dzień przynosi kolejne mniejsze i większe sukcesy :-) to znaczy, że będzie tylko lepiej
apropos twojego pytania to niestety nie znam... wiele lat temu miałam straszny czas w moim życiu i wtedy zrobiłam sobie przemeblowanie w głowie ;-)
Muszę się jakoś ogarnąć z robotą dzisiaj chociaż mam strasznego niechcieja... ale zebranie mam u młodego po 17-tej...

Muszę się jakoś ogarnąć z robotą dzisiaj chociaż mam strasznego niechcieja... ale zebranie mam u młodego po 17-tej...
Ewelina ja też trafiłam na takiego lekarza i to jeszcze ordynator neonatologii
Najpierw powiedziała, że moja córka ma cytomegalię. Potem stwierdziła, że ma uszkodzoną wątrobę "ale przeszczep chyba nie będzie konieczny", a na odchodne powiedziała "układa się w rogal, może ma porażenie mózgowe"!!!!
Normalnie jakbym mogła to bym ją zabiła, w sumie w maju będę mieć okazję
Tym razem będę miała w d....... to co mi powie.
Wtedy jak głupia jej wierzyłam i wpadłam w totalną depresję.
A Twój Franio to kawał chłopa jak na 34 tydzień. Masa dzieci waży tyle w 40 tyg.
Miatginka ja leżałam z małą te 9 dni, a wiem, że można i 14 leżeć. U nas nie wypisują mamy bez dziecka. No chyba, że to skrajny wcześniak i musi spędzić w szpitalu tygodnie. Ale pewnie każdy szpital ma swoje zasady.
Auralka jutro dzień teściowej, czyżby to była ta okazja
;-)? Masz już jakąś synową?
A ja jutro wizytuję, ale bez usg dzidzi tylko szyjkę pewnie zobaczę
USG za tydzień w sobotę na drugim końcu Wawy, już przeżywam tą podróż. Ale kto wie może 2 linia metra już pojedzie i będzie fajnie
Najpierw powiedziała, że moja córka ma cytomegalię. Potem stwierdziła, że ma uszkodzoną wątrobę "ale przeszczep chyba nie będzie konieczny", a na odchodne powiedziała "układa się w rogal, może ma porażenie mózgowe"!!!!
Normalnie jakbym mogła to bym ją zabiła, w sumie w maju będę mieć okazję

Wtedy jak głupia jej wierzyłam i wpadłam w totalną depresję.
A Twój Franio to kawał chłopa jak na 34 tydzień. Masa dzieci waży tyle w 40 tyg.
Miatginka ja leżałam z małą te 9 dni, a wiem, że można i 14 leżeć. U nas nie wypisują mamy bez dziecka. No chyba, że to skrajny wcześniak i musi spędzić w szpitalu tygodnie. Ale pewnie każdy szpital ma swoje zasady.
Auralka jutro dzień teściowej, czyżby to była ta okazja

A ja jutro wizytuję, ale bez usg dzidzi tylko szyjkę pewnie zobaczę

Ostatnia edycja:
ja leżałam normalnie na położniczym. Eweliny synek jest duży, ładnie je, pewnie jak tylko choroba przejdzie to pójdą do domu. Więc może nie będą dłużej niż 2 tygodnie i będą mogli być razem. O dłuższym pobycie mamy na położniczym niż te 2 tygodnie nie słyszałam.
reklama
Malinova ta neonatolog to do odstrzału od razu... no nic tylko zabić
synową już mam ;-) ale mówi do mnie "ciociu"
młody dzisiaj mnie nakręcał że on chce Gabi zabrać do kina i żebym to załatwiła z jej rodzicami
no mówię wam w II klasie podstawówki już się na randki chodzi
a za moich czasów... hahahahahhaha
a tak poważnie, to jutro zaczynam 8 miesiąc
Dzisiaj mam zebranie u młodego w szkole ;-) uwielbiam te atrakcje




a tak poważnie, to jutro zaczynam 8 miesiąc

Dzisiaj mam zebranie u młodego w szkole ;-) uwielbiam te atrakcje

Podziel się: