reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ciężko tu pospać. ..
;-)
Wogóle czas w szpitalu leci jakos inaczej.
Mam trudności z połączeniem zwłaszcza popoludniu/wieczorem
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja się obudziłam i poczułam żE fajnie że jest poniedziałek bo czekam na kurierów, więc zawsze to jakieś urozmaicenie i adrenalina ;-) przyjdą czy nie przyjdą ;-)

Jup, co na obchodzie mówią lekarze?

Dziewczyny, co u Was? :-)
 
Ja wczoraj chyba trochę przesadziłam z wizytami u rodzinki, i zakupami, ale oczywiście wiosna na dniach a moje dziecko ani kurtki ani butów, Tomkowi nie ufam na tyle żeby ich samych puścić na zakupy (bo maślane oczy córki potrafią zdziałać cuda, a poza tym czasem mam wrażenie że w sklepie jest całkiem ciemno i bierze ubrania na ślepo), więc wieczorem brzusio bolał aż się wystraszyłam i dzisiaj leżę plackiem.
Również czekam na kuriera z walizkami bo miał być juz w piątek.
 
Zaczynam kolejny tydzien ;) a powiedzcie jak wy liczycie? Dzisiaj mam 31,0 czyli Wy mówicie 31 tc czy od jutra już 32 tc? Ja przez week miałam twardy brzusio. W sob byłam na urodzinach, wczoraj byłam u rodziców na obiedzie a potem u siostry ale u niej leżałam na kanapie. No i dzisiaj postanowiłam lezec lezec i jeszcze raz lezec. Mąż pojechał do mechanika. Wroci i bedzie robił obiad. Tzn mamy z wczoraj od mamy wiec tylko ziemniaczki ugotować i podgrzać resztę ;) Mam nadzieję, że brzusio się uspokoi biedaczek.

Za tydzień we wtorek kolejna wizyta, dowiemy się co z wymiarami maluszka i z jego wagą. Uspokoiłam sie i cierpliwie czekam do wizyty nie nakręcając się.

Dziewczyny czy będąc na l4 ZUS nam wysyła PIT za 2014?

No i tak czytam że czekacie na kurierów. Ja muszę od kwietnia zacząć kompletować torbę do szpitala. A w maju reszta. Jestem przerażona kosztami ale cóż damy radę ;)
 
DiusKa, ja teraz liczę skończone tygodnie. Dzisiaj mam 33 t 1d a mówię/ myślę że jestem w 33. Bierze się to z tego że tak też liczą lekarze. I dla mnie jakoś lepiej być powiedzmy w 36 i urodzić w 36 niż myśleć że jestem w 37 a urodzić w36 :p
 
Jeśli tylko dostałaś jakieś pieniądze w 2014r z zusu to powinnaś dostać pit, ja dostałam pierwsze pieniądze z zusu za grudzień dopiero w styczniu więc nie dostałam pitu
 
Hej :-)

Jup cały czas o was myślę i trzymam kciuki za poprawę!

Mitaginka czyli centrum logistyczne czas otworzyć ;-) a pochwalisz się nabytkami?

Monisiap to teraz za karę musisz 3 dni leżeć plackiem ;-) a tak poważnie to rozumiem, bo problemy z szyjką nie zwalniają nas z obowiązków mamusinych nic a nic ;-)

Diuśka ja liczę tylko skończone tygodnie czyli tak jak lekarze ;-) bo te rozpoczęte w zasadzie nie mają żadnej wartości ani dla lekarza ani z punktu widzenia rozwoju dziecka ;-)

Malinova a twojego męża to tak ciągle nie ma? może on mógłby pójść przynajmniej raz na 2 dni z młodą na plac... albo może jakaś znajoma albo sąsiadka by ją wzięła? Z jednej strony szkoda dziecka a drugiej nie wygrasz z takimi ograniczeniami...

U mnie ok ;-) brzuch coraz częściej się boleśnie spina :crazy: no ale cóż trzeba jakoś zacisnąć zęby i wytrzymać ;-) w tym tygodniu mam dostać łóżeczko i literki szyte (oczywiście dla młodego też) ;-) jutro kończę 34 tc :-) pojutrze mam wizytę i w czwartek muszę pojechać do pracy... generalnie ciężki tydzień mnie czeka ;-) ale w sumie już bliżej niż dalej :tak:
 
Lekarze kazali mi juz nic dziś nie jesc do obiadu.
Przed obiadem zbadaja jeszcze raz.Chca rozwiązywać :( :( :(
 
reklama
Jup Kochana, aż muszę napisać. Nie martw się, mój Marcelek urodził się jeszcze wcześniej i w ŻADEN sposób nie miało to wpływu na jego zdrowie. Jest najwyższy w przedszkolu, nie ma żadnych alergii, nie był nigdy w szpitalu. Lekarze wiedzą co robią. Skurcze bardzo męczą dzieci, więc jak nie ustępują lepiej rozwiązać. Uwierz mi jestem pewna że wszystko będzie dobrze.
 
Do góry