reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ponoć jest coś takiego jak położna środowiskowa, w Twojej przychodni zgłaszasz ze jesteś w ciąży chyba zagrożonej i wtedy ma obowiązek raz na tydzień czy co 2 tyg przyjść do Cuebie

Ja nie chodzę bo nie jestem w stanie nawet do łazienki dojść siedzieć nie mogę Wiec idę na żywioł :) wcześniej kobiety rodziły bez szkół rodzenia, na szczęście jest youtube :)) i pewnie coś się znajdzieb


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

A Ty cos wiesz ile Cie potrzymają jeszcze? Leżysz dalej na gin czy juz na patologii?
 
reklama
U mnie standardowa procedura. Ktg i brak skurczy, zaraz po Ktg skurcze się pojawiły :) szyjka ok, lekarka jak robiła usg to powiedziała ze rzeczywiście mi brzuch mocno twardnieje. Dostałam jak zwykle nospe w zastrzyku i dwa czopki. Leze i czekam na efekt... zaraz mnie pewnie wypuszcza a ja już zasypiam tu .
 
Hej dziewczyny attachFull800483 jutro was doczytam, bo padam na twarz. Ale o 20:04 urodziła się Zuzia, 3420g, 52cm. A straszyli nas wielkim dzieckiem attachFull800481
Opisze wam nasz poród:
Ok 10 zbadali mnie, okazało się, ze mam już rozwarcie na ok 2cm i zgładzona wcześniej szyjkę. Pani doktor trochę poodklejała błony od dołu i zaczęły się delikatne rzadkie skurcze. O 11 przewieźli mnie na porodówkę, cztery razy zakładali mi wenflon, bo okazywało się, ze po chwili nie działał- tak to jest, jak się leżało w szpitalu przez 6 tygodni i ciagle coś z tymi żyłami robili. Po lewatywie(dla mnie tragedia;p) trochę wzmocniły się skurcze. Ale rozwarcie nie postępowało. lekarz dyżurny o 13:30 podłączył mi oksytocynę. I zaczął się hardcore... skurcze krzyżowe z miesiączkowym bólami, takie ze tylko piłka dawała mi ulgę i to dosłownie co chwile :/ zero czasu na odpoczynek. Momentami robilo mi się słabo, bo ja jeszcze cukrzyk bez jedzenia... Męczyłam się tak do 16:30, kiedy położna zapytała mnie o znieczulenie. O 16:45 dostałam znieczulenie( super pan anestezjolog mówił do mnie kochanie ;p) i bóle jak ręka odjął w minutę... nic mnie nie bolało. Miałam leki znieczulające w pompie i mogłam sobie sama dawkować, ale nie potrzebowałam nic dokładać, bo taj ładnie wyciszył mi ból. Ale minusem było to, nogi miałam jak z waty... o 19:30 miałam pełne rozwarcie. A o 20:04 urodziłam. Śmiali się ze mnie, ze da się rodzic bez bólu attachFull800482 czułam skurcze i napierania małej, ale to nie bolało... a potem nie mogłam zejść z fotela porodowego, żeby wrócić na łóżko takie liche nogi attachFull800480 nacinali mnie, ale ani nacięcia ani szycia nie czułam. A i łyżeczkowali, bo łożysko było stare i niekompletne. Ale poród, położne, lekarze... wszystko na szóstkę... chyba nie mogłam lepiej trafić i będę to bardzo dobrze wspominać. I jeśli rodzic, to tylko ze znieczuleniem
 

Załączniki

  • upload_2017-3-28_0-30-32.png
    upload_2017-3-28_0-30-32.png
    124 bajtów · Wyświetleń: 59
  • upload_2017-3-28_0-30-32.png
    upload_2017-3-28_0-30-32.png
    124 bajtów · Wyświetleń: 50
  • upload_2017-3-28_0-30-32.png
    upload_2017-3-28_0-30-32.png
    124 bajtów · Wyświetleń: 43
  • upload_2017-3-28_0-30-32.png
    upload_2017-3-28_0-30-32.png
    124 bajtów · Wyświetleń: 48
  • upload_2017-3-28_0-30-32.png
    upload_2017-3-28_0-30-32.png
    124 bajtów · Wyświetleń: 48
Ostatnia edycja:
Nygusek wielkie gratulacje!!!! Super, ze masz już to za sobą i ze to nie było nurnajgorsze doświadczenie dla ciebie :) teraz dużo odpoczynku dla ciebie i dla malutkiej! I wcale nie taka malutka, taka akurat:) A jakbyś doczekala do 40 tc to byłby wielkolud;) niech zdrowa rośnie :)
 
Ostatnia edycja:
Nygusek, juupiii iii. Wielkie gratulacje. Duzo zdrowka dla Was!!! Odpoczywaj teraz bo na to zasluzylas. I dużo dużo miłości dla Was!!!!!! Ale się cieszę!!!!
 
hej Dziewczyny ;) mnie dzis dopadł w nocy taki lek przed porodem, ze az dostałam duszności, nie mogłam oddychać, nogi jak z waty i w ogole. Maz nie mógł mnie uspokoić, Młody szalal w brzuchu strasznie, chyba wyczul mój strach. A ja po prostu jak w jakimś amoku. Praktycznie nie spalam, serducho mi waliło. Straszne :( boje sie koszmarnie!
 
reklama
Do góry