Mi w szpitalu powiedzieli, ze najlepiej, to najpierw dostać kroplowe z magnezem, taka, co cala noc powolutku leci( ja dostałam takie dwie, troche to nieprzyjemne), żeby przyjąć odpowiednia dawkę i wyrównać ewentualny niedobor w organizmie, a potem tabletki juz powinny pomagać. Ale co najśmieszniejsze, skoro tan jest, to powinni wszystkim skurczowym podłączać. Mi podłączyli, jak sie poskarżyłam jak to mi brzuch twardnieje ( nie bylo tak zle, ale chcialam ja dostać). Ale noc jak leciała ta kroplowa,to niezbyt fajne przeżycie - raz zimno, raz ciepło i duszności jakieś takie...Druga juz dostałam taka szybsza, ze 3 h moze leciała, a nie cala noc. Ale ja po mg k nospie w ogole mam duszności, tak z 1-2 h po zażyciu.
Agata ja di szkoły rodzenia zaczęłam chodzić, bylam na 3 zaj, a potem mnie położyli, to juz nie chodziłam. Te położne do mnie dzwonia i pytają co i jak i w sumie myślałam, żeby któraś przyszła, ale potem jakos odpuściłam