reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ale fajnie czyta się takie wiadomości😍 Robisz powoli jakieś małe kroki czy jeszcze leżysz?
Zaczynam chodzić, trochę siedzę, jak coś zaczyna ciągnąć to się kładę, już nie mogę leżeć tyle, oczywiście nie szaleje, nie robię gwałtownych ruchów, póki co nie biorę się za porządki itp
 
reklama
Ale przynajmniej Twoja głowa jest już spokojniejsza. Ja chyba ze swoją mam problem, bo w czwartek pisałam, że kończę 25tyg, a kończę dzisiaj 26. Czyli sama sobie cel oddałam heh
 
U mnie przed zalozeniem pessaru byla jakaś infekcja i gbs, ale dali mi jakies lekarstwo (nie pamietam juz co) i zalozyli pessar. Tak z 5 tygodni go mialam, w tym czasie lezalam w szpitalu nikt mi wiecej posiewu nie robil; w 36+4 odszedl mi czop, a w 36+5 urodzilam przez cc. Lozko stalo na ceglach, glownie lezalam, ale toaleta, prysznic, 3xdziennie insulina i dodatkowe posilki jednak wymagaly opuszczenia lozka🙂
Teraz od 18tc mam szew, jestem w 25+4, odliczam dni i kazdy mi sie niesamowicie dluzy. Na ostatnim posiewie cos wyszlo (ostatni mialam robiony ze 3 tygodnie przed szwem), choc nie mialam zadnych objawow; dostalam macmiror, zobaczymy co dalej.
Od jakis 2 tygodni mala jest ulozona posladkowo i siedzi centralnie pupa na ujsciu szyjki, ktora nota bene skrocila sie do 22mm (chyba przez to skakanie malej - czasem czuje jakby mi gmerala w pochwie), ale poki co jest zamknieta (zamknela sie ze 2-3 tygodnie po zalozeniu szwu)🙂
Mam nadzieje, ze dociagne choc do 34tc. Czas mi sie okroooopnie dluuuuzy. Trzymam Was za slowo, ze po 30tc bedzie szybciej biegł....
 
Siemanko 😘 dziewczyny napiszcie mi czy wy też macie większe uplawy przy pesserze ? Ja mam cos takiego że pare dni sucho a potem jak z kranu chwilowo i znów sucho🤔🤔🤔
 
Niby ma właśnie zatrzymać skracanie i utrzymać maluszka w środku jednak mnie się skróciła po niecałych 3 tyg o 4 mm. Miałam rozwarcie wewnętrzne którego nie da się "zamknąć" pessarem a zewnętrzne mam zaciśnięte [emoji23]
Aktualnie jestem 36+3 :) nie wiem dokladnie jak wyglada w tym momencie szyjka bo usg dopochwowego mi nie robili, ale na badaniu ginekologicznym jest że pessar trzyma i co tydzień mi sprawdzają jak wygląda sprawa.
Ja do tego mam nakazane leżeć 24/dobę bo maluch zaczął mi się wpychać w kanał rodny a wiadomo, grawitacja go ściąga w dół.
No właśnie, a pessar może trochę zachamować skracanie i rozwarcie czy to już tylko tak dla naszego komfortu psychicznego go mamy? Jak Twoja szyjka po tych 6tyg? Nawet nie zapytałam w którym tyg już jesteś [emoji846]
 
Mówiąc "upławy" masz na myśli większą wydzielinę czy problemy natury typowo infekcyjnej? Bo zwiększona wydzielina jest normalna.
Siemanko [emoji8] dziewczyny napiszcie mi czy wy też macie większe uplawy przy pesserze ? Ja mam cos takiego że pare dni sucho a potem jak z kranu chwilowo i znów sucho[emoji848][emoji848][emoji848]
 
reklama
Mówiąc "upławy" masz na myśli większą wydzielinę czy problemy natury typowo infekcyjnej? Bo zwiększona wydzielina jest normalna.
Mówiąc "upławy" masz na myśli większą wydzielinę czy problemy natury typowo infekcyjnej? Bo zwiększona wydzielina jest normalna.
Hej , zwiększona wydzielina raz jest taka kremowa raz typowo wodnista🤔 zapach normalny, tylko troszkę się wystraszyłam ponieważ caly tydzien sucho a następnego dnia wkładka nie pomaga ale tak jak piszecie może tak w tym pesserze zbiera się tą wydzielina i musi raz na jakiś czas się wylać 😂😘 dziękuję dziewczyny bo się strasznie denerwuje jak są takie rzeczy. Ja nie wiem jak wytrzymam jeszcze 10 tygodni... najgorsze że raz na jakiś czas boli mnie brzuch ale tłumaczę sobie że niunia rośnie i wszystko tam pracuje...
 
Do góry